News: Aleksander Jagiełło: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Aleksander Jagiełło: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl

16.01.2014 08:17

(akt. 08.12.2018 23:32)

Jednym z najmłodszych zawodników Legii na zgrupowaniu jest 18-letni skrzydłowy Aleksander Jagiełło, który jest przy Łazienkowskiej od 2000 roku i był już na czterech obozach z pierwszym zespołem. Zaczął w 2012 roku z trenerem Maciejem Skorżą, potem zbierał kolejne doświadczenia u Jana Urbana, ale w ekstraklasie zadebiutował dopiero jesienią ubiegłego roku. I to nie w Legii, tylko w Podbeskidziu, do którego został wypożyczony.

- Pobyt w Bielsku to był przełom. Dał mi dużo pewności siebie. Trener Czesław Michniewicz mi zaufał, rozegrałem sporo minut i teraz wracam do Legii lepszy - mówi w rozmowie z Warszawa.sport.pl Aleksander Jagiełło.


Teraz celem Jagiełły, tak samo jak i pozostałych młodych zawodników, jest pokazać się Bergowi z jak najlepszej strony. Norweg zapowiedział już, że wszyscy zaczynają u niego z czystą kartą, ale sugerował też, że szczególnie liczy na młodych, których chce wprowadzać do składu. - Mamy bardzo dobrą akademię, wielu zdolnych wychowanków, ale wiem, że nikt nam za darmo tego miejsca w składzie nie da. Wiemy, że kiedy dołączą do nas kadrowicze, to do Polski wróci pięciu lub sześciu młodych. Ale ja się tego nie obawiam. To nie będę ja. Droga do Legii prowadzi tylko przez ciężką pracę. Jestem gotowy. Każdy z nas jedzie ciężko pracować, aby na wiosnę grać w pierwszej drużynie. Nie chcę oceniać kolegów. Każdy z nas pracuje na swoją kartę. Ja wiem, co mam robić. Przyzwyczaiłem się już do obciążeń w seniorskiej piłce. W Podbeskidziu było fajnie, ale - jak to mówią - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Na wiosnę chciałbym grać w Legii - przekonuje Jagiełło.

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.