News: Legia - Kukesi 1:0 (0:0) - Jeden krok od fazy grupowej

Legia - Kukesi 1:0 (0:0) - Jeden krok od fazy grupowej

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

06.08.2015 21:06

(akt. 07.12.2018 21:30)

Legia Warszawa pokonała 1:0 FK Kukesi w drugim spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Trafienie na wagę zwycięstwa zanotował Michał Kucharczyk. Pierwszy mecz UEFA zweryfikowała jako walkower 3:0 dla „Wojskowych”. Była to kara za to, że w Tiranie Ondrej Duda został uderzony kamieniem rzuconym z trybuny. Stołeczna ekipa będzie teraz czekała na kolejnego, ostatniego rywala przed fazą grupową. Losowanie już w piątek. Zapraszamy do śledzenia materiałów na Legia.Net.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"


Podrażnieni decyzją UEFA piłkarze z Albanii dość agresywnie zaczęli rewanżowe spotkanie, lecz nie wynikało z tego bezpośrednie zagrożenie dla bramki Dusana Kuciaka. W 6. minucie Ondrej Duda uderzał z dystansu, ale piłka minęła o kilka metrów bramkę Kukesi. Legia próbowała zagrać kombinacyjnie i ładnie dla oka, co nawet jej wychodziło, ale początkowo brakowało najważniejszych rzeczy: ostatniego podania lub precyzyjnego strzału.

 

Zespół gości, bacząc na wynik pierwszego spotkania, wcale nie kwapił się do zdecydowanych i częstych ataków w kierunku bramki Legii. To raczej legioniści byli stroną dominującą, przez większość czasu pierwszej połowy utrzymując się przy piłce i starając się cierpliwie budować swoje akcje na połowie rywala. Mimo tego, to gracze Kukesi oddali pierwszy celny strzał na bramkę. Po pół godzinie gry, Renato Malota uderzał futbolówkę piętką po podaniu prosto z rzutu rożnego. Swoich sił próbował też Agostinho, ale jego strzał z dystansu powędrował daleko w Trybunę Północną.

 

Oba zespoły wydawały się być pogodzone z tym, kto awansuje do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Podopieczni Henninga Berga bardzo spokojnie rozgrywali piłkę, nie szukając na siłę podania do przodu. Wyróżniał się Duda, który bardzo często pokazywał się do gry kolegom z drużyny, przyspieszał akcje wicemistrzów Polski, dawał namiastkę swoich najlepszych umiejętności. Kibicom mogła podobać się jego indywidualna akcja z 41. minuty, kiedy to efektownym dryblingiem minął kilku przeciwników w polu karnym rywala, lecz jego uderzenie w dalszy róg bramki Kukesi świetnie obronił Ervis Koci.

 

W ostatnich sekundach pierwszych czterdziestu pięciu minut, pech dopadł Michała Żyrę, który odniósł poważnie wyglądający uraz. Skrzydłowy Legii został zniesiony z boiska na noszach, a jego miejsce na boisku zajął Brazylijczyk Guilherme. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

 

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla legionistów. Pierwsza akcja w tej części spotkania przeprowadzona została prawym skrzydłem. Guilherme wypuścił Dudę, ten wbiegł w pole karne rywala, dobrnął z piłką niemal do linii końcowej i wycofał ją do świetnie ustawionego Michała Kucharczyka. Skrzydłowy Legii nie zmarnował stuprocentowej okazji i wyprowadził swój zespól na prowadzenie.  

 

Zawodnicy z Warszawy wydawali się być zachęceni strzeloną przez Kucharczyka bramką i początkowo kontynuowali starania w kierunku zdobycia kolejnego gola. W ofensywie uaktywnił się delikatnie Tomasz Brzyski, który przypomniał kibicom swoje groźne dośrodkowania, a nawet pokusił się o oddanie strzału. Swojej debiutanckiej bramki na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3 szukał Aleksandar Prijović.

 

Po godzinie gry Henning Berg postanowił dać odpocząć Michałowi Pazdanowi, który czwartkowe spotkanie rozegrał w środku pola u boku Dominika Furmana. Na murawie zameldował się aktualny Mistrz Polski Juniorów Rafał Makowski, dla którego był to debiut w barwach pierwszej drużyny Legii, a co za tym idzie, świetny prezent na dziewiętnaste urodziny, które świętował dzień wcześniej. Od początku było widać chęć pokazania się z dobrej strony u młodego pomocnika, szybko zaliczył też ważny odbiór w środku pola, który pozwolił mu pewnie wejść w to spotkanie. Chwilę później na boisku pojawił się Robert Bartczak, który zmienił Kucharczyka. Te dwie zmiany mogły wprawić w lekkie osłupienie wszystkich tych, którzy są zdania, że Berg za rzadko korzysta z usług legijnej młodzieży.

 

Drużyna Kukesi nie wyglądała na taką, która jest w stanie w czwartkowy wieczór podjąć rękawicę rzuconą przez legionistów. Ich akcje nie charakteryzowały się błyskotliwością czy szybkością rozegrania. Wyraźnie brakowało im pomysłu na przebrnięcie przez blok defensywny Legii. Pojedyncze zrywy w wykonaniu gości i celny, strzały z dystansu w wykonaniu Agostinho oraz Ndriqima Haliliego – to wszystko, na co było stać albański w tym dniu.

 

Legioniści do końca spotkania kontrolowali jego przebieg, starając się nie dopuszczać rywali zbyt blisko swojej bramki. Skromne zwycięstwo 1:0 pokazało, że legioniści wyszli na boisko z myślą o nieprzegraniu tego spotkania. Wysokie, efektowne zwycięstwo nie było głównym celem postawionym przed meczem przez Henninga Berga. Takowym była spokojna, przemyślana, a wręcz wyrachowana gra legionistów.


Legia Warszawa - FK Kukesi 1:0 (0:0)
Kucharczyk (47. min.)


Żółte kartki: Bereszyński, Furman (Legia) - Ferreira (Kukesi)


Legia: Kuciak - Bereszyński, Lewczuk, Rzeźniczak, Brzyski - Żyro (45' Guilherme), Furman, Pazdan (63' Makowski), Kucharczyk (68' Bartczak) - Duda - Prijović. 

 

Kukesi: Koci - Muca, Mici, Flores, Malota, Hallaci, Hasani (59' Halili), Ferreira, Moreira (90' Qafa), Agostinho (83' Shameti), Musolli.

Polecamy

Komentarze (301)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.