Domyślne zdjęcie Legia.Net

Awantura o podwyżkę dla Michała Kucharczyka

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.04.2011 17:21

(akt. 14.12.2018 14:14)

Od czasu zakończenia konfliktu na linii Klub - Kibice odwykliśmy wszyscy od seryjnie wydawanych oświadczeń. Tak było aż do wtorku, kiedy to biuro prasowe Legii Warszawa wydało oświadczenie dotyczące artykułu z "Przeglądu Sportowego" zatytułowanego wymownie "Dać mu podwyżkę" - tekst na temat niskich poborów Michała Kucharczyka. Klub kieruje w nim różnego rodzaju zarzuty przeciwko dziennikarzowi Adamowi Dawidziukowi ale przede wszystkim w kierunku menedżera napastnika naszego klubu Cezarego Kucharskiego. Dziś kontr oświadczenie wydała firma Kucharskiego, a wkrótce możemy się spodziewać także oświadczenia ze strony samego dziennikarza i "Przeglądu Sportowego".

Poniżej przedstawiamy zarówno tekst jaki ukazał się piątkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego" jaki i oświadczenie Klubu oraz firmy CK Sport Managament Cezary Kucharski.

Przegląd Sportowy - Michał Kucharczyk, kiedy latem trafiał na Łazienkowską, miał być trzecim napastnikiem stołecznej drużyny, ewentualnie zmiennikiem Bruno Mezengi i Takesure Chinyamy. Rzeczywistość szybko stała się zupełnie inna. Trener Maciej Skorża dał mu szansę, a zawodnik ją wykorzystał. Trzy gole w lidze, dwa w Pucharze Polski, w tym ten ostatni w Gdańsku z Lechią, który rozwiał czarne chmury, jakie znalazły się nad Legią. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że zarabia 20 razy mniej niż zawodnicy, którzy ciągle zawodzą. Co miesiąc pobiera zaledwie 5 tys. zł. Niebawem ma to ulec zmianie. Dzisiaj Cezary Kucharski, menedżer Kucharczyka, ma spotkać się z dyrektorem sportowym Legii i rozmawiać na temat nowego kontraktu. - Poruszałem temat warunków finansowych Michała już jakiś czas temu w rozmowie z Markiem Jóźwiakiem i prezesem Pawłem Kosmalą. Usłyszałem, że ewentualne negocjacje możliwe są dopiero po zakończeniu sezonu, a zawodnik ma ważną umowę z klubem. Działacze używali argumentów czysto sentymentalnych, czyli to Legia go promuje, że będzie mógł sobie wpisać w CV grę w tym klubie - mówi Kucharski. - Oczywiście mają rację, ale sentymenty to jedno, a biznes drugie. Piłkarze powinni być wynagradzani adekwatnie do tego, co prezentują na boisku, a nie ze względu na to skąd przyszli, czy gdzie się urodzili. Odbyłem też rozmowę z trenerem Skorżą, który wie, ile Michał zarabia i stwierdził, że zasługuje na podwyżkę - dodaje menedżer Kucharczyka.

Komentarz - do spotkania Cezarego Kucharskiego z Markiem Jóźwiakiem nie doszło, dyrektor sportowy je odwołał. Czy przyczyną była lektura najstarszego dziennika sportowego w kraju - tego nie wiemy. We wtorek klub wydał następujące oświadczenie.

Szanowny Pan
Adam Dawidziuk
Przegląd Sportowy

Szanowny Panie Redaktorze,

Niemal codziennie czytamy w różnych gazetach informacje o Legii Warszawa. To naturalne, iż największy stołeczny i jeden z bardziej znaczących krajowych klubów wzbudza takie zainteresowanie, którego skutkiem są liczne publikacje prasowe.

Bardzo cieszy nas Państwa, dziennikarzy uwaga, bo dużo łatwiej jest prowadzić tak trudny biznes, jakim jest klub sportowy, czując wsparcie. Tak samo przyjmujemy obiektywną krytykę. Mamy poczucie, iż prowadzimy ten klub dla warszawiaków i kibiców z całej Polski. Tym samym niezasłużona krytyka, rozpowszechnianie wbrew zasadzie rzetelności dziennikarskiej nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji, nie tylko uderzają w dobre imię Legii, ale także, co dla nas równie istotne, psują atmosferę w klubie i niekorzystnie wpływają na nastroje w drużynie.

Taki właśnie artykuł Pana autorstwa ukazał się w piątek w Przeglądzie Sportowym. Po jego dokładnej lekturze trudno się oprzeć wrażeniu, że duży wkład w napisanie tekstu pt. „Dać mu podwyżkę” miał Pan Cezary Kucharski – manager zawodnika Michała Kucharczyka. Szkoda, że oparł się Pan na nieprawdziwych informacjach, wysłuchał Pan jedynie jednej strony – najbardziej zainteresowanej, aby taki artykuł, o takim wydźwięku powstał właśnie teraz, kiedy Pan Kucharski stara się zmusić Legię do rozmów o renegocjacji kontraktu swojego młodego podopiecznego. Powstał w wyniku tego tekst, któremu trudno się obronić przed oskarżeniem, że powstał „na zamówienie”.

