News: Kamil Biliński: Czuliśmy respekt do Legii

Kamil Biliński: Czuliśmy respekt do Legii

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

05.02.2015 22:35

(akt. 13.12.2018 13:13)

Ponad dwa lata temu Kamil Biliński wraz ze swoim Żalgirisem zmierzył się w sparingu z Legią - strzelił nawet gola, a Litwini wygrali 2:1. Dziś napastnik, który w przeszłości przebywał na testach w Młodej Legii nie trafił do siatki, a jego Dinamo uległo mistrzom Polski 2:4. - To były dwie różne drużyny, Legia z roku na rok staje się coraz mocniejsza. Wiedzieliśmy z kim gramy i wszyscy wypytywali mnie na temat Legii. Na pewno czuliśmy respekt do rywala - powiedział w rozmowie z Legia.Net 27-letni atakujący. Zapraszamy do lektury.

Ponad dwa lata temu wystąpił pan przeciwko Legii w barwach Żalgirisu. W wygranym 2:1 meczu, strzelił pan gola. Obecna Legia mocno różni się od tamtej drużyny prowadzonej przez Jana Urbana?


- To były dwie różne drużyny, Legia z roku na rok staje się coraz mocniejsza i widać to po tym, że dominuje w Polsce. Ten zespół cały czas jest wzmacniany i budowany. Na pewno to był większy kaliber, niż wtedy, ale tamtej ekipie również nie można było odmówić klasy. Wtedy na boisku pojawili się m.in. Michał Żewłakow i Danijel Ljuboja.


Jak się panu grało przeciw Igorowi Lewczukowi i Jakubowi Rzeźniczakowi?


- Myślę, że pozostawiłem po tym meczu pozytywne wrażenie. Nie grało się łatwo, bo to dobrzy zawodnicy, którym jednak napsułem sporo krwi. Walki nie zabrakło.


Wynik jest sprawiedliwy?


- Wydaję mi się, że taka porażka dwoma bramkami jest odpowiednim wynikiem. Niestety, popełniliśmy zbyt wiele błędów w okresie, w którym traciliśmy bramki. Poszedł pierwszy, drugi i trzeci gong, a w ogóle nie mogliśmy się obudzić. W Dinamie obecnie budowany jest nowy zespół - przyszedł nowy trener, a wraz z nim wymieniony został cały sztab szkoleniowy. Skład również został zmieniony w dużej ilości. Musimy starać się stworzyć silną drużynę. W takich meczach jak przeciw Legii, musimy pokazywać charakter. To był wartościowy sparing, choć szkoda, że przegraliśmy. Polacy zasłużyli na zwycięstwo.


Trener Berg stwierdził, że Dinamo chciało się zaprezentować jak najlepiej na tle drużyny, która dobrze radzi sobie w Lidze Europy. Zgodzi się pan ze stwierdzeniem Norwega?


- Zdecydowanie zgadzam się z trenerem Bergiem. Wiedzieliśmy z kim gramy i wszyscy wypytywali mnie na temat Legii. Koledzy wiedzieli, że Mistrz Polski zmierzy się wkrótce z Ajaxem. Na tle stołecznego Legii wszyscy chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Na pewno czuliśmy respekt do rywala.


Kto w Legii zrobił na panu największe wrażenie?


- Przede wszystkim skupiałem się na sobie, bo chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Trudno było komuś specjalnie się przyjrzeć. Na pewno trzeba wyróżnić całą drużynę Legii, która rozegrała dobre spotkanie i popełniała przy stracie goli mniejsze indywidualne błędy, niż my.


Fajnie było zagrać z zespołem ze swojego kraju?


- Na pewno fajnie. To takie pozytywne przeżycie.


Od czasu do czasu pojawia się temat pana transferu. Pojawia się jakieś zainteresowanie?


- Zapytania były, ale mam jeszcze 1,5 roku kontraktu z Dinamem i żyjemy w takich czasach, że kluby nie są skore do płacenia za zawodników - nie licząc tych topowych. Do końca tego sezonu skupiam się na grze w Rumunii i potem zobaczymy. W najbliższych miesiącach nadal chce udowadniać, że jestem zawodnikiem, którego stać na jeszcze więcej.


- Pojawiają się zapytania z Polski, ale i z innych krajów. Nie ma co mówić o konkretach, ale do żadnych poważnych rozmów jeszcze nie doszło.


Hipotetycznie - jak zawodnik z Rumunii prezentujący pana klasę zareagowałby na ofertę z Legii?


- Osobiście byłbym bardzo szczęśliwy, że zainteresowałby się mną najlepszy zespół w Polsce. To byłaby super sprawa. Zobaczymy co przyszłość pokaże, ale walczę o jak najlepszą grę, jak najwięcej goli i jak najlepszy poziom gry. 

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.