News: Juskowiak i Zieliński przed meczem Legii ze Sportingiem

Juskowiak i Zieliński przed meczem Legii ze Sportingiem

Piotr Kamieniecki

Źródło: przegladsportowy.pl, Przegląd Sportowy, Super Express

27.09.2016 11:08

(akt. 07.12.2018 13:12)

- Legia może się spodziewać bardzo dobrej, szybkiej i ofensywnej gry kombinacyjnej Sportingu. Tu nie ma przestoju, to ich styl. Sprzedano już blisko 40 tysięcy biletów. Na własnym boisku Sporting jest bardzo mocny. Może dlatego, że ma wielkie wsparcie kibiców, którzy są żądni krwi i tak chętnie przychodzą na mecze. Bas Dost kosztował 10 mln euro, ale to dobrze wydane pieniądze i superinwestycja. Trener Jorge Jesus powoli wprowadzał go do zespołu. Widziałem duże fragmenty ostatniego meczu z Estoril, w którym zdobył dwa gole. Pierwsza jego bramka pokazuje, jak niebezpiecznym jest napastnikiem. Mimo że obrońcy byli blisko niego, to i tak idealnie uderzył piłkę głową. Jest wysoki, a mimo to bardzo ruchliwy. Przy drugim trafieniu idealnie wyszedł w tempo do podania - uważa w rozmowie z "Super Expressem" Andrzej Juskowiak, który w przeszłości grał w Lizbonie.

- Mam nadzieję, że Legia będzie w stanie lepiej i skuteczniej bronić niż z Dortmundem. Szczególnie przy stałych fragmentach. W Lizbonie muszą być przygotowani na bardzo szybką grę, szczególnie pod polem karnym. Dla rywali gra jeden na jednego to żaden kłopot, dlatego kluczem może być asekuracja. Oni nie boją się dryblować. Wszystko sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy Legia wytrzyma mecz kondycyjnie i szybkościowo? Jeśli piłkarze „padną” w 70. min, to może być kiepsko - dodał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", Juskowiak.

 

O debiut trenerski Jacka Magiery został z kolei zapytany przez "Przegląd Sprotowy" Jacek Zieliński. - To ciekawy wybór szefów Legii, ale trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy Jacek poradzi sobie w nowej roli. Na tym klubie łamali sobie zęby wysokiej klasy trenerzy. Podjęcie wyzwania w takim momencie świadczy o dużej odwadze i ambicjach Magiery. Z pewnością ma plan, jak wyprowadzić zespół z kryzysu i przekonać do siebie zawodników. Jego sytuacja jest zupełnie inna niż wtedy, gdy ja po raz pierwszy przejmowałem drużynę. Wtedy wszedłem w nową rolę, nie bez oporu zresztą, w zasadzie prosto z boiska. Mimo sumiennego przygotowania do zawodu sporo spraw przeciekało mi między palcami. Jacek ma większe doświadczenie, które zdobywał w roli asystenta, trenera rezerw czy ostatnio prowadząc Zagłębie Sosnowiec. Znam go bardzo dobrze, zasłużył na szansę, jednak trudno już teraz wyrokować, jak będzie wyglądać praca w Legii.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.