Ariel Borysiuk: Z Polonią będzie lepiej

Przeciwko Odrze nie zagrał Pan z powodu problemów z kolanem. Co to dokładnie było?

- To było stłuczenie. W meczu młodzieżówek, z Holandią, któryś z rywali nadepnął mi na nogę korkami. Miałem nadzieję, że wystąpię przeciwko Odrze. Rzeczywistość okazała się niestety inna. Gdy wyszedłem na trening kolano odmawiało posłuszeństwa, dlatego konieczna była przerwa.

Z czego wynikała porażka Legii z Odrą? Już na chłodno może Pan to ocenić?

- Nie wiem. Porozmawialiśmy sobie w szatni, musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Szwankowała u nas przede wszystkim skuteczność.

Legia trenuje na wspaniałym boisku ze sztuczną murawą, bardzo równym, gdzie piłka nie skacze. Może w tym jest problem, że zespół po przejściu na naturalną murawę na Łazienkowskiej, zresztą fatalnej jakości, nie może sobie w lidze poradzić. Jak Pan myśli?

- Na treningach widać jak się spisujemy. Trenujemy na bardzo dobrej murawie, a na ligę wychodzimy praktycznie na kartoflisko. Piłka skacze i dlatego są takie niedokładności. Musimy się jakoś z tym uporać i grać na swoim normalnym poziomie.

Może więc wypadało grać w takich warunkach długą piłką, próbować więcej strzelać z dystansu!

- Może i wypadało. Dziennikarze wiedzą jak powinniśmy grać. Wyciągniemy z tego meczu wnioski i w spotkaniu z Polonią będzie lepiej.