Trenowali po meczu z Cracovią
19.10.2015 16:23
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Pozostali zawodnicy mieli normalne, długie, ponad 2-godzinne zajęcia. Przyglądali się im z boku prezes Legii Bogusław Leśnodorski oraz dyrektor do spraw rozwoju sportowego Dominik Ebebenge. Nie brakowało gierek z piłką i starć jeden na jednego i jeden na dwóch. Stanisław Czerczesow zwracał dużą uwagę na to, by każdy odpowiednio się zachowywał w takich sytuacjach.
Był tez czas na trening strzelecki – z dobrej strony pokazał się Arkadiusz Piech, który często trafiał do siatki. Coraz lepiej szło też Matreuszowi Szwochowi. Natomiast znacznie gorszą skuteczność notował Aleksandar Prijović.
Pod koniec zajęć mogliśmy obejrzeć gierkę na skróconym polu gry, po czterech. Gra toczyła się w szybkim tempie, na dużej intensywności.
Drużyna w znacznikach: Kopczyński, Piech, Prijović, Saganowski
Drużyna bez znaczników - Szwoch, Bereszyński, Vranjes, Trickovski
Rolę łącznika i gracza, który zawsze grał w zespole, który atakował, pełnił Branimir Galić. Z bardzo dobrej strony ponownie pokazał się wspomniany Piech, nieźle radził sobie Marek Saganowski. Obaj zdobyli po dwie bramki. Do siatki trafiali też Michał Kopczyński, Prijović i Ivan Trickovski. Gierka była dość długa i zakończyła się wygraną zespołu w znacznikach.
Kiedy wszyscy już myśleli, że to koniec zajęć, piłkarzy do kilku przebieżek zaprosił jeszcze Władimir Panikow. To były naprawdę intensywne zajęcia dla graczy rezerwowych. Kolejne zostały zaplanowane na wtorek, na godzinę 11:30.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.