News: Bogusław Leśnodorski: Mam nadzieję, na dobrą i widowiskową grę

Bogusław Leśnodorski: Priorytetem jest awans do fazy grupowej LE

Kamil Gieroba

Źródło: TOK FM

01.08.2015 09:22

(akt. 04.01.2019 12:32)

- Nie chciałbym mówić, że ktoś tutaj jest liderem, a ktoś nie. Oczywiście Niko (Nemanja Nikolić - przypad. red.) w ostatnim czasie zdobywa dużo bramek, ale to cała drużyna wykonuje bardzo dobrą robotę. Mówi się, że liderem jest ktoś, kto strzela dużo goli, ale nie zapominajmy też o tych, którzy grają w obronie, bo to też jest ważne. Niko to mobilny zawodnik, to nie jest taka typowa "dziewiątka", która czeka na podania w polu karnym. Jego warunki są takie, że nie wygra pojedynków główkowych, ani też nie jest zbyt silnym piłkarzem, ale obrońcy mają z nim sporo problemów przez jego niekonwencjonalność - powiedział Dominik Furman w audycji "TOK gra Legia", w której gościł także prezes Legii - Bogusław Leśnodorski.

O grze Legii i sytuacji w zespole

- Ze swojej perspektywy widzę, że łatwiej grać zawodnikom w defensywie, gdy wszyscy są zaangażowani. A Niko walczy sporo z tyłu, co widać było z Botosani. - twierdzi Bogusław Leśnodorski.


- Gdy ma się bramkarza, który w razie czego może uratować drużynę, to i obrońcom gra się lepiej. Warto wspomnieć o Arkadiuszu Malarzu, który w trakcie treningów narzuca sporą presję, bo to też jest bardzo dobry bramkarz i na pewno nie jest tak, że Dusan Kuciak czuje się pewniakiem. Na razie nie ma potrzeby zmieniania bramkarza, tracimy mało bramek, ale sezon jest jeszcze długi i zobaczymy jak ich rywalizacja się potoczy - dodał pomocnik Legii


- Trener ma duże pole manewru, są jeszcze zawodnicy, którzy wciąż czekają na swoje szanse jak chociażby Michał Masłowski, czy Ondrej Duda. To na pewno wyjdzie na korzyść zespołu. Mam nadzieję, że będę w jeszcze lepszej formie, bo sam czuję, że ten najlepszy czas jeszcze przyjdzie. Nie chcę składać deklaracji, że będę w każdym meczu grał tak jak we Wrocławiu. Przez ostatni rok wypracowałem sobie myślenie, że najpierw trzeba walczyć na treningach, a potem przekładać to na mecze. To się w tej chwili dla mnie liczy - uważa Furman.


- Uważam, że pod koniec poprzedniego sezonu wyglądaliśmy całkiem dobrze, choć był problem z grą do przodu i napastnikami. Wydaje się, że rozwiązał się problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach dalej będziemy je wykorzystywać. Każda drużyna, każdy sportowiec, czasami zmaga się ze słabszą formą. To dotyczy każdego klubu na świecie - stwierdził Leśnodorski.


- Na ten moment priorytetem jest awans do fazy grupowej Ligi Europy. Trener będzie dostosywał skład do obecnej sytuacji. Ale ten mecz z Górnikiem Łęczna nie będzie łatwy. Będziemy po kilku meczach, które rozgrywaliśmy co trzy dni i do tego cały czas byliśmyw podróży - powiedział prezes.


- Wszyscy jedziemy na jednym wózku, całe środowisko Legii powinno się wspierać w trudnych momentach, dbać o te dobre, by trwały jak najdłużej. Oczywiście sezon dopiero się zaczął i nikt tymi ostatnimi zwycięstwami specjalnie się nie ekscytuje, ale ważne, że zdobywamy dużo bramek. Są tacy, którzy oceniają sytuację tak jak jest i pojawiło się kilka opinii pochwalających grę oraz twierdzących, że taką Legię chcielibyśmy oglądać. Choć niektóre komentarze mówiące na przykład o tym, że przejechaliśmy się po Podbeskidziu to dla mnie bzdura - dodał prezes.


O akcji #UwolnicMacka


- Nie przeszkają mi transparenty, to delegaci są od tego, by się nimi martwić. W pewnym sensie też jestem zaangażowany w akcję "Uwolnić Maćka". Wydaje mi się, że w dwudziestym pierwszym wieku, w wolnym, europejskim kraju takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Fajnie, że ta akcja się rozszerza i zarówno kibice innych klubów jak i osoby publiczne starają się zająć w tym swoje stanowisko. Martwi tylko, że w okresie przedwyborczym różne osoby próbują na tym skorzystać. - ocenia prezes warszawskiego klubu.


O sytuacji z Bartłomiejem Urbańskim


- Bartłomiej Urbański nie ma łatwo i musi się starać. Na razie jego gra w pierwszej drużynie Legii jest w sferze bardzo odległych planów. Będziemy z nim rozmawiali. Chcemy by ta sytuacja skończyła się jak najlepiej dla wszystkich. Za wcześnie jest, żeby cokolwiek przesądzać w jego sprawie. Ja bym nie drążył tego tematu. Tu nie da się już powiedzieć czegoś mądrego, wszystko zostało powiedziane. Na ten moment trzeba do tego podejść z dystansem. 


O koszulce na 100-lecie klubu


- Stworzenie kultury koszulki meczowej, tworzenie wspólnoty - to droga, którą chcielibyśmy iść. Fajnie, że kibice się z nią identyfikują, bo też przez to pomagają drużynie. Według tego co wiemy, żaden klub na zachodzie nie stworzył czegoś takiego i liczymy na to, że walory estetyczne tych koszulek spowodują, iż w dniu meczu po Warszawie będzie chodziło w nich dużo osób. Gdyby coś takiego się udało, to byłaby bardzo duża rzecz. Mamy nadzieję, że ta koszulka będzie historyczna niezależnie od tego jaka będzie następna. Przewidujemy rekord sprzedaży koszulek w skali polskiej. Już kupiono ponad cztery tysiące i mamy powoli obawy, czy na przykład wystarczy ich na grudzień, który będzie gorącym okresem. W Europie generalnie kupuje się koszulki z nazwiskami piłkarzy, u nas jest miła kultura kupowania koszulek z własnymi nazwiskami. Ale mam nadzieję, że niedługo znajdą się tacy piłkarze u nas, którzy spowodują, że to z nimi będą się identyfikować kibice. - zakończył Leśnodorski.


Audycji można posłuchać pod tym adresem

Polecamy

Komentarze (135)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.