Bogusław Leśnodorski: Nie wykluczam startu w wyborach na prezesa PZPN

- Wybory na prezesa PZPN to ciekawa kwestia. Pytano mnie o to już dość dawno. To bardzo ważna i odpowiedzialna funkcja, istotne jest więc, kto tym sternikiem związku w Polsce jest. Uważałem, że w tym roku z wielu względów nie byłem do tego gotowy, tym samym miałem przekonanie, że nie byłbym optymalnym kandydatem w sytuacji, która miała miejsce do stycznia. Wtedy zdecydował się Marek Koźmiński i miałem pewność, że to bardzo dobra kandydatura, trzymałem za nią kciuki, życzyłem wygranej, oferowałem pomoc, gdyby była potrzebna. Później życie napisało swój scenariusz, okazało się, iż Zbyszek Boniek pozostanie prezesem przez jeszcze jeden rok. To optymalne rozwiązanie na ten czas, bo najbliższe dwanaście miesięcy będzie przełomowe i oby się taki okres już nie powtórzył. Ja swoim wspólnikom w międzyczasie obiecałem, że nie będę kandydował w wyborach, gdyż mamy dużo pracy. Ale skoro wybory zostały przesunięte i odbędą się za rok, to może być dobry moment, abym jednak podjął wyzwanie. Nie wykluczam więc swojej kandydatury, za rok taka sytuacja może mieć miejsce - skomentował Leśnodorski.