News: Bogusław Leśnodorski: Do końca roku trzeba zakończyć konflikt właścicieli

Bogusław Leśnodorski: Wykonamy dwa ruchy transferowe

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

16.06.2014 09:33

(akt. 04.01.2019 13:13)

- Najbardziej palącą sprawą jest dla nas rozwój infrastruktury. Zarówno zagospodarowanie terenu wokół stadionu, gdzie chcemy wybudować dwa, trzy boiska, jak i powstanie siedziby Akademii poza Warszawą. To bardzo duże wyzwanie. Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy zarówno z osobami z miasta, jak i dotyczące lokalizacji, w której ma powstać siedziba Akademii. Zakończenie negocjacji powinno być kwestią kilku miesięcy. Jakiś czas temu zakończyliśmy proces planowania. Teraz jesteśmy w fazie formalnego domykania spraw - mówi w rozmowie z "Polską the Times: prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

- Model ma być taki, że pierwsza drużyna i dzieci trenują przy Łazienkowskiej. Im dzieciaki młodsze, tym projekt jest bardziej masowy, społeczny. Starsi podopieczni natomiast - powiedzmy od gimnazjum - mogą już dojeżdżać na treningi samodzielnie albo mieszkać w internacie, będą się szkolić w ośrodku zewnętrznym.


Klub wypożycza młodych, żeby się ogrywali. Problem tylko w tym, że oni tam grzeją ławy. Bartosz Żurek - jeden mecz w Cracovii jesienią, Olek Jagiełło - wiosną trzy spotkania dla Lechii, Patryk Mikita - siedem w Widzewie, w tym trzy całe.


- Żurka bardziej odpuściliśmy, niż wypożyczyliśmy. Jagielle chyba zbyt wcześnie wtłoczono do głowy, że jest już gwiazdą. A Mikita rozczarował, fakt. Ale chłopaki z roczników '92, '93 czy '94 są lepszymi przykładami, oni grają i rozwijają się.


Co z transferami?


- Różne nazwiska się przewijają. Ważne, by poczynić pewne ruchy jak najszybciej, powiedzmy - do końca miesiąca. Okienko jest jednak otwarte przez lipiec i sierpień. Wtedy, mam nadzieję, będziemy grać sześć meczów eliminacyjnych. Obecna drużyna, z lekkimi korektami, jest na nie gotowa. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy mogli coś jeszcze podziałać. Nie mamy dziś presji na to, by w ciągu tygodnia zrobić rewolucję kadrową. Ale jakieś dwa ruchy w ciągu najbliższych kilkunastu dni wykonamy.


Ktoś, oprócz będących na wylocie Raphaela Augusto, Alana i Lado Dwaliszwilego, odejdzie?


- Gdyby jakiś klub był zdeterminowany, a dany piłkarz poważnie rozważał ofertę, to będziemy chcieli przeprowadzić transfer zimą. Nawet jeśli wszystkie szczegóły dopniemy teraz. W najbliższych dwóch miesiącach chcemy robić jak najmniej zamieszania wokół drużyny.

Nie brakuje pieniędzy wydanych na kary?

- Nie jestem zadowolony z tego, że płacimy kary. Pytanie, czy jest inne logiczne rozwiązanie. I czy klub jest od tego, żeby wprowadzać jakieś represje. To trudny temat. Kiedy dzieje się coś niepokojącego, próbujemy dać znać rozmową czy zakazami, że czyjeś zachowanie się nam nie podoba. Poza tym patrząc na cyfry, najbardziej dała nam się we znaki krucjata przeciwko rasizmowi. Ideologicznie się z nią zgadzam, ale realizacja nie jest już w porządku. Można ponieść bardzo surowe konsekwencje za nieodpowiedzialne zachowanie grupki osób. Za race zapłaciliśmy dużo mniej, chociaż te sumy i tak bolą. Ale race to temat zastępczy, który najlepiej się sprzedaje. Kolorowe to, dym leci, jest o czym pisać. A nasza piłka, również w kwestii bezpieczeństwa, ma większe problemy niż to, że od czasu do czasu ktoś odpali race i zgasi je w kuble z wodą.
 
Zapis całej rozmowy z prezesem Legii Warszawa Bogusławem Leśnodorskim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Polski the Times".

Polecamy

Komentarze (103)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.