News: Bogusław Leśnodorski: Mam nadzieję, na dobrą i widowiskową grę

Bogusław Leśnodorski: Działamy normalnie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

20.06.2015 09:50

(akt. 04.01.2019 12:32)

- Działamy normalnie, planujemy, wyjątkiem był transfer Miroslava Radovicia. Plan był. Uwzględniał pozostanie Rado, normalne zachowanie Orlando i zdrowego Dossę Juniora. Teraz wyciągamy wnioski. Mamy 10 nazwisk zawodników, którzy mogą do nas trafić, przyjdzie zapewne pięciu. Dziś jesteśmy aktywnym uczestnikiem rynku transferowego. Chcemy piłkarzy, którzy mają po kilka propozycji, a nie takich, co szukają klubu - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Legii, Bogusław Leśnodorski.

- Trochę wydamy, nie wiem ile. W Polsce jesteśmy w stanie zapłacić za dobrego zawodnika pomiędzy 500 tys. euro, a milionem. Choć widzimy, że jeśli ktoś jest dla przykładu wart 100 tysięcy, to od nas chce się 300. Nie zagramy w to, nie będziemy przepłacać. Chyba, że będzie nam na kimś wyjątkowo zależało.


Wśród kibiców zaniepokojenie. Drużyna zaraz zaczyna przygotowania, a wzmocnień mało.


- Rynek otwiera się 1 lipca. Dlatego łatwiej jest robić ruchy zimą, ale z drugiej strony, wtedy kluby nie chcą sprzedawać. Proszę spojrzeć, że ostatnio więcej transferów zrobiliśmy w czasie przerwy w rozgrywkach. Teraz chcemy najważniejsze sprawy zamknąć do 10 lipca, kiedy gramy o Superpuchar. Drużynę musimy mieć gotową na sierpień, na decydujące mecze w europejskich pucharach.


Wiosną atmosfera w szatni wam nie pomogła.


- Zabrakło nam liderów, trzeba to sobie powiedzieć. Janek Urban bazował na relacjach interpersonalnych, a Henning Berg, powiedzmy, na takim uporządkowanym, profesjonalnym komunikowaniu się z grupą. Trzeba sobie jasno powiedzieć: w Legii powinni być zawodnicy, którzy chcą umierać za ten klub, głodni sukcesów. Nigdy nie będziemy Barceloną, musimy walczyć na boisku! Na sto procent jako drużyna, na sto procent każdy z osobna. Nikt nam nie odpuści.


Nie martwi pana, że Legia stała się przewidywalna?


- Martwi. Siedziałem na trybunach, oglądałem mecz i wiedziałem, co się wydarzy. Dział analiz jest bardzo ważnym elementem każdego klubu, ale wiosną, by nas rozpracować, rywal tego działu nie potrzebował.


Zapis całej rozmowy z prezesem Legii Bogusłąwem Leśnodorskim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego" oraz na stronie "przegladsportowy.pl"

Polecamy

Komentarze (95)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.