News: Legia - Dundalk 1:1 (0:1) - Legia w piłkarskim niebie!

Legia - Dundalk 1:1 (0:1) - Legia w piłkarskim niebie!

Redakcja

Źródło: Legia.Net

23.08.2016 20:02

(akt. 07.12.2018 13:36)

Legia Warszawa zremisowała przy Łazienkowskiej 1:1 z Dundalk FC w rewanżowym starciu czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Gola dla graczy Besnika Hasiego strzelił Michał Kucharczyk, natomiast na listę strzelców po stronie przyjezdnych wpisał się Robbie Benson. Finalnie "Wojskowi" awansowali jednak do Champions League, dzięki wygranej różnicą dwóch bramek w pierwszym meczu w Dublinie! Jest to historyczny moment, ponieważ po dwudziestu latach polski zespół trafił do piłkarskiej elity. Warszawiacy, mimo przeciętnego stylu, spełnili swoje marzenia i wielu kibiców, a już w czwartek poznają rywali, z którymi zmierzą się w fazie grupowej. Zapraszamy na nasze materiały pomeczowe: wypowiedzi trenerów i zawodników oraz fotoreportaże.

Relacja "na żywo"

 

Ponad dwadzieścia lat temu, gdy Legia po raz ostatni grała w Lidze Mistrzów, internet dopiero raczkował. To były inne czasy, inna muzyka, inny ubiór, inne samochody, inne stadiony, ale i inni piłkarze. Legia we wtorek awansowała do Ligi Mistrzów. W 21. rocznicę tego, czego dokonali poprzednicy. Mistrzowie Polski awansowali, ale pełną radość zabrał wynik, zabrał styl gry i obrót boiskowych wydarzeń. Bo trudno o wielką radość, gdy warszawiacy przegrywają 0:1 z półamatorską drużyną z Irlandii. 

 

Słabości piłkarzy Dundalk widać gołym okiem. Irlandczycy mają czasami kłopoty z dokładnym przyjęciem piłki. Ich zaletą jest jednak umiejętność twardej, bezkompromisowej gry i trzymania schematów mających maskować ich futbolowe niedostatki. Kiedy Irlandczycy mierzą się z mistrzem Polski, faworyt jest tylko jeden. Tak było w Dublinie, tak było również w Warszawie. Legioniści przystępowali do konfrontacji z Dundalk z dwubramkową zaliczką. Prowadzenie na tyle pewne, że można się było zastanawiać nie nad tym, czy Legia awansuje do Ligi Mistrzów, a z iloma golami więcej od rywali. Rzeczywistość pokazała, że nie mająca nic do stracenia drużyna Stephena Kenny’ego zagrała najodważniej jak umiała. Irlandczycy biegali szybciej, nie odpuszczali żadnej piłki, a mieli również ułatwienie - dziurę w środku pola stworzoną przez legionistów. Wyżej mieli grać Thibault Moulin i Tomasz Jodłowiec. Brak ruchliwości biegającymi przed obrońcami Vadisa Odjidji-Ofoe sprawiał jednak, że w newralgicznym miejscu na boisku była luka. 

 

Legia wizualną przewagę zdobyła jedynie w drugiej połowie. Czy wynikało z tego poważniejsze zagrożenie dla bramki strzeżonej przez Gary’ego Rogersa? Nie. Irlandzki golkiper wysilić musiał się tylko raz - w 22. minucie. Wtedy strzałem zewnętrzną częścią stopy popisał się Adam Hlousek. Piłka leciała w kierunku „okienka”, ale bramkarz Dundalk odbił futbolówkę. Plan Irlandczyków był prosty - zagęszczanie środka pola, kontrataki, dośrodkowania i walka o stałe fragmenty gry. Idea słuszna, z jednego powodu. Od 19. minuty przyjezdni prowadzili 1:0. Dośrodkowanie z bocznego sektora boiska głową w środek pola karnego zgrał David Mc’Millan, a brak obrońców wykorzystał Robbie Benson, który piekielnie mocnym strzałem z woleja pokonał bezradnego Arkadiusza Malarza. Gracz Dundalk urwał się Ofoe, nie został zablokowany przez biegnących w jego kierunku Pazdana i Jodłowca i strzelił pięknego gola. 

