Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bartłomiej Grzelak: Zieliński wprowadził spokój

Marek Szabrański

Źródło:

18.04.2007 08:50

(akt. 23.12.2018 12:43)

- Przyjechaliśmy tu z jednym zamiarem - wygrać to spotkanie. W końcu pokazujemy, ze możemy być tą Legią jaką kibice w Warszawie chcą oglądać. Wygrywamy spotkania dosyć gładko, choć były momenty, że Wisła stwarzała sobie sytuacje. Zachowujemy jednak spokój, gramy z meczu na mecz dokładniej i co najważniejsze bardziej skutecznie. Teraz z Koroną czeka nas bardzo ciężkie spotkanie w defensywie, a z przodu? Stać nas na jedną czy dwie bramki - ocenia optymistycznie <b>Bartłomiej Grzelak</b>.
- Korona to dobry zespół, bardzo poukładany. Grają dobrze zarówno w obronie jak i w ataku. Mają bardzo mocny środek pola, ale stać nas na wygraną i powalczenie o tą wspinaczkę w czołówkę tabeli. - skomentował zbliżajęcy się mecz napastnik Legii. Bartek, jesteś od niedawna w zespole Legii, powiedz nam jak przebiegał proces wchodzenia do drużyny - Mój proces wdrażania w drużynę jest dobry, choć mógłby być lepszy gdybym był dobrze przygotowany i gdyby nie kontuzja. Teraz powoli z tego wychodzę i czuję się coraz lepiej fizycznie. Trener Zieliński bardzo mądrze postępuje co do mojej osoby. Jestem mu za to bardzo wdzięczny, że zdjął mnie tak szybko z boiska. Nie było takiej potrzeby żebym się dłużej męczył gdy w perspektywie mamy bardzo ważny mecz w piątek. Mamy przez to rozumieć, że współpraca z Jackiem Zielińskim układa Ci się lepiej niż z trenerem Wdowczykiem? - Tego akurat nie chciałem powiedzieć. Powiem tak, trener Zieliński ma teraz duże wyczucie, wprowadził do zespołu dużo spokoju i za to mu jesteśmy wdzięczni. Wracając do tematu piątkowego meczu z Koroną, sądzisz że wybiegniesz na to spotkanie w pierwszym składzie Legii? - Myślę, że tak. Właśnie dlatego zszedłem dziś z boiska tak wcześnie, żeby złapać trochę świeżości i odbudować się fizycznie właśnie na mecz z Koroną. Liczysz na powołanie od trenera Leo Beenhakkera? - Nie chciałbym aż tak daleko wybiegać w przyszłość. Teraz skupiam się przede wszystkim na Legii. Chcę się piąć razem z nią w górę tabeli i robić wszystko, ażeby zmniejszyć różnicę punktów do czołówki. Macie w drużynie postawione jakieś cele? Może ty masz jakiś własny cel, który obrałeś sobie na tą rundę? - Nie, na tą chwilę żadnych wysoko postawionych celów takich jak mordercza walka o mistrzostwo nie mamy. Na razie gramy z meczu na mecz. Chcemy wygrywać każde następne spotkania, a jeśli do tego rywale będą gubić punkty to tylko będziemy się z tego cieszyć - ocenia były gracz Widzewa, Bartłomiej Grzelak.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.