Cezary Miszta: To był fantastyczny mecz!

- Trener przeanalizował rywala bardzo dokładnie. Wiedzieliśmy jak grać, jak bronić, jak atakować. Zaufał mi, za co mu bardzo dziękuję. Dziękuję również kibicom, im dedykuję to zwycięstwo. Trybuny nas niosły, fantastycznie. Z nimi gramy nie w 12, a w 13 albo i 14 – dodał Miszta na antenie platformy Viaplay.

- Oczy zaszkliły mi się od razu mecz. Jak sędzia gwizdnął, przybiegł do mnie chyba trener Pereira, Kacper Tobiasz i wtedy puściły emocje i oczy się zaszkliły, a to że kibice skandowali moje nazwisko, to jest dla mnie naprawdę wielka sprawa. Jestem legionistą od dziecka. Marzyłem, żeby grać w tym klubie, żeby grać w takich meczac, także to jest dla mnie spełnienie marzeń i naprawdę to, że dzisiaj wygraliśmy dedykuję wszystkim kibicom Legii Warszawa.

- Wiadomo jakim zespołem jest Leicester. Grając z takim przeciwnikiem można się spodziewać, że będą mieli te sytuacje. Na szczęście wyszliśmy z tego obronną ręką i wygrywamy 1:0.

- Zrobiłem to co musiałem, to czego wymaga ode mnie zespół. Fajnie, że udało się pomóc. Naprawdę mnie to cieszy i też cieszę się, że trener mi zaufał po nieudanych meczach wcześniejszych. Zaufał mi i chyba dzisiaj się odpłaciłem.

- Jesteśmy Sheriffem Ligi Europy? Jesteśmy Legią Warszawa Ligi Europy.