Szanowny Panie Redaktorze Michał Kucharczyk ma ważny kontrakt wieloletni. Rozmowy na temat renegocjacji takich kontraktów prowadzimy zazwyczaj w przerwach między rundami. a nie w trakcie sezonu. Robimy to między innymi dlatego, aby nie dekoncentrować zawodnika. 

Po drugie zawodnik podpisując z nami umowę, godzi się na konkretne warunki i nie mamy obowiązku jej renegocjować po każdym dobrym występie zawodnika, tak samo nie obniżamy jego warunków po słabszych występach naszych piłkarzy. 

W naszym klubie większość kontraktów przewiduje wynagrodzenie zasadnicze oraz premie za wygrane mecze.  Proporcje wynagrodzenia zasadniczego i premii zależą przede wszystkim od dotychczasowych osiągnięć zawodnika oraz jego doświadczenia. Słowem - im mniej doświadczony zawodnik tym większe ma premie meczowe i mniejsze wynagrodzenie zasadnicze. Dzięki temu zawodnik niedoświadczony zarabia więcej, kiedy podejmuje walkę i jest w stanie wygrać rywalizację z bardziej doświadczonym lub utytułowanym graczem.  Tak też jest w przypadku Michała Kucharczyka.  Trafił do Legii 9 miesięcy temu, z bardzo dobrym skutkiem.  Wygrywa rywalizację z bardziej doświadczonymi kolegami. Dostaje więc premie, których nie dostają oni. 

Ewidentnym kłamstwem jest informacja, iż Michał dostaje 5 tysięcy  złotych miesięcznie.  Nie możemy podać konkretnej kwoty wynagrodzenia, gdyż przestrzegamy zapisu o zachowaniu poufności warunków umowy, która nas wiąże z zawodnikami, ale posługując się przykładami możemy powiedzieć, że ostatnia wyplata zawodnika opiewa na kwotę wielokrotnie wyższą od tej, którą Pan podaje w artykule. Proszę pamiętać także, że ostatni czas nie jest dla Legii pasmem nieustających zwycięstw, stąd premie za wygrane mecze (a tylko za takie płacimy) nie są najwyższe. 

Pan Cezary Kucharski domaga się od jakiegoś czasu renegocjacji kontraktu, co podwyższyłoby wynagrodzenie zawodnika, przy jednoczesnej rezygnacji klubu z możliwości przedłużenia obowiązującego dzisiaj kontraktu. 

Czy w świetle Pana tekstu należy rozumieć, że stoi Pan na stanowisku, iż Legia powinna podwyższać bezwarunkowo wynagrodzenia wszystkim zawodnikom, którzy mieli kilka dobrych sytuacji na boisku i na każde wezwanie ich managera? Jak to się ma do wyrażanego wielokrotnie przez Państwa oburzenia wynagrodzeniami, przepłacanych w Waszej opinii zawodników?   Czy rozmowa z Panem Kucharskim tak bardzo zmieniła pana optykę i podważyła wiedzę o tym sportowym biznesie?

Mamy nadzieję, że stając się graczem (wierzymy, że nieświadomie) w grze, którą prowadzi Pan Kucharski z klubem, jest Pan świadomy także tego, iż wynagrodzenie managera zależy od jego skuteczności, którą musi się wykazać przed wygaśnięciem umowy managerskiej, a ta między Panami Kucharskim i Kucharczykiem kończy się jeszcze przed zakończeniem obecnego sezonu.

Pozostajemy do Pana dyspozycji w każdej kwestii, w której będzie Pan mógł potrzebować naszej pomocy czy informacji.

Mamy nadzieję, iż znajdziecie Państwo miejsce na nasz list na Waszych łamach, jako polemika do opublikowanego 8 kwietnia tekstu.

Pozdrawiamy,

Biuro Prasowe Legii Warszawa

 

Komentarz: Na reakcję Cezarego Kucharskiego nie trzeba było długo czekać. Dziś możemy więc przeczytać komentarz do oświadczenia klubu.

Szanowni Państwo,

W nawiązaniu do listu Biura Prasowego Legii Warszawa z dnia 12 kwietnia 2011, który został skierowany do Przeglądu Sportowego, w którym również dużo uwagi poświęciliście Państwo Cezaremu Kucharskiemu –  licencjonowanemu menedżerowi Michała Kucharczyka - pozwalamy sobie także na komentarz w tej sprawie.

