News: Aleksandar Prijović: Chciałbym zdobywać więcej bramek

Byli legioniści. Prijović bez klubu

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net, Sport.pl, Weszło

04.10.2023 09:00

(akt. 04.10.2023 02:04)

Aleksandar Prijović rozwiązał kontrakt, Czesław Michniewicz został zwolniony, a Sebastian Szymański znów błysnął formą. Co słychać u byłych zawodników i trenerów Legii?

Prijović bez klubu

Aleksandar Prijović nie jest już piłkarzem Western United. Po dwóch sezonach spędzonych w Australii rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Dla drużyny z przedmieść Melbourne zagrał 43 mecze, strzelił 18 goli i wywalczył 7 asyst, a w sezonie 2021/22 zdobył mistrzostwo kraju.

Michniewicz zwolniony

Przygoda Czesława Michniewicza z Arabią Saudyjską nie potrwała długo. 53-latek został zwolniony z Abha Club po niespełna 4 miesiącach pracy. Pod wodzą byłego trenera Legii "Przywódcy południa" wygrali 3 mecze i 6 przegrali (bilans bramkowy 6-14).

Przygoda Michniewicza okazała się rozczarowaniem, bo Abha za jego kadencji stała się drużyną bezpłciową. Ani nie byli nastawieni na ofensywę, ani nie radzili sobie w obronie. Mało tego: nie było widać prawie żadnych schematów, nawet przy stałych fragmentach. To wyglądało na boisku trochę tak, jak byśmy rzucili piłkę 11 zawodnikom i powiedzieli: grajcie. Na pewno Michniewicza nieco usprawiedliwia fakt, że nie mógł korzystać z szybkiego obrońcy z Iraku Saada Natiqa, który wcześniej był ostoją defensywy, ale nabawił się urazu i nie grał. Przyjście Grzegorza Krychowiaka też niewiele pomogło. No i zamiast postępu drużyna zanotowała regres. W zeszłym sezonie wydawało się, że klub spokojnie się utrzyma w lidze, a stał się kandydatem do spadku – mówił w rozmowie ze Sport.pl ekspert od piłki azjatyckiej i twórca serwisu Azja Gola, Adam Błoński.

Szymański błyszczy formą

Sebastian Szymański znakomicie odnalazł się w Turcji. Po fantastycznym początku w barwach "Żółtych kanarków" nie zwolnił tempa i wciąż potwierdza swoją bardzo dobrą dyspozycję. Ostatnio ustrzelił dublet w rywalizacji z Basaksehirem (4:0), a trzy dni później zdobył bramkę w wygranym 5:0 spotkaniu z Caykur Rizespor. Jak dotąd zagrał w 14 meczach, strzelił 8 goli i miał 4 asysty.

Świetna forma "Szymiego" oczywiście nie pozostała niezauważona. Zdaniem tureckich mediów, zainteresowany 24-latkiem ma być Liverpool, a także dwa kluby włoskiej Serie A, czyli Napoli i Fiorentina, których przedstawiciele mieli oglądać jego grę w jednym z ostatnich meczów ligowych. Kontrakt Szymańskiego z Fenerbahce obowiązuje do końca czerwca 2027 roku.

Kontuzja Bereszyńskiego

Bartosz Bereszyński (Empoli) nie dograł meczu ligi włoskiej z Salernitaną (1:0). "Bereś" opuścił boisko już w 15. minucie po tym, jak poczuł ból w udzie. Badania wykazały, że doszło do urazu mięśnia dwugłowego uda, jednak nie jest to nic poważnego i reprezentant Polski wróci do treningów w tym tygodniu. W obecnym sezonie zagrał 5 spotkań dla "Azzuri", czyli tyle samo, ile jego młodszy kolega z defensywy, Sebastian Walukiewicz.

Dublet Michalaka

W 7. kolejce drugiej ligi saudyjskiej Ohod Club wygrał u siebie 4:0 z Al Jandal. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Konrad Michalak, który tym samym zalicza bardzo udany początek w nowych barwach. 26-latek zagrał jak dotąd 2 mecze i już 3 razy trafił do siatki.

Świetny mecz Kulenovicia

W 1/32 finału Pucharu Chorwacji Dinamo Zagrzeb wygrało 4:1 z NK Ponikve. Szansę gry w pierwszym składzie "Niebieskich" otrzymał Sandro Kulenović i trzeba przyznać, że dobrze ją wykorzystał. W 38. minucie zdobył bramkę na 1:0 po płaskim strzale w lewy, dolny róg, a w drugiej połowie dołożył asystę przy trafieniu Antonio Marina. Mimo dobrego występu w kolejnym meczu przeciwko Hajdukowi Split usiadł na ławce. Póki co 23-latek przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z Bruno Petkoviciem i Josipem Drmiciem.

Gol i czerwona kartka

Henrik Ojamaa ma za sobą mieszany tydzień. Najpierw zdobył zwycięską bramkę dla Flory Tallinn w rywalizacji z Tammeka Tartu (2:1), a trzy dni później nie dokończył meczu z Parnu JK Vaprus z powodu drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki. Na szczęście dla mistrzów Estonii doszło do tego w doliczonym czasie gry i finalnie udało im się utrzymać jednobramkowe prowadzenie. 

Dwie asysty Mladenovicia

Filip Mladenović (Panathinaikos) długo nie mógł się przełamać pod względem goli i asyst, ale ostatni tydzień był dla niego przełomowy. Serb wywalczył pierwszą asystę w lidze greckiej z Asterasem Tripolis (4:1), a w kolejnym spotkaniu z PAOK-iem popisał się znakomitym dośrodkowaniem do Alexandera Jeremejeffa, który dobrze odnalazł się na 5. metrze i skutecznie główkował. Akcja z końcówki meczu okazała się kluczowa, gdyż gol Szweda zapewnił "Koniczynkom" cenny remis.

Dobra forma strzelecka

Po jednej bramce dla swoich drużyn zdobyli natomiast Carlitos (PAS Lamia), Salvador Agra (Boavista), Stojan Vranjes (Borac Banja Luka), Dominik Nagy (Nyiregyhaza Spartacus) i Jasurbek Yaxshiboyev (Navbahor Namangan). Na wyróżnienie zasługuje trafienie Agry. Portugalczyk dopadł do piłki wybitej przez obrońcę i uderzył z woleja w lewy róg bramki. Dla 31-latka był to drugi gol w tym sezonie.

Dublet, nietrafiony karny, zawodnik meczu

Legijnych akcentów nie zabrakło jak zawsze na polskich boiskach. Maciej Górski (Resovia) ustrzelił dublet w Pucharze Polski, a Jakub Rzeźniczak (Kotwica Kołobrzeg) nie wykorzystał decydującego rzutu karnego z Termaliką. Poza tym po jednym golu strzelili Mateusz Szwoch (Wisła Płock) i Miłosz Szczepański (Piast Gliwice).

Z kolei w PKO Ekstraklasie Grzegorz Tomasiewicz (Piast) wywalczył asystę w meczu z Widzewem Łódź, a Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) strzelił gola i asystował przy trafieniu Fredrika Ulvestada w rywalizacji z Lechem Poznań (5:0). Sofascore ocenił występ "Grosika" na 8.5, co jest najwyższą oceną spośród wszystkich zawodników obu drużyn.

Polecamy

Komentarze (61)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.