Domyślne zdjęcie Legia.Net

Boruc i Żewłakow na wylocie z kadry

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, Onet.pl

29.10.2010 16:29

(akt. 15.12.2018 08:51)

Artur Boruc i kapitan reprezentacji Michał Żewłakow, który dopiero co rozegrał 100. i 101. mecz w kadrze, nie dostaną powołania na następny mecz Biało-Czerwonych (17 listopada z Wybrzeżem Kości Słoniowej w Poznaniu). Powód? Ten sam, co w przypadku Sławomira Peszki i Macieja Iwańskiego: złamanie regulaminu reprezentacji - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Jak udało dowiedzieć się dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego", Boruc i Żewłakow na pokładzie samolotu, którym kadrowicze wracali ze zgrupowania z Ameryki Północnej - mimo wyraźnego zakazu selekcjonera - pili alkohol, a konkretnie wino w małych butelkach. Wedle relacji świadków, zachowanie piłkarzy na tyle rozwścieczyło Smudę, że ten podszedł do piłkarzy i zbeształ ich przy wszystkich.

Według osób związanych ze sztabem szkoleniowym kadry, selekcjoner nie ma zamiaru powoływać obu zawodników na następny mecz. Oczywiście należy przy tym pamiętać, że Smuda nieraz już mówił jedno, a robił dokładnie odwrotnie. Jakże inaczej jednak wyglądają teraz wypowiedzi trenera, które od kilku dni przetaczają się w prasie. Smuda zaczął wyraźnie sugerować, że Żewłakow może mieć problem z dotrwaniem do Euro, a proszony o wskazanie bramkarza numer jeden na obecną chwilę w reprezentacji, ostatnio odpowiadał - Łukasz Fabiański, a jego zmiennikiem ma być Przemysław Tytoń. A przecież jeszcze nie tak dawno temu Boruc był dla selekcjonera "modelem z żurnala".

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.