Arkadiusz Malarz

Arkadiusz Malarz wraca na Legię

Redaktor Adam Dawidziuk

Adam Dawidziuk

Źródło: Legia.Net

08.02.2020 23:00

(akt. 08.02.2020 23:21)

Arkadiusz Malarz niebawem skończy 40 lat. Przez 3 sezony był podstawowym bramkarzem Legii, na stare lata, jak mówiono, potrafił osiągnąć życiową formę. W niedzielę piłkarski obieżyświat 6. raz w karierze zagra przeciwko Legii.

Arkadiusz Malarz został niedawno kapitanem ŁKS-u. Jego kariera długo przypominała rollercoaster, albo był gwiazdą, jak w Grecji, gdzie namawiano go nawet na grę w tamtejszej reprezentacji, albo szukał klubu, nawet z niższej półki, jak GKS Bełchatów po powrocie do Polski. Nie byłoby propozycji z Legii, gdyby nie wiara byłego dyrektora sportowego, Michała Żewłakowa. Prywatnie przyjaciela „Malowanego”. Kiedy ten trafiał na stadion przy Łazienkowskiej za pół miliona złotych, wielu pukało się w głowę. Jedni lżej, inni mocniej, zarzucając, że kolega sprowadza kolegę i daje mu zarobić.

Malarz zrobił 300 procent więcej, niż oczekiwano. Początkowo był zmiennikiem Dusana Kuciaka, a po odejściu Słowaka do Anglii, wszedł do bramki i miejsca nie oddał. Długo. Trzy razy zdobywał mistrzostwo Polski, triumfował w krajowym pucharze, stał się idolem kibiców i ważną osobą w szatni. W końcu musiał jednak ustąpić miejsca Radosławowi Majeckiemu, który coraz mocniej dobijał się do podstawowego składu.

Dla Malarza Łódzki Klub Sportowy jest 18 drużyną w karierze, w której występuje. W niedzielę stanie przed rozpoczęciem meczu jako kapitan, wylosuje stronę, wybierze (albo nie) piłkę i będzie musiał bronić strzały legionistów. Niby nic nowego, bo robił to na treningach.

Malarz pierwszy raz grał przeciwko Legii jako zawodnik Świtu Nowy Dwór Mazowiecki w sezonie 2003/2004. Była końcówka października 2003 roku, Świt pełnił rolę gospodarza, ale mecz odbywał się na stadionie Legii. Legioniści wygrali 3:1, a gole Malarzowi strzelali: Marek Saganowski, Łukasz Surma i Stanko Svitlica.

Drugi występ przeciwko Wojskowym miał miejsce w marcu 2005 roku. Malarz przyjechał do Warszawy jako zawodnik Amiki Wronki i wywiózł punkt. Zagrał świetny mecz. Wprawdzie skapitulował po strzale Marka Saganowskiego z rzutu karnego, ale kolejną „jedenastkę” wykonywaną przez „Sagana” zdołał obronić. Amica wyrównała w ostatniej minucie meczu za sprawą Pawła Kryszałowicza.

Trzecie spotkanie przeciwko Legii zagrał jako zawodnik Lecha Poznań. Legioniści kroczyli po mistrzostwo Polski w 2006 roku i po niespełna 30 minutach prowadzili 3:0. Bramki zdobywali: Moussa Ouattara, Luiz da Silva Edson i Sebastian Szałachowski. W 61. minucie na boisko wszedł Aleksandar Vuković, zmieniając Marcina Burhardta, a spotkanie ostatniecznie skończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.

Kolejna wizyta przy Łazienkowskiej miała miejsce w sezonie 2014/2015 i zakończyła się pierwszą i jedyną wygraną Malarza z Legią. Jako piłkarz GKS-u Bełchatów pokonał stołeczny zespół 1:0.

Ostatni raz przeciwko legionistom zagrał w tym samym sezonie,  także jako zawodnik klubu z Bełchatowa. To był jedyny raz, kiedy Malarz rywalizował z Legią na innym boisku, niż to przy Łazienkowskiej. Stołeczny zespół wziął srogi rewanż za porażkę z jesieni, wygrał w Bełchatowie aż 3:0. Bramki zdobywali: Jakub Kosecki, Ondrej Duda i Jakub Rzeźniczak.

Ogółem Malarz zagrał przeciwko Legii 5 meczów. Raz wygrał, raz zremisował, trzykrotnie przegrał. Puścił 10 bramek, czyli średnio 2 na mecz, raz zachował czyste konto.

Polecamy

Komentarze (44)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.