News: Akademia: Mazur Karczew - Legia '95 0:1 (0:0)

Akademia: Mazur Karczew - Legia '95 0:1 (0:0)

Piotr Jóźwiak, Piotr Stosio

Źródło: Legia.Net

06.06.2012 23:04

(akt. 11.12.2018 11:13)

W środę o godzinie 17.30 dotychczasowy lider tabeli Mazowieckiej Ligi Juniorów Młodszych (rocznik 1995) – Mazur Karczew – podejmował Legię Warszawa. Młodzi legioniści odegrali się za porażkę z rundy jesiennej i zwyciężyli 1:0, awansując tym samym na pierwsze miejsce w tabeli. Jedynego gola strzelił z rzutu karnego Robert Śmigielski. W niedzielę Legia i Mazur rozegrają ostatnią kolejkę. Jeśli obie drużyny zdobędą tę samą ilość punktów, ze względu na identyczny bilans bramkowy dwumeczu, mistrza Mazowsza wyłoni baraż.

Od pierwszych minut podopieczni trenera Jarosława Wójcika starali się przejąć inicjatywę. Nie zawsze gra krótkimi podaniami przekładała się jednak na ciekawe akcje, ale dominacja w wyszkoleniu technicznym warszawian była widoczna gołym okiem. Pod tym względem wyróżniał się zwłaszcza duet środowych pomocników – Robert Śmigielski i Grzegorz Tomasiewicz, którzy swobodnie operowali piłką i narzucali tempo gry. To właśnie ten drugi był bliski strzelenia pierwszego gola. Jego wolej wylądował na wewnętrznej stronie słupka, ale piłka zamiast wpaść do siatki, pomknęła wzdłuż bramki. Kilka chwil później z dystansu strzelał Filip Kazimierczyk, lecz bramkarz gospodarzy odbił to uderzenie ponad poprzeczkę.


Po zmianie stron szyki defensywne obu drużyn bardziej się rozluźniły, co szybko przełożyło się na ilość groźnych sytuacji. W 50. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Kamil Anczewski. Korzystając z faktu, że piłka kozłowała, zdecydował się przelobować bramkarza. Niestety, ten wyciągnął się jak struna i choć wydawało się to niemożliwe, odbił futbolówkę. Później  gospodarze kilka razy zagrozili bramce Mikołaja Smyłka, jednak wychowanek Akademii albo instynktownie bronił strzały, albo w sukurs przychodziło mu szczęście. Piłkarze Mazura swoje ofensywne zapędy ograniczyli głównie do świetnie przygotowanych stałych fragmentów.

 

Wreszcie, w 60. minucie, Anczewski otrzymał podanie od Daniela Rosińskiego, przyjmując je odwrócił się z nią razem z przeciwnikiem na plecach, po czym sprytnie dał się sfaulować. Karny ewidentny, choć publiczność w Karczewie długo i namiętnie kwestionowała tę decyzję. Piłkę na 11. metrze ustawił Śmigielski, by zaraz potem, płaskim uderzeniem w prawy róg, wyprowadzić Legię na prowadzenie. Ostatnie minuty gospodarze grali bez jednego zawodnika, który otrzymał drugą żółtą kartkę. I kiedy wydawało się, że legioniści dowiozą zwycięstwo do końca, w ostatniej akcji meczu napastnik Mazura przedryblował prawie całą legijną defensywę, jednak mając już przed sobą tylko Smyłka, fatalnie przestrzelił.


- Wygrana bardzo nas cieszy. Najważniejsze, że udało nam się wypełnić najważniejsze zalecenie trenerów, czyli pozbawienie Mazura możliwości gry piłką. Myślę, że to się nam udało – powiedział po meczu skrzydłowy Tomasz Prejs, który boisko opuścił w przerwie narzekając na ból kolana.


Spotkanie dwóch czołowych ekip MLJMł oglądali między innymi trener Młodej Legii Dariusz Banasik, dyrektor sportowy Jacek Mazurek, drugi trener Jagiellonii Białystok Dariusz Dźwigała oraz skaut Wisły Kraków Marcin Kuźba.  


Legia '95: Smyłek – Radziszewski, Piórkowski, Zawal, Ciepielewski – Prejs (40’ Rosiński), Śmigielski, Tomasiewicz (75’ Dmowski), Kazimierczyk (65’ Waszkiewicz) – Arak (50’ Bartczak), Anczewski

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.