Wygrana Legii w Gliwicach!

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Piotr Gawroński

Maciej Ziółkowski, Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net

21.04.2021 20:30

(akt. 22.04.2021 22:08)

Legia Warszawa zwyciężyła na wyjeździe 1:0 Piasta Gliwice w 26. kolejce ligowej i ma sześć punktów przewagi nad Pogonią Szczecin. Jedynego gola, po dośrodkowaniu Josipa Juranovicia, strzelił Rafael Lopes. Dla stołecznego klubu to pierwsza wygrana z zespołem ze Śląska od grudnia 2018 roku. Zapraszamy do śledzenia naszych materiałów po rywalizacji w Gliwicach.
PKO Ekstraklasa 2020/2021 - Kolejka 26
Piast GliwicePiast Gliwice
0 1

(0:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
21-04-2021 20:30 Gliwice
Damian Kos Canal+ Sport, Canal+ 4K
57'
60'
71'
72'
75'
76'
82'
82'
90'
Centrum meczowe
Piast GliwiceLegia Warszawa
  • 26. Frantisek Plach

  • 20. Martin Konczkowski

  • 4. Jakub Czerwiński

  • 34. Piotr Malarczyk

  • 14. Jakub Holubek

  • 5. Tomas Huk

  • 18. Patryk Sokołowski

    72'
  • 16. Dominik Steczyk

    72'
  • 6. Michał Chrapek

    82'
  • 7. Tiago Alves

    76'
  • 70. Jakub Świerczok

    76'

Rezerwy

  • 1. Jakub Szmatuła

  • 3. Tomasz Jodłowiec

    72'
  • 10. Kristopher Vida

  • 11. Michał Żyro

    76'
  • 13. Maksym Gendera

  • 15. Mateusz Winciersz

  • 19. Sebastian Milewski

    82'
  • 21. Gerard Badia

    76'
  • 77. Arkadiusz Pyrka

    72'

Zapis relacji tekstowej na żywo

- Komentarz asystenta Czesława Michniewicza, Przemysława Małeckiego

- Konferencja trenera Piasta, Waldemara Fornalika

- Wypowiedź Rafaela Lopesa, strzelca jedynego gola

Tak jak zapowiadał Czesław Michniewicz, były zmiany w składzie. Od początku zagrali Mateusz Hołownia, Walerian Gwilia oraz Rafael Lopes. Pawła Wszołka wyeliminował uraz. Trener Legii ostatecznie został zdyskwalifikowany na dwa spotkania, przez co drużynę poprowadził asystent Przemysław Małecki. Mecz lepiej zaczęli goście z Warszawy. Już w pierwszej minucie Gwilia wyskoczył do piłki dośrodkowanej przez Josipa Juranovicia i uderzył głową nad poprzeczką. Legia była dynamiczna i postawiła swoje warunki. W 8. minucie ponownie zagroził gruziński pomocnik, jego strzał zza pola karnego minął bramkę strzeżoną przez Frantiska Placha. Lot piłki próbował zmienić Tomas Pekhart, ale i tak był na spalonym. W kolejnych minutach tempo spadło. Dopiero w 21. minucie emocji dodał Tiago Alves. Portugalczyk zabrał się z piłką w okolicach środka pola, przeszedł dryblingiem Mateusza Wieteskę, wpadł w pole karne, po czym uderzył wysoko nad bramką. Była to jedna z nielicznych akcji gospodarzy. Kolejna okazja należała do Legii. Filip Mladenović przyjął dalekie podanie i zszedł do pola karnego, następnie uderzył mocno w dobrze ustawionego Placha. Serbski wahadłowy pokazywał się do gry, często zapędzał się w „szesnastkę”. Był aktywny podobnie jak Juranović po drugiej stronie boiska, który oddał kilka strzałów z daleka w pierwszej połowie. W 39. minucie doskonałą szansę miał Artur Jędrzejczyk. Kapitan przeskoczył przy rzucie rożnym Piotra Malarczyka i oddał strzał tuż obok bramki. Piast miał wiele pracy w obronie. Legia dużo rozgrywała, była lepsza, lecz brakowało błysku.

Druga połowa zaczęła się tak samo atrakcyjnie jak pierwsza. Strzał Lopesa zablokowali obrońcy gospodarzy, a w kolejnej akcji znowu popisał się Alves. Pomocnik „ruletką” minął defensywę Legii, podał do Jakuba Świerczoka, ten początkowo źle przyjął piłkę, ale znalazł Patryka Sokołowskiego. Wychowanek Legii uderzył wprost w Wieteskę. Kilka minut później wrzucał Juranović, obronie urwał się Pekhart i miał dogodną pozycję, ale uderzył niecelnie. Piłka otarła się jeszcze o poprzeczkę, to powinien być gol. W 54. minucie na murawie pojawili się Luquinhas oraz Andre Martins, niezadowolony z opuszczenia boiska był Bartosz Kapustka, który na pewno oczekiwał od siebie lepszego występu. Dalej lepiej wyglądali „Wojskowi”. Najpierw po podaniu Mladenovicia w bramkę nie trafił Lopes. W kolejnej akcji Luquinhas mocno wbił piłkę w „piątkę”, Malarczyk niepewnie interweniował, tuż przed Pekhartem, i musnął piłkę ręką. Sędzia nie dopatrzył się celowości w tym zagraniu. Piast doczekał się swojej piłki meczowej w 63. minucie. Wydawało się, że Świerczok zaraz uderzy, jednak podał do Alvesa, który nie trafił z pięciu metrów w bramkę. W Gliwicach zrobiło się widowisko, a Legia powoli przejmowała inicjatywę. Pekhart pograł z Luquinhas, wprowadzony pomocnik uderzył z linii pola karnego blisko prawego słupka. Następnie to właśnie najlepszy strzelec ligi miał stuprocentową sytuację. Czech dostał doskonałe podanie tuż pod bramkę, stanął oko w oko z Plachem i uderzył wprost w niego. Nie był to dzień Czecha, więc sprawy w swoje ręce wziął Lopes. Bartosz Slisz rozszerzył akcję do Juranovicia, Chorwat dośrodkował na głowę portugalskiego napastnika, który uderzył perfekcyjnie, po koźle, obok bezradnego Placha. Specjalista od ważnych goli dał „Wojskowym” prowadzenie. W 83. minucie wprowadzony został Kacper Kostorz i także miał swoją szansę na gola. Po ładnej akcji z Pekhartem, minął przyjęciem obronę Piasta i nie wykorzystał sytuacji sam na sam przeciwko Plachowi. Kilka minut późnej napastnik uderzył jeszcze główką nad bramką.

Piast próbował zagrozić do ostatnich minut meczu, ale pewnie zachowywała się obrona Legii nie dopuszczając do konkretów po stronie gospodarzy. Stołeczna drużyna odpowiedziała na wygraną Pogoni Szczecin i utrzymała sześciopunktową przewagę. Dodatkowo, przełamała klątwę "Piastunek". Warszawianie nie wygrali z gliwiczanami w sześciu meczach z rzędu, wreszcie udało się w siódmym. Następny mecz w Gdańsku przeciwko Lechii, w niedzielę o 17:30.

Autor: Piotr Gawroński

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (1364)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.