Po pierwsze, Cezary Kucharski, jako licencjonowany Menedżer ds. Piłkarzy przy Polskim Związku Piłki Nożnej i zgodnie z wytycznymi, które zwarte są w m.in. w Regulaminie FIFA w Sprawie Agentów Zawodników, ma prawo reprezentować zawodników w rozmowach z klubami w celu wynegocjonowania lub renegocjonowania umowy o pracę.

Definiuje to również umowa o reprezentację zawodnika z menedżerem, która zwierana jest na mocy wszelkich z góry jasno określonych przez Federacje Piłkarskie przepisów, i zgodnie z literą prawa. Zgodnie z jej treścią, menedżer ma obowiązek działać w interesie swojego klienta. 

Po drugie, dziwi nas forma dyskursu zawarta w liście, jaki i próba stawiania przez Państwa oskarżeń o jakoby celowe działania i wymuszania na klubie podjęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Uznajemy, że klub ma prawo do suwerennej decyzji. Tak jak menedżer zawodnika, ma prawo reprezentować jego interesy bez posądzania, że może w jakikolwiek sposób działać na szkodę klubu. 

Ponadto powołujecie się Państwo na zasadę rzetelności, której według klubu zabrakło w artykule „Dać mu podwyżkę.” Pisząc o braku rzetelności, nie zastanawiacie się, że przede wszystkim Państwu jej zabrakło. Bowiem nikt z przedstawicieli Państwa Biura Prasowego, przed zamieszczeniem listu na oficjalnej stronie klubu, nie skontaktował się Cezarym Kucharskim w celu wyjaśnienia spornych kwestii zawartych w artykule Przeglądu Sportowego. Dzięki przywołanej zasadzie rzetelności, klub mógłby uniknąć eskalowania w złym tonie niniejszego tematu, co zdecydowanie przyczyniłoby się do budowania  dobrej atmosfery wokół klubu, drużyny, jak i komfortu pracy Państwa zawodnika.

Skłaniamy Państwa do większego dystansu i obiektywizmu w formułowaniu wszelkich zarzutów. W tym sugerowanie, że świadomie i celowo prowadzone są działania wyłącznie w interesie samego menedżera. Podkreślamy, że etos pracy, którym kieruje się Cezary Kucharski,  jest daleki od tego, jaki próbowaliście  Państwo przytoczyć w liście do redakcji Przeglądu Sportowego. Ważną zasadą w działalności firmy Cezarego Kucharskiego jest długofalowe wspieranie i rozwój zawodowy piłkarza, a nie wyłącznie kierowanie się kryterium szybkiego zysku.

Szanowni Państwo, mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się uniknąć podobnych dyskusji, które nie sprzyjają budowaniu i utrzymywaniu dobrej atmosfery wokół klubu. Także atmosfery w relacjach z byłymi zawodnikami klubu, którzy poprzez swoją grę i postawę na boisku zdobyli ważne trofea i tytuły, wpisując się  tym samym w niezapomniane karty historii Legii Warszawa.

Życzymy sobie, jak i Państwu, aby nasze relacje były oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu do siebie. 

Pozostajemy z wyrazami szacunku,

“CK SPORT MANAGEMENT

Cezary Kucharski”

Komentarz - Cała sprawa ma kilka nieścisłości. Z jednej strony Klub informuje, że rozmowy w sprawie renegocjacji kontraktów prowadzi w przerwie między rundami aby nie dekoncentrować zawodnika. Z drugiej strony wiadomo, że spotkanie już było umówione w tej sprawie tylko zostało odwołane. Klub oznajmia, że menedżer musi popisać się skutecznością przed wygaśnięciem umowy managerskiej, a ta między Panami Kucharskim i Kucharczykiem kończy się jeszcze przed zakończeniem obecnego sezonu. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Licencjonowany menedżer FIFA nie może zawierać z zawodnikami dłuższym umów niż dwuletnie. Właśnie po to aby zawodnik nie stał się zakładnikiem tej umowy i mógł zmienić menedżera po upływie dwóch lat jeśli nie jest z jego usług zadowolony. Ale czy były to działania wyłącznie menedżera czy też konsultowane z zawodnikiem tego już nie wiemy. Oczywiście można zapytać o to samego napastnika, ale czy naprawdę jest to konieczne?

Michał jest w całej tej sytuacji osobą, której szkoda nam najbardziej. Chłopak daje z siebie wszystko, jest obecnie czołową postacią w zespole. Normalne, że chciałby zarabiać więcej - zwłaszcza że w momencie podpisywania umowy nikt nie zakładał, że będzie odgrywał taką role w drużynie. Na szczęścia Kucharczyk jest osobą bardzo poukładaną, mocno stąpającą po ziemi i nie przejął się całym zamieszaniem. Oby w sobotę strzelił bramkę i pokazał wszystkim, że bez względu na otoczkę robi swoje i z coraz lepszym skutkiem.

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.