Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ariel Borysiuk: Trzymam kciuki za cudzoziemców

Marcin Szymczyk

Źródło: AS Info

21.06.2010 22:15

(akt. 15.12.2018 23:54)

Jako jeden z pierwszych pojawił się dziś w klubie defensywny pomocnik Legii Ariel Borysiuk. Po treningu był zadowolony i pełen energii. - To dobrze, że Legia sprowadziła tylu zagranicznych piłkarzy. Będzie od kogo się uczyć, a przy okazji rywalizacja się zwiększy. To może nam wyjść tylko na dobre - stwierdził "Wizir".
Borysiuk był objawieniem już dwa lata temu, kiedy coraz śmielej w wieku 16 lat zaczął pukać do podstawowego składu jednej z lepszych drużyn w kraju. Spodziewanych postępów nie zrobił, ale mając za konkurenta Tomasza Jarzębowskiego, radził sobie nieźle. Teraz czeka go krok w tył, trudno będzie nawet o miejsce na ławce rezerwowych. Na jego pozycję kupiono Ivicę Vrdoljaka za milion euro. To najdroższy transfer w całej historii ligi.

- Zmiany w zespole były potrzebne. Wystarczy spojrzeć, które miejsce zajęliśmy na koniec minionego sezonu. Teraz przychodzą zawodnicy, od których będę mógł wiele się nauczyć. Co roku jacyś przychodzą, młodych zawodników się skreśla. Ale kto będzie grał, okaże się po przygotowaniach. Trzymam kciuki, aby okazali się wzmocnieniami. W przeszłości było kilka transferowych nieporozumień. Najważniejsze, by korzyść osiągnęła Legia - mówił 19-letni pomocnik. - Teraz język angielski jest podstawowym w Europie. My też pod tym względem nie jesteśmy z tyłu. To nie pierwsi i nie ostatni obcokrajowcy w Legii. Dojdziemy do porozumienia, dogadamy się - dodał.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.