 

Legia nie umiała odpowiedzieć. Akcje były nieprzemyślane, skrzydłowi rzadko dostawali piłkę, a Nemanja Nikolić od podań został kompletnie odcięty. Strzały z nieprzygotowanych pozycji nie dawały efektów. 

 

Legia przegrywająca do przerwy odrobinę lepiej zaczęła reagować w drugiej połowie. Inna sprawa, że gracze Dundalk trochę opadli z sił, ale nadal potrafili groźnie atakować - groźniej od legionistów. Wystarczy wspomnieć, że Benson w 64. minucie starał się uderzać przewrotką z pola karnego i był bardzo bliski szczęścia. Futbolówka poleciała zaledwie kilkanaście centymetrów nad poprzeczką. Warszawiacy nadal mieli kłopot ze środkiem pola. „Rozegrał” się Jodłowiec, ale jego dwaj francuskojęzyczni partnerzy byli w innym świecie. Dodatkowym problemem Legii stał się w 68. minucie brak jednego zawodnika. Za faul w środku pola i drugą żółtą kartkę, sędzia odesłał z boiska Adama Hlouska, który spóźnił się do rywala. 

 

Dundalk do końca meczu atakowało groźniej od mistrzów Polski. Silny i szybcy rywale sprawiali legionistom wiele kłopotów. Po wejściu powitanego brawami Guilherme, coś się działo. Ale hasło „Legia grać, ku… mać” także się pojawiło i daleko mu było do przypadkowości. Najlepszą szansę warszawiacy mieli w ostatnich minutach meczu, gdy Kucharczyk urwał się, pobiegł do prostopadłej piłki i dograł do „Gui”. Brazylijczyk uderzył mocno, ale Rogers był na posterunku. W doliczonym czasie gry do prostopadłej piłki pobiegł jednak Kucharczyk. Zawodnik wyszydzany, czasem irytujący, czasem zachwycający. Piłkarz, który potrafił uciec rywalowi, mocno uderzyć i zdobyć bramkę. Można się śmiać, nie zgadzać, ale wyszło na to, że jak trwoga, to do „Kuchego”. 

 

W dwumeczu Legia pokonała 3:1. Kończy się sen, zaczyna się jawa. Rozpoczyna się wielka przygoda, nie ta w lidze odrzuconych. Czerpiąc z hymnu Ligi Mistrzów, to warszawiacy będą aktorami  głównego wydarzenia europejskiej piłki klubowej, to oni będą w gronie najlepszych, to oni - mistrzowie Polski - będą w gronie mistrzów. Po 21 długich latach. Teraz kolejne miesiące i lata pokażą czy będzie to bodziec do dalszego rozwoju i moment, który wyznaczy dalszy kierunek funkcjonowania klubów.

 

Autor: Piotr Kamieniecki 


Legia Warszawa - Dundalk 1:1 (0:1)
Kucharczyk (90. min.) - Benson (19. min.) 

 

Żółte kartki: Odjidja-Ofoe, Hlousek, Kucharczyk (Legia) - Benson (Dundalk)

Czerwona kartka: Hlousek (za dwie żółte kartki)

 

Legia Warszawa: Malarz – Broź, Pazdan, Lewczuk, Hlousek – Moulin (90' Prijović), Odjidja-Ofoe, Jodłowiec –  Langil (65' Guilherme), Nikolić (71' Bereszyński), Kucharczyk

 

 

Dundalk FC: Rogers - Gannon, Barrett, Boyle, Massey - Finn, Shields (84' Meenan), Benson, McEleney (88' O'Connor), Horgan - McMillan.

Polecamy

Komentarze (876)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.