Spotkanie na szczycie, na razie bez zmian

Po meczu Legii z Lechem atmosfera przy Łazienkowskiej zgęstniała, a posada trenera Czesława Michniewicza wisiała na włosku. Prezes Legii Dariusz Mioduski w ponurym nastroju opuścił stadion zaraz po końcowym gwizdku sędziego. Ale już dwie godziny później mogliśmy usłyszeć przy Łazienkowskiej, że na razie do zmiany nie dojdzie, że trzeba dalej razem pracować.

Co przyniósł poniedziałek? Jak usłyszeliśmy w klubie doszło do spotkania trenera Czesława Michniewicza z prezesem Dariuszem Mioduskim oraz dyrektorem sportowym Radosławem Kucharskim. Panuje przekonanie, że nie czas na zmiany, że trzeba pracować dalej a klub postara sie zrobić, co w jego mocy, aby pomóc sztabowi szkoleniowemu i razem wyjść z obecnego dołka czy kryzysu. Wygląda więc na to, że w najbliższych meczach zespól dalej prowadzić będzie Michniewicz i przynajmniej do przerwy na mecze reprezentacji nic nie powinno się zmienić. Choć żadnego rozwiązania wykluczyć nie można, sytuacja jest dynamiczna, a do tego dochodzą ogromne emocje.