Żrinjski Mostar - Legia 1:1 (0:0) - Remis w kotle
12.07.2016 18:30
Piękne miasto, widoki zapierające dech w piersiach, historia unosząca się w powietrzu… Mostar to idealne miejsce dla turysty. We wtorek rozgrywano tam również mecz drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Zrinjskim, a Legią… Znacznie łatwiej byłoby opisywać walory Starego Mostu, miasto podzielone między chrześcijańskich Chorwatów i muzułmańskich Bośniaków. Dlaczego? Na boisku wiele się nie działo, z mającego swoje lata Stadionu pod Bijelim Brijegom wiało nudą. Legioniści nie mieli wielu pomysłów na zagrożenie bramce rywali, a gospodarze również nie wyrywali się do ataków preferując mocno defensywne ustawienie.
Trener Legii Besnik Hasi chciał kąsać rywali tymi, którzy dopiero co skończyli urlopy po mistrzostwach Europy. Miejsce w zestawieniu znalazło się dla Tomasza Jodłowca, Ondreja Dudy i Nemanji Nikolicia. Zabrakło Michała Pazdana, który dostał nieznacznie dłuższy urlop. W składzie znalazł się także Thibault Moulin, który wrócił do zdrowia po kontuzji. Mistrz Polski na murawę wyszedł w zestawieniu 4-3-3. Wiele się nie działo. Legia prowadziła grę, a zawodnicy Vinko Marinovicia skupiali się na działaniach defensywnych. W stołecznej drużynie najwięcej zamieszania stwarzał Guilherme, którego przeciwnicy regularnie faulowali. Wystarczy napisać, że po przewinieniach na Brazylijczyku, przeciwnicy otrzymali pięć żółtych kartek. Szansa była w ósmej minucie, lecz piłka po zamieszaniu w polu karnym została wybita z linii bramkowej. Mnóstwo niedokładnych zagrań, kilka dośrodkowań Ondreja Dudy czy Adama Hlouska - tyle, to był obraz pierwszej, bezbramkowej połowy.
Przed startem drugiej odsłony spotkania na boisku pojawił się Radosław Cierzniak. Były gracz Wisły Kraków zmienił narzekającego na ból łydki Arkadiusza Malarza. Legia zaczęła też grać w piłkę. Pojawiły się składne akcje. Tak było chociażby w 48. minucie, gdy Duda podał do Nikolicia, a ten posłał futbolówkę minimalnie nad poprzeczką. Reprezentant Węgier nie pomylił się już 60 sekund później, gdy asystę zanotował Moulin. Sytuacja była bliźniacza, ale „Niko” wziął poprawkę i udanie skierował futbolówkę do siatki obok bezradnego Dalibora Kozicia. Wkrótce najlepszy napastnik Legii mógł strzelić drugiego gola, ale wspomniany golkiper mistrza Bośni i Hercegowiny popisał się kapitalną interwencją po uderzeniu głową atakującego.
Zrinjski po golu zaczął reagować, częściej atakował, a w 57. minucie świetną sytuację miał Pejo Stojkić, kapitan Zrinjskiego. Refleksem popisał się Cierzniak i odbił piłkę. Kilkanaście sekund później golkiper musiał wyciągać ją z bramki… Do futbolówki zagranej z narożnika najwyżej wyskoczył Matija Katanec i strzelił wyrównującego gola. Kolejne minuty nie przypominały ciekawego meczu. Może nawet w ogóle meczu. Nie działo się nic, czasem przerzutem popisał się Moulin, ale okazji bramkowych była jak na lekarstwo.
Do ostatniego gwizdka sędziego nie zmieniło się nic - Legia zremisowała na wyjeździe 1:1 ze Zrinjskim. Teraz potrzebny jest spokój, a jeśli tego nie zabraknie, to warszawiakom w rewanżu będzie znacznie łatwiej.
Autor: Piotr Kamieniecki
HSK Żrinjski Mostar - Legia Warszawa 1:1 (0:0)
Katanec (57. min.) - Nikolić (49. min.)
HSK Żrinjski Mostar: Kozić - Barić, Jakovijević, Katanec, Stojkić - Tomić, Petrak - Peko (81. Zeravica), Todorović (69. Filipović) - Bilbija (87. Areżina) - Mesanović
Legia: Malarz (46. Cierzniak) - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Hlousek - Moulin, Jodłowiec, Guilherme - Duda (59. Aleksandrow), Nikolić (76. Prijović), Kucharczyk
Żółte kartki: Stojkić, Todorović, Bilbija, Katanec, Tomić - Jodłowiec, Moulin
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.