News: Bartosz Bereszyński wykupiony przez Legię

Bogusław Leśnodorski: Wierzę, że wiosną stadion będzie pełny

Marcin Szymczyk

Źródło: Rzeczpospolita

09.01.2013 08:13

(akt. 05.01.2019 10:19)

- Czy wierzę, że kibice z Żylety na wiosnę będą przychodzić na mecze? Tak, te miejsca będą zajęte, bo prawdziwi kibice chcą oglądać swoją ukochaną drużynę. Nie ma żadnej wojny z fanami, przynajmniej od kiedy ja jestem prezesem. Chciałbym, żeby pewne rzeczy się zmieniły, i to niezależnie od postawy kibiców. Na przykład nie może być tak, że ludzie czekają dwie godziny na mrozie, chcąc wejść na stadion. To nie jest żaden element negocjacji, po prostu wiem, że to niedopuszczalne. Klub dołoży wszelkich starań, żeby zaproponować ludziom, którzy kupią bilety, jak najwyższy standard. Nie dyskutujemy z kibicami, nie organizuję okrągłego stołu, bo uważam, że nie ma takiej potrzeby. Myślę, że na wiosnę nasz stadion będzie pełny - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

Obniżycie ceny biletów?


- Nie zgadzam się, że są za drogie. To stolica Polski, patrząc na alternatywne formy spędzania wolnego czasu - na przykład kino - nie wyglądamy wcale najgorzej. Wiadomo, że gdybyśmy obniżyli cenę z 50 złotych na 10, to stadion byłby pełny, ale przecież nie o to chodzi.


Wie pan, jak pomóc pierwszej drużynie wywalczyć wreszcie mistrzostwo?


- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy w tym sezonie nie wygrali ligi. Mogę pomóc w sprawach organizacyjnych, bo jest wiele kwestii drobnych, ale męczących. Niektóre są wstydliwe i nie nadają się do publicznej dyskusji, ale na szybko można rozwiązać kwestię obiadów czy zatrudnienia analityka, którego w klubie brakuje. Mogę też pomóc wzmocnić drużynę dobrymi zawodnikami. Zimą trafi do nas dwóch, trzech nowych piłkarzy. Potrzebujemy napastnika i dwóch obrońców.


Za pieniądze czy na zasadzie wolnych transferów?


- Transfery bezgotówkowe to ściema. W prawie coś takiego nie istnieje. Nawet jeśli nie ma kwoty transferowej, to trzeba zawodnikowi zapłacić za podpis pod umową, opłacić agenta, zwrócić koszty szkolenia i nagle okazuje się, że to kilkaset tysięcy złotych. Nie można kogoś kupować na podstawie trzech kaset wideo i po tygodniu rozmowy. Szukamy kogoś, kto będzie pasował do naszego modelu funkcjonowania drużyny. Nie każdy zawodnik nam pasuje. Przez najbliższy miesiąc stworzymy listę 20 piłkarzy, których przez pół roku będziemy oglądać na żywo i robić jak najszerszy wywiad - tak, żeby nasza baza danych była jak największa. Dziś każdy zawodnik w Polsce chciałby grać w Legii, nie trzeba ich szukać.


Zapis całej rozmowy z prezesem Legii można znaleźć w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Polecamy

Komentarze (217)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.