News: Andrzej Juskowiak: Radović i Ljuboja wnoszą jakość

Andrzej Juskowiak: Radović i Ljuboja wnoszą jakość

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

27.04.2012 17:34

(akt. 11.12.2018 15:50)

- Liczyłem, że w każdej kolejce zobaczę 3-4 mecze, o których ludzie będą rozmawiać jeszcze w ciągu następnych dni. Tymczasem zwykle trudno wyróżnić nawet jedno spotkanie. Przed poniedziałkowym programem w Polsacie często mamy ogromny problem, żeby z czystym sumieniem sklecić jedenastkę kolejki. Kłopot jest z napastnikami, środkowymi i lewymi obrońcami. Wojtek Kowalczyk śmieje się, że dużo łatwiej wybrać jedenastkę antybohaterów. To tragikomiczne. W naszej lidze jest mało jakości - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Andrzej Juskowiak.

- Nie zapomnę derbów Warszawy. Było ogromne zainteresowanie, a ludzie wychodzili zdegustowani poziomem. Najgorsze, że jest mało spotkań na szczycie, po których moglibyśmy mówić: „Kurde, ale to był mecz. Jak on nie trafił w tamtej sytuacji!". Tak było w przypadku spotkania Lech – Legia (0:0) przez porywające ostatnie minuty, a także Śląsk – Legia (0:4). Mało było tych meczów. Mecze Korony na wiosnę? Niezłe, ale umówmy się, szału nie było. Runda jesienna była ciekawsza. Wiosna jest bezbarwna.


- Popatrzmy na Legię. W pewnym momencie, z kim się nie czytało wywiad, to od Wawrzyniaka, Jóźwiaka, po Miklasa i Skorżę wszyscy mówili: „Nieważny jest styl, ważne są wyniki". I tak w to uwierzyli, że mnie, jako kibicowi ekstraklasy, często nie chce się ich nawet oglądać, bo wiem, że zagrają kichę. Nikt nie rozlicza piłkarzy z braku stylu, tylko z wyniku.


- Cholernie drażni mnie, gdy piłkarz nie potrafi precyzyjnie dograć ze stojącej piłki. Potrafię zrozumieć, że komuś się to nie uda w akcji, w biegu albo na złym boisku, ale jak pojąć wrzutki z rzutu rożnego albo wolnego na wysokości żołądka lub kilkanaście metrów od celu? To świadczy tylko i wyłącznie o niskich umiejętnościach. Piłkarz, który na dziesięć prób nie potrafi dograć celnie na głowę sześć czy siedem razy, nie ma prawa być środkowym pomocnikiem i grać w ekstraklasie. Nie mówię już o dziewięciu, bo gdyby któryś notował taką skuteczność, to dawno nie grałby w Polsce.


- Obcokrajowiec w lidze polskiej to zwykle gość w miarę zdrowy, wybiegany, ale kiwać już za bardzo nie umie, więc nie notuje asyst. Paradoksalnie najczęściej obcokrajowcy nadrabiają zaangażowaniem i szybkością, a nie umiejętnościami. Niewielu wnosi natomiast jakość czysto piłkarską, jak Radović. Albo jak Ljuboja – jego blokowanie piłki to jest właśnie jakość, której oczekuję od obcokrajowców. Od nich młodzi faktycznie mogą się czegoś nauczyć podobnie jak od Kosowskiego, Zieńczuka, Saganowskiego, Frankowskiego czy Murawskiego.


Zapis całej rozmowy z Andrzejem Juskowiakiem można przeczytać tutaj

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.