Legia - GKS Katowice Edward Iordanescu
fot. Jan Szurek

Edward Iordanescu: Temat kadry dla mnie nie istnieje. Chcę utrzymać dobrą formę Legii

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: iAMSport.ro, gsp.ro

14.10.2025 11:45

(akt. 15.10.2025 16:02)

Edi Iordanescu, trener Legii Warszawa, odbył długą rozmowę z właścicielem klubu Dariuszem Mioduskim po tym, jak w Rumunii pojawiły się spekulacje, że były selekcjoner mógłby ponownie objąć kadrę narodową.

Daniel Stanciu, działacz FC Arges i bliski przyjaciel rodziny Edwarda Iordanescu, niedawno odwiedził trenera w Polsce. W rozmowie w programie iAMsport LIVE zdradził szczegóły spotkania: - W sobotę Legia rozegrała mecz sparingowy w swoim ośrodku treningowym. Przy okazji odwiedziłem bazę – niesamowita! My jesteśmy lata świetlne za nimi pod każdym względem. Warunki są wyjątkowe. Na miejscu był też właściciel klubu, a Edi rozmawiał z nim ponad godzinę. Zespół jest w fazie przebudowy. J nie miałem kontaktu z właścicielem. Nie powiedziałem nawet, że jestem z Rumunii. Mógłbym przyjechać też na mecz Ligi Konferencji, ale nie miałem wtedy czasu spotkać się z Edim. Byłem z rodziną, wyszliśmy na miasto. Po spotkaniu z właścicielem nastrój Ediego jest bardzo dobry – powiedział Daniel Stanciu.

Szkoleniowiec zabrał też wyraźny głos w kwestii ostatnich wydarzeń na łamach GSP.ro:

O reprezentacji Rumunii

- Czy mógłbym objąć reprezentację Rumunii na marcowe baraże? Dla mnie ten temat nie istnieje! Nie będę tego komentował. Nie mogę nawet teoretycznie rozważać takiego scenariusza. Jestem trenerem z ważnym kontraktem, a cała moja uwaga, energia, wiedza i zaangażowanie są poświęcone Legii Warszawa. Pomimo bardzo trudnego kontekstu – o wielu rzeczach opinia publiczna nie wie, a ja nie zamierzam ich ujawniać – sytuacja od początku była i wciąż jest bardzo wymagająca. Nie jest przypadkiem, że Legia nie zdobyła mistrzostwa od pięciu lat. Moje myśli są w stu procentach skupione na pracy tutaj! Poza tym reprezentacja Rumunii ma już trenera, którego wszyscy szanujemy. To normalne, że moje nazwisko pojawia się w publicznych dyskusjach czy w federacji – przeżyliśmy razem dobry okres, a zespół osiągał świetne wyniki.

O Legii Warszawa

- Patrząc na założenia klubu, dwa z naszych głównych celów zostały już zrealizowane. Pierwszy – zdobycie Superpucharu Polski w meczu z Lechem Poznań, mistrzem poprzedniego sezonu. To był szczególny sukces, zwłaszcza że w poprzednim roku oba spotkania z tym rywalem przegrano. Tym razem zwyciężyliśmy na oczach 45 tysięcy kibiców przeciwnika – to był wielki test charakteru. Drugim celem był awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Było to kluczowe dla ciągłości rozwoju klubu i stabilności finansowej. Nie było łatwo, ale udało nam się osiągnąć Europę.

- Muszę jednak dodać kilka słów o kontekście. Z klubu odeszło 15 zawodników, a przyszło 10 nowych, i to wszyscy po zakończeniu okresu przygotowawczego, który i tak był wyjątkowo krótki – zaledwie 10 dni. Nowi gracze dołączali stopniowo, bez obozu przygotowawczego, w różnych etapach formy. Czterech z nich trafiło do drużyny dopiero we wrześniu, po 2–3 miesiącach przerwy od gry. To wszystko bardzo utrudniło pracę sztabu. Dodatkowo sprzedano trzech kluczowych zawodników, i choć transfery były finansowo korzystne, nie mogłem się im sprzeciwić. Sytuacja była ekstremalnie trudna.

- Mimo to wyszliśmy z niej obronną ręką, poza jednym ligowym meczem po starciu z Samsunsporem. Wtedy zdecydowałem się wystawić aż dziesięciu nowych zawodników – rzadko spotykana sytuacja, ale była to świadoma decyzja. W ciągu 15 dni rozegraliśmy pięć spotkań, więc musiałem chronić część piłkarzy. Z Samsunsporem zaryzykowaliśmy, ale mogliśmy spokojnie zremisować – mieliśmy 75% posiadania piłki w pierwszej połowie, trafiliśmy w słupek, a gola straciliśmy po kontrze. Potem przyszedł pechowy mecz z liderem ligi – Rakowem, gdzie sędzia podyktował karnego po ewidentnym faulu w ataku. Widziała to cała Polska. Trzy dni później zremisowaliśmy z Jagiellonią, znów trafiając w słupek i oddając 20 strzałów. Dziś moim zadaniem jest utrzymać dobrą formę zespołu, przetrwać ten trudniejszy okres i konsekwentnie iść dalej w obranym kierunku.

Komentarze (293)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.