News: Bartosz Bereszyński: Ten sezon to było szaleństwo

Bartosz Bereszyński: Ten sezon to było szaleństwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Rzeczpospolita

06.06.2013 08:22

(akt. 09.12.2018 17:49)

- Moja kariera nabrała rozpędu, ale muszę do wszystkiego podchodzić z chłodną głową. Ciągle odbieram gratulacje - z Legią wygraliśmy ligę, wybrano mnie odkryciem sezonu w ekstraklasie, później przyszło powołanie do reprezentacji i wreszcie debiut z Liechtensteinem. Ale trzeba jeszcze do piątku jakoś utrzymać koncentrację, żeby postawić pieczęć na tym udanym okresie w moim życiu. Później będzie urlop, usiądę, odpocznę i będę się cieszył - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Bartosz Bereszyński.

Wierzy pan w miejsce w pierwszym składzie w meczu z Mołdawią?


- Oczywiście chciałbym zagrać i czuję się na siłach, ale jeśli trener zdecyduje inaczej, będę ściskał kciuki za drużynę i czekał na swoją szansę. W debiucie wypadłem chyba nieźle, ale one rządzą się swoimi prawami. Czułem się wyjątkowo, doceniony. Dostałem tylko albo aż 45 minut, żeby przekonać do siebie Waldemara Fornalika i cieszyłem się, że mam taką okazję. To był mecz oficjalny, nieważne kim był przeciwnik, niektórzy nie mają możliwości zagrania w reprezentacji przez całą karierę.


Przyzwyczaił się pan już do nowej pozycji?


- Nie żałuję zmiany, jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, po latach będę dziękował Janowi Urbanowi, że wymyślił mnie na nowo. Jeśli ktoś na spokojnie przeanalizuje mój sezon, to dojdzie do wniosku, że to było szaleństwo. Najpierw transfer z Lecha do Legii, później zmiana z napastnika na obrońcę, naprawdę dużo się działo, ale wszystko z korzyścią dla mnie. Jak widać zrobiłem jakiś tam postęp. W nowym klubie szybko się odnalazłem i udało się zakończyć sezon na pierwszym miejscu. Nie sądziłem, że to wszystko tak szybko się potoczy.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.