Cezary Kucharski: Moim faworytem jest Smuda

- Wiadomo, że brak reprezentacji na wielkiej imprezie to zawsze degradacja i bolesna sprawa. Władze PZPN powinny podjąć kroki, by za dwa i pół roku sytuacja wyglądała zupełnie inaczej i byśmy mogli być zadowoleni z gry kadry na naszych boiskach - dodał. Były napastnik m.in. Legii Warszawa rozumie kibiców, którzy nie chcieli wspierać piłkarzy podczas środowego meczu ze Słowacją. - Fani są sfrustrowani i poziomem gry i sytuacją w polskiej piłce. Wyrazili niezadowolenie i trudno im się dziwić, mają do tego prawo. Szkoda, że odbija się to na piłkarzach, bo z pewnością gdyby na trybunach zasiadło 40-45 tysięcy ludzi, mecz mógłby ułożyć się inaczej - wyjaśnił. - Myślę, że problem polskiej piłki to nie tylko władze PZPN, ale całe środowisko piłkarskie. Trzeba myśleć o gruntownych reformach i zmienić mentalność. Mówi się, że ryba psuje się od głowy, ale w Związku są też pozytywne osoby. Niestety wiele ostatnich decyzji było niezrozumiałych, a wyniki kiepskie. Osobiście twierdzę jednak, że kibicom trudno będzie coś zmienić - przyznał. Kucharski nie ukrywa, że Stefan Majewski powinien zakończyć swoją krótką przygodę z polską kadrą. - Moim faworytem do stanowiska selekcjonera jest Franciszek Smuda i to on powinien przejąć drużynę - stwierdził. - Niejednokrotnie pokazał, że potrafi zbudować zespół, który nie boi się przeciwnika. Mecze jego zespołów są atrakcyjne i to dla mnie najpoważniejszy kandydat - zakończył.