Inaki Astiz
fot. Marcin Szymczyk

Inaki Astiz: Byliśmy dobrze przygotowani

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

02.11.2025 22:30

(akt. 03.11.2025 01:58)

– Po pierwsze, chciałem powiedzieć, iż wydaje mi się, że był to wyrównany mecz. Byliśmy dobrze przygotowani – opowiadał po wyjazdowym meczu z Widzewem Łódź, w 14. kolejce Ekstraklasy, szkoleniowiec Legii, Inaki Astiz.

– W pierwszej połowie nie było aż tak dużo sytuacji – ani dla jednej, ani dla drugiej drużyny. Wydaje mi się, że po przerwie Widzew stworzył trochę okazji… przez nas. Popełniliśmy nieco błędów, a gospodarze mieli parę szans, przede wszystkim przy stałych fragmentach. Potem wykorzystali rzut karny i prowadzili 1:0.

– Pozytywna rzecz jest taka, że drużyna – szczególnie przez ostatnie 20 – 25 minut – kreowała sytuacje, wierzyła i dążyła do remisu. Po golu na 1:1, dalej walczyliśmy i staraliśmy się o drugą bramkę. Wydaje mi się, że byliśmy blisko. Końcówka meczu to coś, co chciałbym, by zespół utrzymał i pokazywał w następnych spotkaniach.

– Wystawianie Kacpra Urbańskiego na skrzydle? Mieliśmy trochę kłopotów kadrowych na tej pozycji, więc zdecydowaliśmy, że tam wystąpi. W niedzielę brakowało mu troszeczkę piłki przy nodze. Rozmawialiśmy o tym w przerwie meczu, było trochę trudno. Myślę, że znajdziemy rozwiązanie, by było coraz lepiej – szczególnie, by miał piłkę. W poprzednich spotkaniach doskonale to robił. Dużo może dać Legii.

– Chcemy grać tak, jak w końcówce, ale po drugiej stronie też jest rywal, który pragnie tego samego. Wydaje mi się, że obie drużyny czuły do siebie respekt, czasami nie chciały ryzykować i nie zawsze zakładały wysoki pressing, gdyż potem są większe przestrzenie z tyłu. Widzieliśmy, że Widzew ma zawodników, którzy czują się z tym bardzo komfortowo, więc staraliśmy się tego unikać. Czasem brakowało podejścia wyżej.

– Obie drużyny parę dni temu miały dogrywki w rozgrywkach Pucharu Polski. Warunki? Murawa była trochę grząska, pewnie niełatwa do grania. Taki to był mecz.

– Wiadomo, spotkanie trwa 95 minut, a nie zawsze się wygrywa czy remisuje w pierwszych połowach. Każdy mecz trzeba grać do końca. Wydaje mi się, że mieliśmy dobrą końcówkę i byliśmy blisko, by zabrać coś więcej do Warszawy.

– Igor Jovićević powiedział, że nie za wiele da się zmienić w tak krótkim czasie? Trochę się zgadzam z trenerem Widzewa. Wiadomo, trzeba postarać się o to, by trochę zmienić mental, parę rzeczy czy detali, może komunikacji, tego by nieco więcej rozmawiać z zawodnikami. Mieliśmy tylko dwa dni na przygotowania, ale wydaje mi się, że było to na dobrym poziomie – to akurat nie był problem. Do czwartkowego występu w Lidze Konferencji będziemy mieli o jeden dzień więcej. Zrobimy wszystko, by drużyna była przygotowana jak najlepiej.

– Dyskusje Jędrzejczyka i Augustyniaka z kibicami? Wolę tego nie komentować, bo nie widziałem tej sytuacji. Nie wiem, co się stało. Trudno mi coś powiedzieć. Najważniejsze jest to, co na boisku. Wiadomo, że w każdym meczu, na każdym stadionie, zawsze będzie się działo coś pozasportowego. Najlepiej koncentrować się tylko na spotkaniu.

Komentarze (209)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.