News: Bartłomiej Czarnecki: Nie będę się cieszył po golu z Legią

Bartłomiej Czarnecki: Nie będę się cieszył po golu z Legią

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

04.04.2014 20:05

(akt. 13.12.2018 20:25)

W sobotę rezerwy Legii zmierzą się z Pilicą Białobrzegi, w której występuje wypożyczony z Legii Bartłomiej Czarnecki. Wymarzonym wynikiem napastnika jest 3:2, ale kiedy "Ryba" zmienia ton na poważniejszy, przyznaje, że fajnie byłoby urwać jakieś punkty. Zapraszamy do lektury krótkiej, ale ciekawej rozmowy z atakującym, który wiosną dwa razy trafiał do siatek rywali w trzeciej lidze.

Przed tobą pierwsze spotkanie, w którym zagrasz przeciwko swojemu macierzystemu klubowi.


Nie będę kłamał, że to dla mnie jeden z wielu meczów. Zmierzę się z drużyną, w której przez wiele lat się szkoliłem. Spędziłem przy Łazienkowskiej kilka pięknych lat, a teraz jestem wypożyczony z Legii. W chwili obecnej razem z kolegami zrobimy wszystko żeby urwać jakieś punkty "Wojskowym".


Można powiedzieć, że zimą mimo niezłej postawy w sparingach zostałeś odstrzelony z Legii.


Kiedy dowiedziałem się, że będę musiał szukać klubu na wiosnę, byłem troszkę zawiedziony. Było tak tym bardziej, że w sparingach zdobyłem dla rezerw sześć bramek. Jesienią występowałem w Sosnowcu i wystarczy spojrzeć na statystyki i wniosek nasuwa się sam - nie poszło mi tam zbyt dobrze. 1 gol w 11 meczach - to nie jest wielkie osiągnięcie. Mimo wszystko nie uważam, że pierwsza seniorska runda w Zagłębiu była stracona. Za taki okres mogę uznać dwa sezony w Młodej Legii, kiedy głównie się leczyłem.


- W Legii II jest naprawdę duża konkurencja. Po kontuzji wrócił Michał Efir, który ogrywa się w trzeciej lidze. Ważnym zawodnikiem jest także Kuba Arak, a w odwodzie pozostają najmłodsi i utalentowani Kamil Anczewski i Adam Ryczkowski. Nie było sensu zostawać w drużynie Jacka Magiery na wiosnę i przebywać na boisku przez 15 minut w trakcie całej rundy. Uznałem, że lepiej będzie odejść na wypożyczenie do Pilicy Białobrzegi.


Były zimą inne oferty? Wiadomo, że przez krótki czas byłeś na testach w Olimpii Elbląg.


- Temat Olimpii pojawił się dzięki pomocy Legii. Nie pokazałem się zbyt dobrze w sparingu Olimpii, ale szczerze mówiąc średnio się też zapatrywałem na wyjazd do Elbląga. Ostatecznie zostałem odstrzelony w momencie kiedy kadry zespołów w pierwszej i drugiej lidze był pozamykane. Trudno znaleźć klub pod koniec okienka transferowego. Niespodziewanie zadzwoniono do mnie z Białobrzegów i zapytano czy nie miałbym chęci występować w Pilicy. Według mnie najważniejsza jest dla mnie w tej chwili regularna gra.


Twój kontrakt wygasa w czerwcu i chyba nie możesz zbyt optymistycznie myśleć o jego przedłużeniu...


-
Dwa lata temu - kiedy byłem wprowadzany do Młodej Ekstraklasy - walczyłem o skład z Kamińskim, Efirem i Górskim, miałem niezłą rundę, po której pojechaliśmy na zgrupowanie do Włoch. Miałem wtedy lekkie kłopoty z kolanem, a potem przyszedł mecz z Podbeskidziem, w którym doznałem poważnej kontuzji. Lekarze musieli mi usunąć łąkotkę, a ja miałem cztery miesiące gry w piłkę z głowy. Stołeczny klub wyciągnął wtedy do mnie rękę, pomógł mi dojść do siebie i zaproponował nowy kontrakt. Niestety, ale w ME męczyły mnie kontuzje...


