
Remis w klasyku
02.11.2025 18:47
(akt. 04.11.2025 13:39)


30. Veljko Ilić
5. Stelios Andreou
14. Ricardo Visus
4. Mateusz Żyro
13. Dion Gallapeni
10. Fran Alvarez
55. Szymon Czyż
80'6. Juljan Shehu
90'77. Angel Baena
80'99. Sebastian Bergier
72'7. Mariusz Fornalczyk
81'
12. Radovan Pankov
19. Ruben Vinagre
67. Bartosz Kapustka
- 72'
- 65'
11. Kacper Chodyna
65'29. Mileta Rajović
72'82. Kacper Urbański
84'
Rezerwy
98. Maciej Kikolski
3. Samuel Kozlovsky
8. Tonio Teklić
9. Andi Zeqiri
72'16. Peter Therkildsen
90'19. Bartłomiej Pawłowski
80'25. Marek Hanousek
80'27. Pape Meissa Ba
57. Samuel Akere
81'
27. Gabriel Kobylak
4. Marco Burch
14. Antonio Colak
72'20. Jakub Żewłakow
84'22. Juergen Elitim
72'23. Patryk Kun
- 65'
77. Ermal Krasniqi
65'91. Kamil Piątkowski
Początek spotkania okazał się spokojny, jeśli chodzi o sytuacje pod jedną i drugą bramką. Nie brakowało za to emocji między zawodnikami obu drużyn, którzy starli się ze sobą już w 4. minucie po faulu Kacpra Chodyny na Juljanie Shehu. Wówczas skończyło się jedynie na ostrzeżeniach ze strony sędziego. W pierwszych kilkunastu minutach to gospodarze sprawiali wrażenie zespołu, który gra odważniej, agresywniej i ma inicjatywę po swojej stronie. Legia co prawda skutecznie powstrzymywała ataki, ale przez kwadrans cierpiała, grając w głębokiej defensywie.
Na pierwszą sytuację “Wojskowych” trzeba było poczekać do 18. minuty, kiedy Chodyna ruszył prawą stroną, następnie wycofał przed pole karne do Rafała Augustyniaka, a ten huknął w stronę bramki i po rykoszecie od głowy Szymona Czyża piłka wyszła na rzut rożny. Kilka minut później “August” spróbował uderzenia po raz drugi, ale tym razem trafił w plecy Milety Rajovicia. Z czasem legioniści przejęli jednak inicjatywę i zaczęli kreować więcej sytuacji. Uderzali m.in. Kacper Urbański, a także Radovan Pankov, ale w obu przypadkach skutecznie blokowali miejscowi.
Warszawiacy kontynuowali ataki i w 37. minucie kolejny raz zagrozili bramce Widzewa. Pankov podał prostopadle do Pawła Wszołka, ten łatwo minął Mariusza Fornalczyka i zagrał w pole karne, gdzie piłka odbiła się od Steliosa Andreou i zmierzała do bramki, ale bramkarz zachował spokój i futbolówka znalazła się w jego rękach. Piłkarze Legii przeważali w posiadaniu piłki, wymieniali między sobą wiele podań, ale w pierwszych 45 minutach nie znaleźli sposobu na złamanie defensywy rywala. Do przerwy było 0:0.
Po wznowieniu gry “Wojskowi” znów odważnie ruszyli do przodu. Niezmiennie mieli jednak problem z przebiciem się przez dobrze zorganizowaną defensywę Widzewa i akcje kończyły się co najwyżej wywalczeniem autu lub zablokowanym strzałem i wybiciem piłki przez obrońców. Zdecydowanie bardziej konkretni w swoich zapędach ofensywnych byli gospodarze, którzy kilkukrotnie sprawdzili czujność Kacpra Tobiasza, ale na szczęście ten skutecznie interweniował. Łodzianie złapali wiatr w żagle i w 65. minucie stanęli przed znakomitą okazją do zdobycia bramki. Kacper Urbański nieprzepisowo zatrzymał we własnym polu karnym Angela Baenę i sędzia po analizie VAR wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Sebastian Bergier i zamienił karnego na bramkę, choć bliski sięgnięcia piłki był Tobiasz.
Przez długi czas Legia była bezzębna w ofensywie, ale w 71. minucie wypracowali sobie sytuację, która powinna skończyć się golem wyrównującym. Powinna, gdyż mimo bliskiej odległości i w zasadzie braku krycia ze strony obrońców ani Wojciech Urbański, ani Rajović, ani Kacper Urbański nie zdołali trafić do siatki. W kolejnych minutach piłkarze Inakiego Astiza dalej szukali swoich szans, ale im bliżej bramki, tym grali bardziej niedokładnie, przez co nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką Veljko Ilicia. Strzału z dystansu spróbował raz Steve Kapuadi, ale piłka minęła lewy słupek.
Mimo szeregu niepowodzeń legioniści nie odpuszczali i w 85. minucie doprowadzili do wyrównania. Wprowadzony z ławki Jakub Żewłakow zagrał do Vinagre, ten przerzucił piłkę do Ermala Krasniqiego, a Kosowianin z dziecinną łatwością minął Samuela Akere i skutecznie uderzył na dalszy słupek. Legia do końca walczyła o drugiego gola, ale niestety bezskutecznie i finalnie zremisowała w Łodzi z Widzewem 1:1.
14. KOLEJKA EKSTRAKLASY: WIDZEW ŁÓDŹ – LEGIA WARSZAWA 1:1 (0:0)
Bergier (66. min – k.) – Krasniqi (85. min)
ŻÓŁTE KARTKI: Shehu, Ilić, Akere – Goncalves, Augustyniak, K. Urbański
WIDZEW: Ilić – Andreou, Visus, Żyro, Gallapeni – Alvarez, Czyż (80' Hanousek), Shehu (90' Therkildsen) – Baena (80' Pawłowski), Bergier (72' Zeqiri), Fornalczyk (81' Akere)
LEGIA: Tobiasz – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Augustyniak (72' Elitim), Goncalves (65' W. Urbański) – Chodyna (65' Krasniqi), Rajović (72' Colak), K. Urbański (84' Żewłakow)
Newsy transferowe można znaleźć TU, tematy związane z Ekstraklasą są TUTAJ.
Multimedia

Newcastle rozgląda się za następcą Tonalego. Kogo chce?

Bayern czai się na pomocnika Barcelony

Prezes Besiktasu grozi interwencją FIFA

Florentino Perez pod ścianą. Real Madryt potrzebuje transferu już...

Piłkarz Realu Madryt walczy o powrót do kadry Argentyny mimo problemów...

















Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.