Domyślne zdjęcie Legia.Net

Akademie piłkarskie zaczynają przebijać kluby

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

05.04.2007 07:20

(akt. 23.12.2018 15:17)

Pod okiem sławnych piłkarzy szkoli się coraz więcej dzieci. Kosecki, Kubicki, Żmuda czy Surma - dzięki nim widok uganiających się za piłką na dobrych boiskach dzieciaków staje się coraz bardziej powszedni. Znani piłkarze zakładają w Warszawie i okolicach swoje akademie piłkarskie.
Istniejące od kilku lat szkółki Dariusza Kubickiego i Romana Koseckiego, a także powstałe niedawno Władysława Żmudy i Łukasza Surmy skutecznie przyciągają młodych adeptów futbolu. - Za moich czasów wpadało się po szkole do domu, rzucało torbę czy plecak z zeszytami i wychodziło na podwórko kopać piłkę. Teraz dzieciaki mają telewizję, komputer, DVD, gry i nie wychodzą tak chętnie na podwórko. Na dodatek na Ursynowie większość boisk jest zamkniętych, nie ma placów do gry w piłkę. Stąd pomysł utworzenia akademii futbolu - tłumaczy kapitan Legii Łukasz Surma. Z miłości do futbolu W jego szkółce 40 chłopców uczy się gry w piłkę, zasad fair play, kultury i ciężkiej pracy. Jedna grupa to dzieci z roczników 1999-2001, zaś druga to urodzeni w latach 1994-1996. - Najważniejsze dla mnie jest przekazanie tym chłopcom miłości do futbolu. Na podwórkach widzi się coraz mniej chłopaków uganiających się za piłką. To w przyszłości może odbić się na naszym futbolu. Dla mnie największą satysfakcją jest to, że od lipca 2006 roku, kiedy założyłem akademię, żaden z moich podopiecznych nie zrezygnował - podkreśla kapitan Legii. - W najmłodszych rocznikach nie robimy selekcji. Każdemu dajemy pograć, pobawić się piłką. Dopiero po jakimś czasie przekonamy się, któryż nich trafi do dorosłego futbolu - mówi Dariusz Kubicki, założyciel akademii na Bemowie. Nie muszą dokładać Zajęcia w akademii Surmy odbywają się dwa razy w tygodniu, czasami trzy. Trenerzy (oprócz kapitana Legii również Paweł Kusek) dbają o to, by młode organizmy nie zostały nazbyt przeciążone. Na ulicę Kajakową dojeżdżają dzieci nawet z Ursusa. W akademii ćwiczy również syn Łukasza - Maksio. - Muszę dawać przykład - śmieje się Łukasz Surma. - Na akademii nie zarabiam, ale też nie dokładam. Rodzice płacą za to, żeby ich pociechy mogły trenować. Z tych pieniędzy opłacam wynajem boiska, sprzęt dla chłopaków i nagrody, które dostają podczas turniejów organizowanych przez moją akademię czy też przez zaprzyjażnionego księdza Adama Zelgę, który ma zajęcia z dziećmi na terenach ursynowskiej SGGW. Nie jesteśmy uczniowskim klubem sportowym, więc nie dostajemy pieniędzy z gminy czy miasta. Musimy liczyć na siebie i rodziców adeptów sztuki piłkarskiej. Pomaga nam też dyrekcja Gimnazjum nr 91 im. Stanisława Staszica, które wynajmuje nam boisko z oświetleniem po promocyjnych cenach - wyjaśnia założyciel akademii. WARTO SZKOLIĆDariusz Kubicki, były reprezentant Polski, były trener m.in. Legii i Polonii Warszawa - Akademia piłkarska przede wszystkim odciąga młodych ludzi od zagrożeń i patologii, które na nich czyhają we współczesnym świecie. Poza tym miło i sportowo spędzają czas, dbając o tężyznę fizyczną. Nie wszyscy będą reprezentantami Polski, ale szansę trzeba dać każdemu. Dobrze, że powstają akademie piłkarskie, bo warto szkolić młodych ludzi. Roman Kosecki inwestuje w swój klub Kosa Konstancin. Dzięki przychylności władz miejskich otrzymał dotację - 80 tys. złotych. Pieniądze wyłożył również sponsor. W jego szkole trenuje ponad 120 chłopców, którzy osiągają sukcesy w rozgrywkach na szczeblu mazowieckim. - Rozmawiamy z władzami Ursynowa, które przychylnie patrzą na nasze pomysły organizowania turniejów dla dzieci. Marzy mi się, żeby wyremontować opuszczone boiska, jak tu, obok gimnazjum na Kajakowej - mówi Surma, który od momentu przenosin do Warszawy mieszka na Ursynowie, podobnie jak większość piłkarzy Legii. W Europie Zachodniej prywatne szkółki są podstawą rozwoju młodzieży. Do najsławniejszych na świecie zaliczają się Bobby Charlton's Football School w Londynie, założona przez legendarnego piłkarza reprezentacji Anglii i Manchesteru Utd., czy David Beckham Academy w Anglii, USA i Azji Wschodniej. Pomysł na życie Kosecki, Kubicki, Surma czy Żmuda marzyli o założeniu akademii piłkarskiej. Dla nich to przedłużenie przygody z piłką po zakończeniu kariery zawodowej. Cała czwórka była (w przypadku Surmy - jest) uznanymi piłkarzami. - Zastanawiałem się, co będę robił po zakończeniu kariery. Stwierdziłem, że warto przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie dzieciom. Otworzyłem akademię już teraz, by mieć fundament do pracy po zakończeniu kariery piłkarskiej. Akademia to dla mnie egzamin. Jeśli go zdam, zostanę przy piłce. Dziś wiem, że praca trenera nie jest łatwa. Mnie jest jeszcze trudniej, bo muszę dzielić obowiązki piłkarza i szkoleniowca - kończy Łukasz Surma. KTO, GDZIE, ZA ILE? Akademia Piłkarska Dariusza Kubickiego - OSiR Bemowo, ul. Obrońców Tobruku 40, Warszawa, tel./faks 022 877 44 59, www.akademiapilkarska.pl; szkolenie dzieci od 6 do 14 lat. Opłata: 100 zł miesięcznie. Dwa razy w roku obozy sportowe (650-900 zł w zależności od miejsca i czasu trwania). KOSA Konstancin, Akademia Romana Koseckiego, ul. Bielawska 78, Konstancin-Jeziorna, tel/faks 022 754 28 82, www.kosakonstancin.pl; szkolenie dzieci od 6 do 15 lat. - Sportowa Akademia Władysława Żmudy ul. Świętokrzyska 36 lok. 30/17, Warszawa; szkolenie dzieci w wieku od 7 do 10 lat; zajęcia w soboty w godz. 14-16 na boiskach przy ul. Arkuszowej. Za szkolenie odpowiada były trener reprezentacji Polski Henryk Apostel, kontakt: 0 513 044 229. Opłata: 100 zł miesięcznie; przy niskich dochodach w rodzinie dzieci trenują bez opłat; www.sazmuda.pl Akademia Futbolu Łukasza Surmy i Pawła Kuska ul. Kajakowa 10, Warszawa; zgłoszenia pod nr. tel.: 0 504 897 624, 0 608 624 329, www.akademiafutbolu.friko.pl; szkolenie dzieci od 6 do 14 lat; są wolne miejsca.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.