News: Berg postawi na Astiza?

Berg postawi na Astiza?

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.06.2015 19:53

(akt. 07.12.2018 23:23)

Henning Berg w końcówce sezonu dba o to, by rywal nie miał ułatwionego zadania, ze wszystkiego stara się robić tajemnicę. Od dwóch tygodni wiadomo, że kapitan zespołu Ivica Vrdoljak w tym sezonie nie pojawi się na murawie, a mimo to na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą trener robił z tego tajemnicę, mówił, że być może Chorwat pojawi się na murawie. Norweg zamyka wszystkie treningi dla mediów - nawet te, na których jest pomeczowe rozbieganie i nic się na nich nie dzieje. To oznaka, że napięcie jest naprawdę duże i liczy się każdy szczegół.

Czym szkoleniowiec może zaskoczyć w środę w Gdańsku? Wielkiego pola manewru nie ma. Z Lechią nie zagra Ondrej Duda, więc zastąpić go mogą albo Michał Masłowski albo Guilherme. Z pewnością nie będzie to coś, co zdziwi przeciwnika. Na pozostałych pozycjach jest ustalona hierarchia. Jedynym znakiem zapytania wydaje się być to, kto zagra u boku Igora Lewczuka. W niedzielę ósmą żółtą kartkę obejrzał Jakub Rzeźniczak i jutro nie będzie mógł wspomóc w walce o punkty. – Kuba jest naszym boiskowym liderem, cały sezon ma równą i wysoką formę. Ale w końcówce meczu z Wisłą udanie się zaprezentował po długiej przerwie Dossa Junior, w wysokiej dyspozycji jest Inaki Astiz. Jestem więc spokojny – mówił tuż po spotkaniu Berg.


- Rzeźniczak to chyba najlepszy piłkarz w sezonie w Legii, a już na pewno najlepszy obrońca. Jego absencja będzie dużą stratą, ale fajnie zaprezentował się Dossa Junior, który miał dłuższą przerwę. Ten występ z Wisłą był jakby przygotowaniem do tego, co będzie w środę – skomentował Kazimierz Węgrzyn.


- Postawiłbym na Dossę. W rundzie jesiennej grał sporo i były takie momenty, że zastanawiałem się, co on robi w naszej lidze, bo prezentował się wybornie. Umie się ustawić, jest silny, dobrze gra głową, a do tego potrafi zagrać dokładną długą piłkę, co w taktyce zespołu Henninga Berga jest niezwykle istotne – stwierdził z kolei Maciej Murawski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.


Jak widać trener Henning Berg wystawiając na kilka minut Dossę już wszystkich zmylił. Każdy jest przekonany, że z Lechią właśnie ten zawodnik zagra od pierwszych minut. Ale nie jest to wcale takie oczywiste. Piłkarz jest po ciężkim urazie, nie zagrał od dawna żadnego meczu o stawkę, brakuje mu rytmu meczowego. Ten scenariusz przerabialiśmy już wiosną, gdy po trzech treningach z zespołem Junior zagrał od pierwszej minuty z Ajaksem. O ile występ w Amsterdamie, na tzw. świeżości, był jeszcze przyzwoity, o tyle w kolejnych meczach było już gorzej i skończyło się w dodatku kolejnym urazem. Dossa już od ponad miesiąca normalnie trenuje, chciał mieć przetarcie w meczu rezerw, ale trener Berg nie był przekonany do takiego pomysłu.


Dlatego nie zdziwiłbym się, gdyby to Inaki Astiz zagrał w Gdańsku od pierwszej minuty. Wprawdzie Hiszpanowi również brakuje systematyczności i rytmu meczowego - stąd wynikały czasem błędy w rundzie wiosennej, ale wydaje się, szkoleniowiec bardziej mu ufa, wie na co go stać i czego się spodziewać w warunkach meczowych. Czy na taki ruch zdecyduje się Norweg? Przekonamy się w środę wieczorem.

Polecamy

Komentarze (38)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.