Domyślne zdjęcie Legia.Net

Co takiego ukrywa Maciej Skorża?

Marcin Szymczyk

Źródło: weszlo.com, Legia.Net

01.07.2011 09:04

(akt. 14.12.2018 03:41)

<p>Dzisiejsze dwa mecze sparingowe będą otwarte dla mediów - duża w tym zasługa rzecznika prasowego Legii. Przypomnijmy, że w minioną sobotę gierka wewnętrzna była dla dziennikarzy zamknięta, podobnie jak dla kibiców. Szkoleniowiec od początku okresu przygotowawczego izoluje zespół, zamyka wszystkie treningi. Jaki to ma cel? W dzisiejszej prasie pełno jest ironicznych komentarzy na temat tajnej taktyki, która wstrząśnie futbolem czy też zagraniach jakich świat nie widział.</p>

W swoim stylu sprawę komentuje portal weszlo.com.

W dawnych czasach, które nie były wcale takie najgorsze, a dla Legii to były nawet czasy złote, treningi zawsze były otwarte, zawsze byli na nich nie tylko dziennikarze, ale też kibice - starsi i młodsi. Byli zrzędzący dziadkowie, porównujący aktualnych zawodników do tych z lat 60., co miało swój urok, byli też chłopcy, którzy zerwali się ze szkoły, by zobaczyć, jak grają ich idole i wziąć autografy. Później nadszedł tzw. "profesjonalizm" polegający na odgrodzeniu się od świata wysokim murem - żeby tylko nikt nie zauważył, że nic nie robimy. Kto chce się chować przed ludźmi? Ten, który się czegoś wstydzi. Czego wstydzi się Legia? Swoich piłkarzy? Swojego trenera? Czego? Czegoś na pewno.

W tym tygodniu raz trening był otwarty przez pierwsze 15 minut. Tylko, że taka zasada to obowiązuje dzień przed spotkaniami o dużą stawkę. Dzień przed jakimś poważnym meczem w europejskich pucharach, dzień przed spotkaniem reprezentacji... Ale, do cholery, nie na początku okresu przygotowawczego. Po co wymyślono 15 minut dla mediów? Po to, żeby fotoreporterzy i operatorzy kamer mieli materiał, który wypuszczą jako świeżą zapowiedź spotkania. Każda gazeta i każda telewizja chce mieć aktualne zdjęcia przed wielkim wydarzeniem sportowym, migawkę.

Właśnie trwa gorący okres sprzedaży karnetów, tymczasem taki Ljuboja - któremu dano pensję na poziomie 500 tysięcy euro rocznie - nie został jeszcze wysłany na spotkanie z dziennikarzami, nigdzie nie było z nim dużego wywiadu, nie było żadnych interesujących migawek telewizyjnych... Czy taki Ljuboja nie powinien nakręcać koniunktury na karnety?

Legia piłkarzy odgrodziła, a jeszcze ma zamiar zasłonić płachtą. W związku z tym jedyne informacje, jakie docierają do kibiców są takie, że klub nie potrafi kupić bramkarza, mimo że próbował namówić już ze czterdziestu golkiperów. Skoro nie da się niczego napisać o piłkarzach, którzy już do Legii przyszli, to dziennikarze - jakoś na chleb zarobić muszą - piszą o piłkarzach, którzy nie przyjdą.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.