Domyślne zdjęcie Legia.Net

Austriacki upał i skuteczność "Miętowego"

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

02.07.2009 13:03

(akt. 17.12.2018 13:18)

Czwartek przywitał przebywających na zgrupowaniu w austriackim Jennersdorf piłkarzy Legii Warszawa, piękną, słoneczną pogodą. Premierowy trening zespołu trenera <b>Jana Urbana</b> został zaplanowany na godzinę 10-tą, na boiskach miejscowego klubu - UFC, gdzie legioniści rozegrają niedługo sparingi z NK Varteks Varazdin, Zalaegerszeg. Biorąc pod uwagę wczorajsze, obfite opady deszczu, stan murawy okazał się poprawny, dzięki czemu piłkarze i szkoleniowcy mogli skupić się jedynie na wypełnianiu wcześniejszych założeń treningowych. <br>- <a href=http://www.legia.net/fotoreportaz.php?id=809 class=link>Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj</a>
Zajęcia tradycyjnie rozpoczęły się od krótkiej rozgrzewki, po której legioniści zostali podzieleni na dwie grupy. W pierwszej z nich znaleźli się piłkarze, którzy z różnych powodów mają zaległości treningowe. I tak Jakub Rzeźniczak, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk, Roger Guerreiro, Maciej Rybus, Marcin Mięciel oraz Pance Kumbev truchtali dookoła boiska, podczas gdy trener Jacek Magiera zajął się resztą zawodników wicemistrza Polski. Piłkarze pracujący pod okiem "Magika" byli w o tyle lepszej sytuacji, iż zamiast żmudnego biegania, przyszło im ćwiczyć w parach z piłkami.
Po kilkunastu minutach przyszedł czas na kolejną fazę treningu, podczas której wszyscy piłkarze ćwiczyli już wspólnie. Wyjątkiem był tu Pance Kumbev, który z uwagi na przebytą kontuzję, do końca zajęć truchtał wokół boisk. Reszta, po uzupełnieniu poziomu płynów w organizmach została podzielona na dwie grupy, które zajęły dwie wolne połówki boiska. W obu grupach wyodrębniono po pięciu obrońców, którym przyszło rywalizować w grze na jedną bramkę z siódemką ustawionych naprzeciw pomocników i napastników. Skutecznością w tym okresie zajęć wyróżnił się m.in. Marcin Mięciel, któremu dwukrotnie udało się umieścić piłkę w siatce. Nieźle prezentował się też Krzysztof Ostrowski. Kiedy były zawodnik Śląska zamarkował dośrodkowanie, zbiegł do środka i w ładnym stylu uderzył na bramkę, trener Urban nie zawahał się pochwalić podopiecznego. - Brawo Ostry, akcja skończona. "Kostia" wprawdzie złapał, ale mógł odbić, wtedy Paluch by dobił. O to chodzi - zaznaczał szkoleniowiec Legii.
Po grach na jedną bramkę, trener Urban zarządził gierkę na skróconym polu gry. Poza ograniczeniem powierzchni boiska, piłkarze podzieleni na dwa, dwunastoosobowe zespoły, musieli grać na maksymalnie trzy kontakty. Padł wynik 1:0, a gola zdobył ponownie Mięciel. Po zajęciach mocno zgrzani w silnych promieniach słońca legioniści, przebyli ćwiczenia rozciągające pod okiem trenera Szula i udali się do autokaru, który zawiózł ich do oddalonego o kilka kilometrów hotelu. Popołudniowy trening "Wojskowych" zaplanowano wstępnie na godzinę 17-tą.

- Więcej zdjęć - kliknij tutaj

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.