Warszawski Festiwal Piwa już za chwilę!

Oprócz stoisk z rzemieślniczymi piwami - tymi z procentami i bez, możemy spodziewać się między innymi sauny zwanej "parostacją", wycieczek z piwnymi przewodnikami z degustacją lub bez i warsztatów (np. o francuskim piwowarstwie czy browarach z Ameryki). Odbędzie się również "aukcja sztosów", czyli główna akcja charytatywna festiwalu, której dochód przeznaczany jest na terapię DDA. Na festiwalu pojawią się również czworonożni ratownicy z grupy OSP Marki, czyli specjalnie wyszkolone psy. 

Będą miody pitne (więcej niż na poprzednich edycjach!) i "gastrofaza", czyli strefa foodtrucków dla wszystkich lubiących dobrze zjeść. Na fanów gier czeka "Strefa Gier Retro", w dodatku powiększona o legendarne pozycje na PeCety. W ramach festiwalu odbędą się również targi rzemiosła. Informacje o poszczególnych wydarzeniach, ich daty i godziny, a także bilety na nie znajdziecie w programie na stronie WFP.

Na stałych bywalców festiwalu czekają też nowości – wybraliśmy 7 rzeczy, których po prostu nie wypada przegapić.

A jak Akwarela

Grzegorz Wróbel, architekt i akwarelista na 19. edycji WFP obserwował, próbował, rozmawiał i poznawał festiwal. Na podstawie tych doświadczeń stworzył plakat 20. edycji malowany akwarelą – pracę kompletną, barwną i różnorodną, oddającą ducha festiwalu. Plakat można już podziwiać w całej Warszawie, spotkaliście go na mieście?

Jakby międzynarodowo

Z edycji na edycję, na WFP pojawia się coraz więcej gości z zagranicy. To nasi sąsiedzi z Litwy czy Czech, ale też z Francji, Wielkiej Brytanii czy Izraela. Międzynarodowi goście mają też swój udział w budowaniu programu 20. edycji WFP; Ambasada Wielkiej Brytanii będzie promować wyspiarskie piwa, a CAMRA, organizacja z Wysp opowie o trunkach tradycyjnych. Na festiwalowej scenie rozgoszczą się prelegenci z Francji i z Niemiec. Opowiedzą o piwach i ich warzeniu, ale nie tylko. Przewidziano też spotkanie, podczas którego edukator i autor książek o piwie, Markus Raupach, opowie o wymyślonych przez siebie w sumie 60. (!) grach o tematyce browarniczej.

Pańszczyzna, tokeny i dożywocie

Skoro o grach mowa, organizatorzy przygotowali coś ekstra, czyli Nowhere to Wear it Party. Macie w domu ciuch, który szkoda wyrzucić, bo jest super, ale jakoś nie ma okazji, żeby go założyć? No to już jest. – Nieważne czy to kimono z wakacji, garnitur po dziadku czy balowa suknia z czasów, gdy szaleliście w grupach rekonstrukcyjnych. Wietrzcie stroje, zaprasowujcie kanty i przybiegajcie w nich na WFP – zachęca Małgorzata “Gyshka” Kowcun, organizatorka festiwalu odpowiedzialna między innymi za jego komunikację wizualną i projekty specjalne. Warto skorzystać z zachęty, bo jeśli to właśnie wasz outfit skradnie serca innych festiwalowiczów, wygracie… między innymi dożywotnie wejściówki na WFP.  Osoba w przebraniu zbiera przebranie tokeny. Tokeny będą mieć tylko goście, którzy wejdą na festiwal w sobotę, tuż po jego otwarciu (godz. 12.00). To oni będą jury. Jeśli uznają, że przebrany zasługuje na głos, wręczają mu token (każdy będzie miał tylko jeden token, czyli jeden głos). Konkurs wygra ten, kto zgarnie najwięcej tokenów.  Uroczysta gala z wręczeniem nagród odbędzie się w sobotę o 17 na scenie głównej. Legenda głosi, że ktoś z członków Wolnego Kraftu przebierze się za chłopa pańszczyźnianego. Skąd właśnie taka stylówka? To nawiązanie do kolejnej festiwalowej atrakcji: spotkania z Kubą Rużyłło, scenarzystą „1670”, serialu, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Na WFP wystąpi on w swojej drugiej roli – freestylowca i spotka się na scenie z raperem Proceente. Co z tego wyniknie? Przekonacie się na festiwalu. 

