News: Aleksander Jagiełło: Ljuboja, Radović - było się od kogo uczyć

Aleksander Jagiełło: Ljuboja, Radović - było się od kogo uczyć

Marcin Szymczyk

Źródło: drugastrona.org.pl

07.11.2013 13:54

(akt. 09.12.2018 03:51)

- Miałem pięć i pół roku kiedy postanowiłem udać się na nabór, który organizowała Legia. Były to testy szybkościowe oraz małe zabawy z piłką. Dostałem się i od listopada 2000 roku zaczęła się moja przygoda z piłka. Byłem kilka razy na obozach z pierwszą drużyną Legii i cały czas z nimi trenowałem. Zebrałem dużo doświadczeń i uważam ten okres za bardzo pozytywny. Udało mi się zadebiutować w Pucharze Polski, rozegrałem trzy pucharowe spotkania, ale w lidze niestety nie zadebiutowałem. Wypożyczenie, na które się zdecydowałem było dla mnie wyzwaniem. Wiedziałem, że jest tu trener, który lubi stawiać na młodych chłopaków i postanowiłem spróbować swoich sił i zadebiutować w ekstraklasie w barwach Podbeskidzia - mówi w rozmowie z serwisem drugastrona.org.pl Aleksander Jagiełło.

Regularnie jesteś powoływany do młodzieżowych reprezentacji Polski. Jak młody chłopak czuje się w koszulce z Orłem na piersi? Czy stres związany z takim występem jest większy niż w T-Mobile Ekstraklasie?


- Granie w reprezentacji Polski jest ogromnym wyróżnieniem dla każdego zawodnika, który ma szanse się tam dostać. Hymn odgrywany przed każdym meczem jest czymś wspaniałym. To uczucie, które ciężko opisać, dlatego warto ciężko trenować aby mieć możliwość reprezentowania swojego kraju. Mam sporo występów w reprezentacji, więc te mecze mnie nie stresują. Podobnie jest z T-Mobile Ekstraklasą. Może tych występów nie mam jeszcze wielu, ale nie czuję dużego stresu. Jestem pewny siebie i wierzę w swoje umiejętności. Staram się podchodzić do każdego meczu z dużym spokojem.


W wieku osiemnastu lat wiele już osiągnąłeś. Czy miałeś moment zachłyśnięcia się swoimi sukcesami?


- Tak naprawdę wielkie sukcesy dopiero przede mną. Jestem bardzo pracowitym człowiekiem i wiem co chcę w życiu robić. Stawiam sobie cele i staram się je realizować.  Czy miałem moment zachłyśnięcia się swoimi sukcesami? Nie i nie będę miał.


Miałeś okazję trenować już z wieloma znanymi piłkarzami. Który z nich jest dla Ciebie wzorem do naśladowania?


- Jest ich wielu. Od każdego mogę coś podpatrzeć, czegoś się nauczyć. Miro Radović, Danijel Ljuboja czy Michał Żewłakow to świetni piłkarze. Na każdym z nich można się wzorować. Duże wrażenie wywarł na mnie Artur Boruc. Miałem przyjemność potrenować z nim kilka dni. Jest świetnym bramkarzem, ciężko mu coś strzelić (uśmiech)

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.