News: Byli legioniści oceniają zwolnienie Jozaka

Byli legioniści oceniają zwolnienie Jozaka

Piotr Kamieniecki, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

16.04.2018 18:57

(akt. 02.12.2018 11:29)

W sobotę Romeo Jozak poprowadził Legię po raz ostatni. Tuż przed końcem dnia, zarząd klubu podjął decyzję o rozstaniu z chorwackim szkoleniowcem. Zastąpił go Dean Klafurić, który do tej pory pomagał Jozakowi. Jak decyzje o zwolnieniu 45-latka oceniają byli piłkarze Legii? Są dość jednomyślni. Piotr Włodarczyk, Adam Topolski i Marcin Jałocha mówią również o kryzysie w stołecznym klubie oraz zastanawiają się nad odpowiednim kandydatem na szkoleniowca, który poprowadziłby "Wojskowych" w przyszłym sezonie.

Piotr Wlodarczyk:

 

- Na ogół jestem przeciwny zwalnianiu trenerów, ale Legia – zwłaszcza wiosną – prezentuje się bardzo przeciętnie. Wygląda na to, że drużyna nie była dobrze przygotowana do rundy rewanżowej. Klub ze stolicy przegrywa praktycznie co drugi mecz przed własną publicznością, a powinien dominować. Po stracie gola z Zagłębiem, brakowało mi reakcji szkoleniowca na sytuację boiskową. Być może Jozak mógł przeprowadzić jeszcze jedną zmianę. Prezes zdecydował się na taki ruch, aby ratować końcówkę sezonu. Wcześniej nie było widać jakości ze strony warszawiaków. Co prawda, wygrali z Pogonią, ale przeplatali lepsze spotkania słabszymi. Dariusz Mioduski chce zadziałać, bo zespół dalej ma szansę sięgnąć po krajowy puchar i mistrzostwo. Reakcja prezesa jest dla mnie zrozumiała.

 

- Czy Dean Klafurić okaże się deską ratunku? Gdyby prezes Mioduski miał alternatywę, pewnie na Łazienkowską zawitałby nowy trener. Zrobił się na razie mały wstrząs. Nie wiem jak wyglądała współpraca między Jozakiem a Klafuriciem, który zresztą prowadził większość treningów Legii. Będzie to dla niego w pewnym stopniu kontynuacja. Nie wiem czy wiele to zmieni.

 

- Mimo porażek Legii, Jagiellonii i Lecha, „Kolejorz” wygląda chyba z tej trójki najlepiej. Być może roszady personalne w stolicy przyniosą jednak pozytywny efekt i legioniści złapią rytm. Wszystko zależy zresztą od nich. Wygrają sześć spotkań i zostaną mistrzem Polski.

 

- Jakiego szkoleniowca zatrudniłbym po zakończeniu bieżących rozgrywek? Takiego, który zna polski rynek i oczekiwania stołecznego klubu. Presja jest tutaj ogromna, zawsze liczy się wynik. Oczywiście, oprócz stopniowej budowy, trzeba wygrywać spotkania i tytuły. Myślę, że prezes Mioduski wybierze dobrego kandydata. W prasie mówi się o Adamie Nawałce… Nie wiem czy to prawda, czy nie. Byłby to jednak świetny wybór.

 

Adam Topolski:

 

Legia była uśpiona, a początek rundy tylko przykrył to, co działo się później. Dawno nie widziałem stołecznego zespołu, w tak słabej dyspozycji. A wszystko to, po zimowych zakupach. Romeo Jozak miał dużą władzę, decydował o transferach. Legii brakowało wybiegania, dochodziły do tego roszady, a nie bez znaczenia jest sprawa Michała Kucharczyka, który przyczyniał się do zdobywania punktów. Dziwi mnie tak mocne postawienie przy Łazienkowskiej na kierunek bałkański. Zwolnienie Jozaka mnie nie dziwi. Zastanawiam się tylko, czy nie powinno się to stać wcześniej. 


 

- Dean Klafurić pomagał Jozakowi w prowadzeniu drużyny, ustalaniu taktyki na kolejne spotkania. W dodatku nie ma wielkich osiągnięć… Jego wybór na trenera, który do końca sezonu ma prowadzić zespół jest dziwny. Legia cierpi za wcześniejsze decyzje, jak wymiana wielu graczy zimą. Stołecznej ekipie przydałby się teraz w roli trenera ktoś, kto doskonale zna lokalne warunki. Taką osobą mógłby być choćby Jacek Zieliński. Legia powinna odejść od zagranicznej myśli, a zacząć stawiać na ludzi, którzy mają ten klub w sercach. Obcokrajowiec nie zdaje sobie sprawy z oczekiwań, a nawet jak zostanie zwolniony, chętnie zapomni o wszystkim i wróci do siebie. 


W przyszłym sezonie Legia będzie potrzebowała trenera, który ma wielki autorytet. Czytałem o Adamie Nawałce, ale trudno wyrokować, jaki będzie jego dalszy los. Przy Łazienkowskiej potrzebny jest człowiek z doświadczeniem piłkarskim, ale i trenerskim. Taki, który nie ma skrupułów, a jednocześnie potrafi być ojcem pomagającym z problemami. Niezbędny jest ktoś, kto będzie powiększał profesjonalizm w warszawskiej ekipie. Mimo zimowych transferów, wciąż mam wrażenie, że potrzebne jest wietrzenie w szatni. Nie chcę mówić, że pojawiło się tam kilku turystów, ale nie ma tam wielu graczy, którzy zrobią dla tego klubu wszystko. Nie wierzę też, że wśród zawodników panuje dobra atmosfera. . Monolit może zacząć się tworzyć tylko wtedy, gdy legioniści zanotują teraz serię zwycięstw.

 

Marcin Jałocha: 

 

Patrząc na grę Legii, było widać, że coś szwankuje. Trzeba uszanować taką decyzję zarządu, bo chce dla klubu jak najlepiej. Legia zawodziła i tylko słaba postawa rywali nadal pozwala warszawiakom na bycie w grze o tytuł. O końcowy sukces będzie bardzo trudno. Słuchałem ostatniej wypowiedzi prezesa Mioduskiego i jeśli uważa, że pozbycie się Jozaka będzie dobre, może tak być. Większy efekt, wstrząs, nastąpiłby jednak wtedy, gdy do szatni w roli trenera wszedł człowiek znający stołeczne środowisko. Może Jacek Zieliński? Polacy od razu wiedzieliby, że mają do czynienia z klubową legendą, a obcokrajowcy szybko by się o tym dowiedzieli.


- Zimowe transfery nie przynoszą dobrych efektów. Niezbędne będą kolejne przetasowania latem. To będzie niezbędne w połączeniu z zatrudnieniem nowego trenera. Nie mam wątpliwości, że ktoś powinien wziąć pod uwagę skład narodowościowy drużyny. Większa grupa Polaków sprawiłaby, że piłkarze z innych krajów szybciej mogliby zrozumieć, czym jest gra w Legii. Idealne proporcje składu wynosiłyby 65:35 na rzecz Polaków. Mistrzowie kraju potrzebują obcokrajowców, ale takich, którzy mogą zrobić różnicę. Po ostatnich zakupach, nie widać tego, a to kolejna przyczyna marazmu.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.