News: Turniej Deyna Warsaw Cup 2018

24. rocznica śmierci Kazimierza Deyny

Anna Grzelińska

Źródło: Legia.Net

01.09.2013 09:30

(akt. 04.01.2019 13:44)

Wirtuoz gry, niebywale utalentowany zawodnik, najwybitniejsza postać polskiego futbolu, legenda Legii Warszawa, a przy tym ulubieniec publiczności – tak w dużym skrócie można scharakteryzować Kazimierza Deynę. 24 lata temu ten doskonały piłkarz stracił życie w tragicznym wypadku na autostradzie w Kalifornii. Co roku w rocznicę śmierci Deyny kibice i całe środowisko piłkarskie oddają cześć jego pamięci.

Już od najmłodszych lat mały Kazio miał smykałkę do sportu, jednak największą frajdę sprawiała mu piłka nożna. Zaczęło się od podpatrywania starszych braci na boisku – Henryk grał w barwach Włókniarza, a Franciszek w SKS-ie. Niebawem Kazimierz zaczął treningi we Włókniarzu, a jego pierwszym trenerem był Henryk Piotrowski. Zawodnik dzięki talentowi i ciężkiej pracy szybko „awansował” do pierwszego składu Włókniarza, a już w 1966 roku rozpoczął treningi z ŁKS-em.


Jesień 1966 roku Kazimierz Deyna spędził już w klubie przy Łazienkowskiej – zadebiutował 20 listopada w meczu z Ruchem Chorzów. Z „eLką” na piersi występował przez 13 sezonów. Pod wodzą „Generała” Legia odnosiła liczne sukcesy - dwukrotne mistrzostwo Polski (w 1969 i 1970 roku), Puchar Polski w 1973 roku, awans do półfinału Pucharu Europy 1970 roku. Ostatni ligowy mecz z drużyną Legii Deyna rozegrał 5 listopada 1978 roku - było to spotkanie z Widzewem Łódź. W sumie w 304 meczach, w których zagrał, zdobył 94 bramki.


Kazimierz Deyna z powodzeniem występował też w drużynie narodowej, z którą wywalczył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku, dwa lata później srebrny medal Mistrzostw Świata, a w 1976 roku srebro na Igrzyskach w Montrealu. W 1978 roku piłkarz zdecydował się opuścić Polskę, by grać w Manchesterze City. Trzy lata później został zawodnikiem San Diego Soccers, a ostatnim jego klubem była Tijuana Legends.


1 września 1989 roku na autostradzie w Kalifornii doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowany przez Deynę samochód uderzył z dużą prędkością w zaparkowaną na poboczu ciężarówkę. Kazimierz Deyna zmarł w wieku 42 lat. Ciało piłkarza pochowano na El Camino Memorial Park w San Diego, a w maju 2012 roku prochy Kazimierza Deyny zostały sprowadzone do Polski - 6 czerwca urna z prochami piłkarza spoczęła w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Tego samego dnia przed stadionem Legii został odsłonięty pomnik Deyny, w całości ufundowany przez kibiców. W lipcu br. rozegrany został turniej nazwany imieniem Kazimierza Deyny – Generali Deyna Cup.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.