Ekstremalne konkursy

Od przebieranek wolicie wyzwania sportowe? Sprawdźcie się w mistrzostwach Deluxe Ski Jump. Organizatorzy WFP dadzą wam szansę rywalizacji w konkursie głównym na trybunach stadionu. Na tych, co od sprawności i zwinności wolą po prostu siłę, czekać będą ekstremalne zmagania w Harpagan Cup. A ci, których największą siłą są stalowe nerwy, będą mogli sprawdzić się w Parron Challenge.  Spokojnie, jest też coś dla introwertyków i wszystkich, którzy od rywalizacji wolą obserwację: podczas tej edycji WFP zostanie ogłoszony wynik konkursu Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych na najlepsze piwo domowe.

Na dobry początek

Początek festiwlau, czyli klasyczne Before Party (15 października), rozgości się w Beer & Bones Craftt Beer & Mead na Żurawiej. Tu też informacja dla tych, dla których i początkowa impreza, i festiwalowe atrakcje to wciąż za mało: tak jak na poprzedniej edycji, festiwalowicze będą mogli poszaleć też na After Party w Kuflach i Kapslach na Nowogrodzkiej i w Taproom Wilanów.

Jam session (prawie) do rana

Wśród festiwalowych nowości na uwagę zasługują też koncerty. W czwartek i piątek po godzinie 20.00 festiwalowa scena zamieni się w muzyczną. Staną na niej dj-e, w tym duet twórców Winyl Marketu, czyli Risky i Kraff, czy największa w Polsce perkusyjna grupa samby Ritmo Bloco. Wybrzmi też… Jam Session WFP Orkiestry Live, czyli spontaniczna improwizacja, do której będzie mógł dołączyć każdy chętny muzyk. Ta sama Orkiestra wejdzie też na scenę z legendą sceny klubowej, współtwórcą Boogie Mafii – Harperem (oba wydarzenia w czwartek). A w sobotę na amatorów śpiewania czeka karaoke!

Zabytkowy Ikarus dowiezie na badania

Naprawdę dobrze bawią się tylko ci, którzy bawią się odpowiedzialnie. Ekipa WFP od lat przypomina to hasło w różnych formach: czy to w postaci biegu promującego profilaktykę nowotworową czy instrukcji odpowiedzialnego picia. Tym razem w zakresie profilaktyki zdrowia zaprasza do wykonania anonimowych badań na choroby przenoszone drogą płciową i na wyjątkowe warsztaty, podczas których dowiecie się jak w nagłych wypadkach udzielać pierwszej pomocy… psom!

W zakresie odpowiedzialnego picia organizatorzy zachęcają natomiast do porzucenia samochodów, rowerów i hulajnóg na rzecz korzystania z festiwalowego autobusu. Od czwartku do soboty po Warszawie jeździć będzie specjalna festiwalowa linia. Jej dokładna mapa i przystanki niebawem pojawią się na stronie festiwalu. Autobus będzie bezpłatny i wyjątkowy. – To kraftobus, czyli festiwalowy zabytkowy Ikarus ze światełkami, balonami flagami i chorągiewkami. Nie ma opcji, że go przegapicie na przystanku – śmieje się Paweł Leszczyński, organizator WFP. – A kiedy wskoczycie do busa, przekonacie się, że to nie tylko środek transportu, ale też przedsionek festiwalu, bo na pokładzie będzie grać muzyka, będą przedstawiciele Wolnego Kraftu, ciągle będzie się coś działo – dodaje. Aż chciałoby się powiedzieć: jak na całym WFP.