Domyślne zdjęcie Legia.Net

Astiz: Nie będzie problemu z koncentracją

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

02.04.2010 09:10

(akt. 16.12.2018 07:59)

- Jak zagrać z Lechem aby wygrać? Zapytajcie trenera. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno musimy być maksymalnie skoncentrowani. Z tym jednak nie powinno być problemu, bo mecze takie jak ten sobotni zawsze podnoszą ciśnienie - mówi w rozmowie z Polska the Times obrońca Legii, Hiszpan Inaki Astiz.

Ma Pan pomysł, jak zatrzymać Roberta Lewandowskiego?

- Nie wiem (śmiech). Na pewno czeka nas trudna przeprawa, bo widać, że Lewandowski jest w formie. To jeden z najlepszych napastników w całej ekstraklasie, w najbliższych latach z pewnością będzie kluczową postacią waszej reprezentacji. Trzeba jednak pamiętać, że Lech to nie tylko Lewandowski.

Trochę nas niepokoi Pana słabsza forma w ostatnich meczach. Przyzwyczaił nas Pan do tego, że nie schodzi poniżej pewnego solidnego poziomu.

- Nie lubię się tłumaczyć, ale skoro pytacie... Podczas zgrupowania w Hiszpanii w lutym byłem kontuzjowany... nie trenowałem na pełnych obrotach. Stąd właśnie moja słabsza forma i te wszystkie niepotrzebne faule.

Skąd ten kryzys? Zaczęliście wiosnę znakomicie, od zwycięstwa 2:1 z Cracovią, i to na wyjeździe. Potem jednak przyszły porażki z Odrą Wodzisław i Polonią Bytom.

- Być może nie uwierzycie, ale to był zwykły niefart. W piłce tak czasem bywa, że jesteś dobrze przygotowany i bardzo się starasz, a jednak nic ci nie wychodzi. To się zdarza nawet w Realu Madryt i Barcelonie.

Na temat Waszego starania się zdania są podzielone. Trener Śląska Wrocław Ryszard Tarasiewicz powiedział bardzo dosadnie, że zdradziliście trenera Urbana. Co Pan na to?

- Każdy może myśleć, co chce. Jeśli tak uważa, to jego sprawa. Ja mogę tylko zapewnić, że żaden piłkarz Legii nie wychodzi na boisko na spacer, tylko po to, żeby grać. Dla mnie to takie piłkarskie podszczypywanki, które zdarzają się wszędzie. Niedawno pomocnik Barcelony Seidu Keita stwierdził, że niektóre hiszpańskie drużyny nie grają na sto procent przeciwko Realowi.

Myśli Pan o powrocie do Hiszpanii?

- Kiedyś na pewno wrócę, ale na razie gram w Legii. W tej chwili koncentruję się tylko na tym, żeby jak najlepiej zakończyć ten sezon. O przyszłości pomyślę w wakacje.

To zabrzmiało, jakby nosił się Pan z zamiarem odejścia.

- Nie słyszałem, żeby jakiś klub się mną ostatnio interesował. A gdyby nawet, to nie znaczy od razu, że odejdę. Dobrze mi w Legii. Polubiłem też Warszawę, czuję się tu jak w domu.

Czy metody pracy Stefana Białasa bardzo różnią się od tego, co robił Urban?

- Na razie trudno jest mi porównywać. Mało było czasu na treningi, bo co kilka dni graliśmy mecze. Zauważyłem jednak, że więcej czasu niż kiedyś poświęcamy strzałom na bramkę.

Rozmawiali: Rafał Romaniuk i Hubert Zdankiewicz

Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu Polska the Times

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.