News: Koszykówka: King wygrywa w Warszawie

Koszykówka: King wygrywa w Warszawie

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

12.03.2018 21:54

(akt. 02.12.2018 11:33)

Legia Warszawa przegrała przed własną publicznością z Kingiem Szczecin 74:84. Legioniści tylko w czwartej kwarcie zagrali na ekstra klasowym poziomie, przez resztę spotkania byli tylko tłem dla szóstej drużyny tabeli.

Fotoreportaż z meczu (fot. Ana Okolus)


Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)

 

Legia Warszawa rozpoczęła mecz z Kingiem Szczecin w następującym składzie: Łukasz Wilczek, Anthony Beane, Hunter Mickelson, Grzegorz Kukiełka i Michał Kołodziej. W dzisiejszym spotkaniu ponownie nie mógł wystąpić kontuzjowany kapitan legionistów -Tomasza Andrzejewskiego. Podopieczni trenera Tane Spaseva bardzo źle weszli w mecz. Legioniści często długo rozgrywali akcję bez jakiegokolwiek pomysłu, aby pod koniec czasu gry oddawać rzuty z trudnych pozycji. Obrona Legionistów w całej pierwszej kwarcie wyglądała fatalnie, goście bez problemu mijali pierwszą linię legionistów i po udzielonej pomocy odgrywali piłkę do niepilnowanych podkoszowych, którzy bez problemu zdobywali łatwe punkty. Goście bardzo szybko wyszli na prowadzenie 12:0. Niemoc strzelecką Legii przełamał Beane zdobywając pierwsze punkty dla Legii po indywidualnej akcji. Jednak potem koszykarze ze Szczecina zaliczyli kolejną serię punktową 8:0 wychodząc na prowadzenie 20:2. Dopiero po celnej trójce Chauncey'a Collins'a, gra w ataku "Wojskowych" zaczęła wyglądać trochę lepiej. W ostatniej minucie pierwszej kwarty Legia wreszcie zagrała ładną, zespołową akcję zakończoną wsadem Adama Linowskiego. Jednak podopieczni trenera Spaseva po pierwszych 10 minutach meczu przegrywali już 15 punktami.


W drugiej kwarcie "Zieloni Kanonierzy" zaczęli lepiej bronić, ale gra w ataku dalej pozostawiała wiele do życzenia. Grający prostą zespołową koszykówkę goście szukający przewag pod koszem czy otwartych pozycji na dystansie, trafiali rewelacyjne 68% rzutów z gry i 66% za 3. Dla porównania legioniści w tym samy czasie mieli skuteczność na poziomie 34% z gry i 25% zza łuku. Co prawda goście w pierwszej połowie popełnili większą ilość strat, jednak wynikały one przeważnie z dobrej obrony legionistów. Z kolei straty koszykarzy z Warszawy były najczęściej spowodowane  brakiem komunikacji czy niedokładnością w rozegraniu.


Po zmianie stron rozluźnieni 18-punktowym prowadzeniem szczecinianie spuścili z tonu. W ich grze było widać większe rozluźnienie. Ozdobą tej części meczu była ładna drużynowa akcja gości po której Kyle Benjamin wyprowadził swój zespół na najwyższe prowadzenie w meczu 62:36. Poza tą akcją oba zespoły w trzeciej kwarcie grały brzydką, chaotyczną koszykówkę. Ostatecznie w szarpanej grze to goście powiększyli prowadzenie o kolejne 5 "oczek".


W czwartej kwarcie wreszcie można było zobaczyć Legię skuteczną w ataku i walczącą w obronie. Podopieczni trenera Spaseva dzięki agresywnej obronie, wymuszali wiele błędów i nieskutecznych akcji. Zaangażowanie w obronie napędzało kontrataki, po kilku celnych akcjach zespół odzyskał wiarę w swoje umiejętności. Po trzech z rzędu trójkach Kołodzieja prowadzenie Kinga zmniejszyło się do zaledwie 10 "oczek". Niestety w kolejnej akcji młody zawodnik Legii zaliczył przewinienie niesportowe, które goście zamienili na 4 punkty i znów odzyskali bezpieczne prowadzenie. Dzięki dobrej obronie całej drużyny i skutecznej grze w ataku Beane'a oraz Collins'a w czwartej kwarcie, Legioniści przegrali mecz tylko 10 punktami, co nie odzwierciedla przepaści jaka dzieliła oba zespoły przez 30 minut spotkania.    

 

Legia Warszawa - King Szczecin 74:84 (16:31, 16:19, 11:16, 31:18)


Legia Warszawa:
Anthony Beane 18 pkt. 3 zb. 4 as., Chauncey Collins 16 pkt. 5 zb. 4 as. 4 str., Michał Kołodziej 13 pkt. 4 zb. 2 as.,  Adam Linowski 9 pkt. 4 zb. 2 as.,  Piotr Robak 9 pkt. 1 zb., Hunter Mickelson 7 pkt. 3 zb., Łukasz Wilczek 2 pkt. 9 zb. 4 as., Jobi Wall 0 pkt. 1 zb. 1 as., Grzegorz Kukiełka 0 pkt. 1 zb., Patryk Kędel 0 pkt., Kamil Sulima 0 pkt. Wojciech Szpyrka 0 pkt.


Trener: Tane Spasev


King Szczecin:
Darrell Harris 14 pkt. 5 zb. 2 as., Paweł Kikowski 12 pkt. 5 zb. 4 as., Carlos Medlock 10 pkt. 3 zb. 2 as., Łukasz Diduszko 8 pkt. 3 zb. 2 as., Kyle Benjamin 8 pkt. 3 zb., Maciej Majcherek 8 pkt. 1 zb., Kostas Jonuška 6 pkt. 3 zb. 1 as., Martynas Paliukenas 5 pkt. 3 zb. 8 as., Tauras Jogėla 5 pkt. 5 zb. 1 as., Sebastian Kowalczyk 5 pkt. 1 zb. 2 as., Maciej Adamkiewicz 3 pkt. 1 as., Mateusz Bartosz


trener: Mindaugas Budzinauskas

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.