Andre Martins, radość, gol

Andre Martins: Chciałbym zostać w Legii

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

29.11.2019 09:00

(akt. 29.11.2019 10:20)

Jednym z pewniaków do gry w kadrze trenera Aleksandara Vukovicia jest Andre Martins. Portugalczykowi w czerwcu wygasa umowa z Legią Warszawa. - Nic ostatnio nie zmieniło się w tej kwestii. Świetnie się tu czuję, mam dobrą relację z prezesem. Gdyby ta sprawa zależała tylko ode mnie, to chciałbym zostać. Klub także jest ze mnie zadowolony, więc liczę, że wkrótce się porozumiemy. Intencje moje i klubu są takie same, więc znajdujemy się na dobrej drodze do porozumienia - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym" Martins.

- Z biegiem lat zrozumiałem, że muszę znacznie lepiej się odżywiać niż dawniej. Jestem bardziej świadomy swoich wyborów, odpowiedni jadłospis pomaga mi także szybciej się zregenerować. Oczywiście ktoś może zjeść burgera czy inny rodzaj fast foodu, ale ja muszę myśleć o ciele, dawać mu to, czego potrzebuje. Poza tym kiedyś nie odpoczywałem tyle, co teraz. Dziś wiem, że nawet drzemka w ciągu dnia, trwająca 30-45 minut ma na mnie zbawienny wpływ. Gdy byłem młodszy, to o tym nie myślałem. Wierzyłem, że zawsze będę miał siły do treningu.

Sam pan doszedł do takich wniosków, czy zmienił się pod wpływem innych osób, na przykład trenera?

- Warto mieć wokół siebie profesjonalnych ludzi, którzy wskażą ci odpowiedni kierunek, ale sam musisz to zrozumieć. Inaczej nic z tego nie będzie. Każdy zawodnik powinien wiedzieć, że piłka to nie tylko nasza praca. To nasze życie 24 godziny na dobę. Poza tym warto korzystać z dobrych wzorców. Wiele czytam. Ostatnio sięgnąłem po książkę Tima S. Grovera, trenera mentalnego i fizycznego Michaela Jordana, Kobego Bryanta i innych amerykańskich gwiazd. Dokładnie opisuje, jak prowadzą karierę na każdej płaszczyźnie. NBA jest niezwykle wymagająca, w sezonie zasadniczym są 82 mecze do rozegrania. Ta książka pozwala zrozumieć, co zrobić, żeby to przetrwać.

Zaczęliście wygrywać po przerwie na reprezentację, przegraliście po kolejnej pauzie. Wtedy wam pomogła, a teraz zaszkodziła?

- Mieliśmy za sobą kilka zwycięstw z rzędu, ale po wyjeździe kolegów na zgrupowania zebraliśmy się wszyscy razem dopiero w czwartek, a już w sobotę czekał nas mecz. Trudno mi zrozumieć ludzi, którzy mówią, że przeciwnik nie miał dzięki temu przewagi. Nie rozumieją piłki. Mieć dwa dni na przygotowania to naprawdę mało. W tym czasie nie można wiele zrobić. Teraz powinno być łatwiej nam i trenerowi, bo ćwiczyliśmy wspólnie przez cały tydzień. Nie możemy myśleć, które  miejsce w tabeli zajmuje nasz rywal. Wydaje mi się, że szczególnie u siebie idzie nam ostatnio naprawdę dobrze, możemy liczyć na wyjątkowe wsparcie z trybun.

Zapis całej rozmowy Andre Martinsem można znaleźć w piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Historia Legii: Co wiesz o początkach klubu

Galeria: Wystawa Legii i Domu Spotkań z Historią
1/14 Kto był pomysłodawcą nazwy Legia?

Polecamy

Komentarze (89)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.