Artur Boruc

Artur Boruc: Najwięcej nauczyłem się w Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: PKO Bank Polski Grajmy Razem

17.01.2021 13:40

(akt. 18.01.2021 19:28)

- Który z młodych zawodników, obecnych na obozie w Dubaju, ma największy potencjał? Trudne pytanie, bo nie lubię oceniać. Wszyscy, którzy są na zgrupowaniu, mają dużo do wniesienia, sporo przed nimi. Jest jakość, są umiejętności. Myślę, że to kwestia czasu aż wystrzelą – mówił w materiale "PKO Bank Polski Grajmy Razem" Artur Boruc, bramkarz Legii Warszawa.

- Do obecnej drużyny mogę przenieść jednego zawodnika, z którym grałem w Legii, przed wyjazdem za granicę. Kogo wybieram? Wybór jest bardzo prosty – Jacek Zieliński. Nie chcę absolutnie nikogo obrazić, ale do dziś nie grałem nigdy z lepszym obrońcą. Bardzo niewygodny dla przeciwnika, dla napastników. Poza tym, świetny człowiek.

- W którym klubie czułem największą rywalizację? Właściwie w każdym klubie, w którym byłem, czułem rywalizację, niepokój. Gdybym miał wybrać jeden, to myślę, że Fiorentina. Kontuzja ułatwiła mi wejście do bramki. Z Sebastienem Frey’em może nie tyle było ciężko rywalizować, co był on po prostu bożyszczem tamtejszych kibiców i miał całkiem poważny status w klubie. I, rzeczywiście, było dość ciężko - może nie przez trening, ale przez otoczkę wokół niego, przez to, kim on tam był.

- Będąc w którym klubie nauczyłem się najwięcej – mowa o umiejętnościach bramkarskich? To też dość proste pytanie, bo najwięcej nauczyłem się w Legii, dlatego ktoś mnie zauważył i gdzieś wyjechałem. To bardzo duża zasługa trenera Krzysztofa Dowhania, a wcześniej Jacka Kazimierskiego, z którym też współpracowałem. Myślę, że oni mnie ukształtowali. Z trenerem Dowhaniem miałem przyjemność troszeczkę dłuższej współpracy - współpracuję jeszcze dziś. Jeśli chodzi o umiejętność rzutów karnych… Wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego. To odrobina szczęścia i może analiza tego, jak uderzy przeciwnik.

- Czy "Jędza" to nadal dobry żartowniś? Tak, ciągle ma to coś, lubi pożartować. Robi to bardzo fajnie.

- Jak idzie mi nauka gry w szachy? Nauka jak nauka - mniej więcej wiem, na czym polegają szachy. Ale, żeby być w nich mistrzem, trzeba znać się na trochę innych kwestiach niż zasadach, regułach. Będę musiał to zatem jeszcze trochę podszlifować. Choć przyznam, że nie będę tego robił namiętnie.

- Czy czuję oddech młodych, utalentowanych bramkarzy Legii na plecach? Oczywiście, że tak. Mamy fantastycznych młodych bramkarzy. Przed nimi ciekawa przyszłość. Myślę, że duża zasługa w tym wszystkim naszych trenerów bramkarzy, i chwała im za to. Jak wygląda współpraca? Świetnie. Wydaje mi się, że współpraca układa się bardzo dobrze i będzie owocna dla obu stron. Na pewno będę musiał troszeczkę bardziej się napocić, a oni też, przy okazji – zdobywać kolejne umiejętności. Mam nadzieję, że obie strony z tego korzystają i będziemy dalej cieszyć się ze świetnych bramkarzy w Legii Warszawa.

Co wiesz o Arturze Borucu

Aleksandar Vuković, Artur Boruc
1/14 Z jakiego klubu do Legii trafił Artur Boruc?

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.