- Pamiętam, że kiedyś pojechałem na sparing z pierwszym zespołem i strzeliłem tam dwa gole. W następnym meczu Młodej Legii trener Banasik powiedział, że wyjdę w pierwszym składzie, ale oczywiście musiał przytrafić się pech... W ostatniej minucie spotkania z Mazurem skręciłem kostkę. Sezon się kończył, a ja pauzowałem przez kolejny miesiąc. Nie mam żadnych pretensji do Legii, bo wiele zawdzięczam temu klubowi.


- Różnie można patrzeć na ostatnią zimę, ale wróciłem z Sosnowca po takiej, a nie innej rundzie i trudno się dziwić, że Legia chciała mnie ponownie wypożyczyć. A co do kontraktu... Nie ma co się oszukiwać - łatwo o nowy nie będzie. Sytuacja mogłaby się zmienić gdybym strzelił w trzeciej lidze pięćdziesiąt bramek (śmiech). Staram się do tego wszystkiego racjonalnie podchodzić. Podpisałem niedawno umowę z menedżerem Jerzym Wójcikiem i obaj doszliśmy do wniosku, że pracuję na własne konto. Jeśli statystyki będą dobre, to będzie szansa znaleźć klub w wyższej lidze.


Na razie w czterech meczach w barwach Pilicy zdobyłeś dwa gole i nie wykorzystałeś rzutu karnego. Jak oceniasz ten początek?


-
Póki co czuję niedosyt po wznowieniu rozgrywek. Rywale chwalą naszą grę, bo próbujemy grać piłką. Byłem też na kilku meczach trzeciej ligi i większość przeciwników preferuje długie podania. W Białobrzegach staramy się też czerpać inspirację z Legii, bo nie chcemy bezsensownie posyłać długich podań do przodu. Trenerzy na mnie stawiają i mi ufają, a ja w każdym spotkaniu mam sytuacje. Nie mam na co narzekać, ale byłbym bardziej zadowolony, gdybym dołożył z dwa trafienia, a okazje ku temu były.


Przed meczem z Legią pomagałeś w przygotowaniach do meczu?


- Za dużo nie będę mówił, bo trener by mnie jeszcze udusił (śmiech). Zimą trenowałem z Legią i mniej więcej wiem czego Jacek Magiera oczekuje od swojej ekipy. Kilka wskazówek naszemu opiekunowi przekazałem. Jakiś pomysł na legionistów mamy, ale wszystko zweryfikuje w sobotę boisko.


Na pewno wymarzyłeś sobie jakiś wynik. 


- 3:2 dla nas (śmiech). Przy okazji dwie bramki moje i asysta. Mógłby być i hat-trick, ale nie można zbyt wiele oczekiwać. Tak poważnie, to najważniejsze będę punkty. Chcemy powalczyć o czołowe lokaty, ale na razie słabo zaczęliśmy wiosnę i póki co walczymy o utrzymanie. Każda zdobycz byłaby dla nas wielkim sukcesem.


Jak strzelisz gola to będziesz się cieszył?


- Wiedziałem, że o to zapytasz (śmiech). Nie, nie zamierzam tego robić, bo zbyt wielkim szacunkiem darzę Legię za wszystko co mi dała. Wychowałem się przy Łazienkowskiej i do końca swoich dni będę kibicował "Wojskowym" tak, jak robię to od dziecka. Kiedy tylko mam możliwość to jeżdżę na stadion i wspieram drużynę. Nie ma co stroić fochów. W sobotę chcę zwycięstwa swojej ekipy, ale poza tym to zawsze dobrze życzę stołecznemu zespołowi. 

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.