News: Aleksandar Vuković: Role się zmieniły

Aleksandar Vuković: Role się zmieniły

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

10.03.2017 09:39

(akt. 07.12.2018 10:50)

- Mecze Legii z Wisłą traktowałem jak derby. Ale takie prawdziwe, z krwi i kości! Wtedy oni byli mocniejsi, ale Legia jako jedyna potrafiła się im od czasu do czasu przeciwstawić. Teraz Wisła jest na miejscu Legii, do której trafiłem w 2001 roku. Tylko aspirowaliśmy do tytułu, krakowianie byli najmocniejsi. Kiedy przed meczami patrzyliśmy w ich skład, mówiliśmy: „Niemożliwe, że ich pokonamy”. A jednak mam z nią korzystny bilans. Potrafiliśmy nawiązać walkę o tytuł, a obecna Wisła ma problemy, by nam zagrozić. Choć nigdy nie wolno jej lekceważyć - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Legii, Aleksandar Vuković.

Który z meczów Legii i Wisły pamiętał pan najbardziej?


- Pierwszy, w 2001 roku, kiedy wygraliśmy przy Łazienkowskiej po trafieniu Bartka Karwana, a ja miałem asystę. Wyprzedziliśmy ich w tabeli, wiosną – w Krakowie był remis i Legia po siedmiu latach odzyskała mistrzostwo. Pamiętam dobrze zwycięstwo 4:1 w Warszawie – wszyscy środkowi pomocnicy: ja, Jacek Magiera i Łukasz Surma, zdobyli po bramce.


Zwycięstwa nad Wisłą z pana udziałem dały Legii Puchar Ligi (2002 rok) oraz Puchar Polski i Superpuchar (2008 rok).


- Kpiną był finał PP – graliśmy w Bełchatowie, o godzinie 17, w pełnym słońcu. Na trybunach działy się dantejskie sceny, mecz był wiele razy przerywany. Skończyło się 0:0, a w serii karnych trafiłem w poprzeczkę. Inni koledzy na szczęście się nie pomylili i po 13 latach odzyskaliśmy trofeum. W porównaniu do tego, co dzieje się teraz, kiedy na Narodowym gra Zagłębie Lubin z Zawiszą, tamten finał w Bełchatowie nie miał sensu.


W 2004 roku pisano, że podpisał pan kontrakt z Wisłą. Tak było?


- Nie, to nieprawda. Nigdy nie rozmawiałem z działaczem z Krakowa.


Przewija się ta Wisła przez pana karierę.


- Po kursie UEFA A w Szkole Trenerów nabrałem jeszcze większego sentymentu do krakowskiej ekipy. Razem ze mną uczyli się Sobolewski, Głowacki i Boguski, który ma identyczne uprawnienia trenerskie, a jeszcze gra. Ze wszystkich wrogów Legii tego lubię najbardziej.


Zapis całej rozmowy z Aleksandarem Vukoviciem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.