News: Przegląd prasy: Pogonili Legię

Przegląd prasy: Legia grała, Real strzelał

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

19.10.2016 09:25

(akt. 21.12.2018 15:34)

Środowa prasa sportowa wiele miejsca poświęca meczowi Realu z Legią. Podkreślany jest fakt, że wstydu nie było, a porażka była godna. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Gol na osłodę; Tym razem gra lepsza niż wynik; Sport - Ból znośny, tak można przegrywać; Gazeta Wyborcza - Legia zrobiła tyle, ile mogła. Więcej się nie dało; Super Express - Legia grała, real strzelał;

Przegląd Sportowy - Szkoleniowiec kombinował jak mógł, by zaskoczyć przeciwników. Myślał o tym, by wystawić w ataku Michała Kucharczyka, ale ostatecznie jako napastnik spotkanie rozpoczął Miroslav Radović. Na ławce rezerwowych szkoleniowiec posadził za to Nemanję Nikolicia, który ostatnio stracił skuteczność.

Legioniści przyjechali na stadion ubrani w eleganckie garnitury. Widać było, że dla nich jest to święto i wyjątkowy moment. Przed rozgrzewką klubowa telewizja Realu pokazała, jak Vadis Odjidja-Ofoe i Maciej Dąbrowski robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Piłkarze z Warszawy zdawali sobie sprawę, jak wielka różnica umiejętności dzieli ich od przeciwników, choć starali się nadrabiać miną.


W pierwszych minutach zespół Magiery cofnął się do obrony, ale Real zaczął bez wielkiego animuszu. Królewscy prowadzili grę, atakowali, dali jednak legionistom szansę na kilka kontrataków. Najpierw zza pola karnego celnie uderzał Thibault Moulin, a chwilę później Vadis Odjdija-Ofoe odebrał piłkę Toniemu Kroosowi i zagrał w tempo do Tomasza Jodłowca. Strzał reprezentanta Polski wybronił jednak Keylor Navas. Goście nie rezygnowali i mieli jeszcze lepszą okazję, ale po uderzeniu najlepszego w Legii Odjidji-Ofoe piłka odbiła się od słupka. Takiego początku kibice Realu zupełnie się nie spodziewali. Patrzyli tylko po sobie ze zdziwionymi minami.


Sport - Prezes Realu Madryt zaprosił na obiad przedstawicieli Legii Warszawa. Kurtuazyjne spotkanie z władzami klubu rywala na kilka godzin przed meczem jest tradycją, gdy „Królewscy” grają w Lidze Mistrzów na własnym stadionie. Oprócz Bogusława Leśnodorskiego z Florentino Perezem spotkali się współwłaściciel Legii Maciej Wandzel, dyrektor sportowy Michał Żewłakow i członek pionu sportowego Dominik Ebebenge. – Okazuje się, że z prezesem Perezem mamy wspólny pogląd na przyszłość piłki i podobne doświadczenia. Obaj liczymy, że te dwa mecze to dopiero początek spotkań w najbliższych latach – napisał na Twitterze Leśnodorski.


Potem było niemal tak, jak przed paroma dniami w Szczecinie. Tym razem jednak piłkę na prawym skrzydle otrzymał nie Adam Frączczak, lecz Gareth Bale. A interwencji zamiast Jakuba Rzeźniczaka zaniechał Adam Hlouszek. Walijczyk zszedł do środka i uderzył po długim rogu nie do obrony.
Kiedy wkrótce potem - po strzale Marcelo i rykoszecie z udziałem Tomasza Jodłowca – futbolówka znalazła się w warszawskiej bramce po raz drugi, można było się oba- wiać bolesnej powtórki ze starcia z Borussią Dortmund (0:6). Wtedy jednak na drybling w polu karnym Realu zdecydował się Miroslav Radović i został podcięty przez Danilo. Skutecznie wyegzekwował rzut karny, stając się tym samym 10. Polakiem w historii, który strzelił gola „Królewskim” (od blisko trzech lat posiada polski paszport).


Super Express - To były jednak ostatnie miłe chwile dla Polaków, bo później strzelał już tylko Real (Asensio, Vazquez, Morata). Co najważniejsze, nie było blamażu, a legioniści dostali od „Królewskich” cenną naukę i tylko od nich zależy, czy wyciągną z niej wnioski?


Gorzej było przed meczem. Kibole z Polski nie popisali się także w dniu meczu, bo przed spotkaniem doszło do starć z policją. Chuligani rzucali butelkami w funkcjonariuszy, a ci odpowiedzieli bronią gładkolufową.


Gazeta Wyborcza - Wypada pisać, że to mistrzowie Polski postawili się Realowi. Zrobili tyle, ile mogli. Więcej, niż wszyscy się spodziewali. I choć mają nadal zero punktów, to już są pewni, że najgorszą drużyną w historii Ligi Mistrzów nie zostaną. Tą nadal będzie Maccabi Hajfa, która w sezonie w 2009/10 skończyła rozgrywki w fazie grupowej bez punktu i gola.

Legia po meczu została w Madrycie, do Polski wraca w środę wieczorem. W sobotę czeka ją mecz z Lechem, potem z Koroną i znowu z Realem - 2 listopada w Warszawie przy pustych trybunach.


W Madrycie w okolicach Estadio Santiago Bernabeu doszło do starć polskich kibiców z lokalną policją. Bijatyki zaczęły się około półtorej godziny przed meczem, podczas przemarszu kibiców Legii, eskortowanych przez policję, na stadion. Z pięciu rannych kibiców jeden ma złamaną rękę, inny miał na głowie ranę wymagającą szycia. Rannych zostało też dwóch policjantów.

400 MECZÓW w Pucharze Europy rozegrał Real Madryt. Królewscy na uzbieranie tylu spotkań potrzebowali 47 edycji tych rozgrywek. Bilans klubu z Madrytu to 238 wygranych, 70 remisów i 92 porażki. Kolejne w tej klasyfikacji są Bayern (313 meczów) i Barcelona (280 meczów).

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.