Domyślne zdjęcie Legia.Net

Broendby to twardo grający i wymagający rywal

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.07.2009 15:00

(akt. 17.12.2018 10:46)

Już w najbliższy czwartek Legia Warszawa pojedzie do Kopenhagi gdzie zmierzy się z Broendby w III rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Mecz Duńczyków z Florą Tallin obserwował asystent trenera <b>Jacek Magiera</b>. - Broendby to bardzo wymagający przeciwnik. W spotkaniu z Florą w trochę ponad 10 minut zdobył trzy bramki i ustawił sobie mecz. Duńczycy są bardzo dobrzy fizycznie, grają twardo i nieustępliwie. Co ciekawe sporo wiedzą też o nas. Obserwatorzy z Broendby byli na naszym meczu - mówi nam "Magik"
- W drugiej połowie Florze Tallin udało się zdobyć bramkę, która pozwoliła im uwierzyć w siebie. Było takie 10 minut, w których Estończycy stworzyli sobie dwie idealne okazje do zdobycia gola. Znakomicie spisywał się jednak golkiper duńskiej drużyny. Kto wie, może gdyby Flora zdobyła bramkę, mecz potoczyłby się inaczej. Zawodnicy z Tallina graliby na fantazji, a w szeregi Broendby wkradłoby się zdenerwowanie. Stało się jednak inaczej, a w samej końcówce goście postawili przysłowiową kropkę nad "i" i zdobyli czwartą bramkę ustalając wynik spotkania na 4:1. Na pewno to bardzo dobry zespół, który gra twardo i nieustępliwie. Tak jednak grają wszystkie duńskie drużyny, o czym mogliśmy się sami przekonać rozgrywając sparing z FC Kopenhaga. Wiemy dużo o poszczególnych zawodnikach Broendby, znamy ich słabe i mocne strony. Oni również wiedzą o nas sporo i twierdzą, że Legia to bardzo wymagający rywal. Ja mogę stwierdzić to samo, choć oczywiście jest to drużyna z którą możemy powalczyć jak równy z równym. Mamy kasetę z ich meczem, na pewno jeszcze kilka razy wspólnie go obejrzymy - ocenił trener Jacek Magiera. O ocenę najbliższego rywala poprosiliśmy także zawodników Legii. - To na pewno bardzo trudny rywal, ale my też nie jesteśmy słabą drużyną i stać nas na zwycięstwo w tej rywalizacji. Będziemy walczyć ze wszystkich sił i zrobimy co w naszej mocy aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Pierwsze spotkanie gramy w Kopenhadze i to jest nasz atut. Ważne będzie by strzelić tam bramkę, to dałoby nam przewagę. Wiadomo, że bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie. Jeśli do tego nie stracimy gola, to w Warszawie będziemy w znakomitej sytuacji. Ale to tylko teoria, zobaczymy jak będzie w praktyce - mówił nam Miroslav Radović. - W drodze do Kielc oglądaliśmy w autokarze cały mecz Flory z Broendby. To naprawdę dobra drużyna, ale oczywiście jest do pokonania. Zrobimy wszystko co w naszej mocy by ją wyeliminować - powiedział krótko Marcin Komorowski. Poniżej skrót meczu Flora - Broendby

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.