News: Czerczesow jest naturalny, taki ma styl wypowiedzi

Czerczesow jest naturalny, taki ma styl wypowiedzi

Marcin Szymczyk, Zbigniew Szulczyk

Źródło: Legia.Net

25.04.2016 10:45

(akt. 07.12.2018 15:16)

Po meczu z Cracovią dość niespodziewanie było gorąco przed kamerami i mikrofonami. Trener Stanisław Czerczesow najpierw szybko przerwał rozmowę pomeczową z reporterem NC+ Żelisławem Żyżyńskim, a potem przejechał się trochę po dziennikarzu radiowym na konferencji prasowej. To wszystko wywołało burzę, część środowiska przyklaskiwała zachowaniu naszego szkoleniowca, a część była oburzona. Dziś w prasie sportowej pojawiły się felietony nawołujące do zmuszenia trenera Czerczesowa do nauki języka polskiego i krytykujące postawę Rosjanina i jego maskę medialną.

- Gratuluję zwycięstwa i tak sobie myślę, że tą wygraną 4:0 odpowiedzieliście wszystkim tym, którzy mówili, że Legia przeżywa kryzys? Zdobyliście tylko cztery punkty w czterech meczach.


- Cztery punkty w czterech meczach...?


- Osiem punktów oczywiście! Ale dla Legii to już kryzys zdaniem wielu kibiców. Ten wynik to dobra dla nich odpowiedź?


Tak zaczęła się rozmowa po meczu w "Super Piątku" i po chwili szybko sie skończyła. Czerczesow miał dość i ostentacyjnie wyszedł ze studia.


Na konferencji prasowej zaś zirytował się pytaniem o to czy piłkarze Legii nie popełnią błędów z przeszłości, gdy na własne życzenie tracili tytuł mistrza Polski. Coż, trener Legii dwa tygodnie wcześniej tak opowiadał o rozmowach pomeczowych: - Zdarzało mi się rozmawiać po meczu z kibicami, piłkarzami i dziennikarzami, choć w kontrakcie mam tylko zapis o rozmowach z dziennikarzami. Chętnie ze wszystkimi rozmawiam, ale z kibicami i piłkarzami lepiej zaraz po meczu nie rozmawiać. Lepiej poczekać, aż emocje opadną, aż się wyśpią i odpoczną. Wtedy głowy nie są już takie gorące i pracują normalnie. To również dotyczy trenera pierwszego zespołu, on też człowiek i emocje w nim narastają w czasie meczu - mówił trener Legii.


Czyli być może emocje były wezbrane i wzięły górę, ale też trzeba pamiętać, że trener Stanisław Czerczesow ma taki styl. W rosyjskiej prasie opisano jego najbarwniejsze wypowiedzi na konferencjach prasowych tylko z jednego sezonu 2014/15 kiedy był trenerem Dynama Moskwa. Oto one:


O napiętym kalendarzu biało-niebieskich: Za każdym razem jestem pytany o kalendarz. Czy to jakiś rosyjski zwyczaj, przyzwyczajnie? Za granicą o tym nikt nawet nie rozmawia.


Odpowiadając na pytanie, dlaczego Kokorina nie było w wyjściowej jedenastce na mecz z Torpedo: Jest Pan zdania, że Kokorin powinien zawsze wychodzić na mecz w podstawowej jedenastce? A czemu nie zapyta Pan, dlaczego nie grał Manolew, dlaczego nie grał Douglas? Manolew – to piłkarz reprezentacji kraju. Nie ma co szukać czegokolwiek tam, gdzie nie ma niczego. Chyba, że jest Pan bratem Kokorina?


Odpowiadając na pytanie, czy był zdziwiony tym że w składzie Zenita pojawił się Arszawin: Znamy doskonale możliwości Arszawina. Przecież nie przyszedł z ulicy! Gdyby tak było, to z całą pewnością wnieślibyśmy protest w związku z pojawieniem się nieuprawnionego piłkarza w składzie.


Odpowiadając na pytanie, czy nie spóźnił się z wprowadzeniem zmienników do gry w meczu z Zenitem: Dziwne pytanie… A o co chodzi? Jakaś gra pod tytułem, kto pierwszy zrobi zmianę?


Po meczu pierwszej kolejki przeciwko Lokomotiwowi: Miałem przekonanie, że zaczęliśmy ustępować w środku pola. Zanim William Vainqueur się przebrał i rozgrzał, moje Dynamo straciło kolejne dwa gole.


O proteście kibiców Dynamo, których nie wpuszczono na mecze Ligi Europy, mimo posiadania przez nich abonamentów: Nawet nie wiem co powiedzieć. Mnie wpuszczają.


Odpowiadając po meczu z Lokomotiwem na pytanie o to, czy miał wygraną w kieszeni?: Gdzie? W kieszeni? Chyba w Pańskiej kieszeni?


O sytuacji z Igorem Denisowem: On powiedział mi dokładnie-że zacytuję, że nie uważa mnie ani za człowieka, ani za trenera. Że dla niego ja nie istnieję. Powiedziałem :powtórz mi to. I on powtórzył. Odpowiedziałem mu: dziękuję. Dzisiaj mam ze sobą piłkarzy, którzy sądząc z całości sytuacji, mają mnie za trenera. Denisow więcej już nie zobaczy człowieka – Czerczesowa, a trener Czerczesow więcej już go trenować nie będzie. Dokładnie – jego życzenie by, być wpisanym na listę transferową się spełniło.


O konkurencji w mistrzostwach w piłce w Rosji: Jestem przekonany, że konkurencja w Rosji jest mocna i skomplikowana. Dlatego też, nie oczekujemy prezentów od nikogo. Mogę dodać, my tych prezentów od nikogo nie chcemy. Zapracujemy na nie sami.


O współczesnych technologiach: Trzeba iść z duchem czasów. Jeszcze w Amkarze powiedziałem piłkarzom, że kupię sobie smartfona, aby być takim jak oni. Jasne, że czasy Związku Radzieckiego nie wrócą, i dobrze. Pograłem trochę w Europie i wiem jak to i owo u nich tam wygląda. Choć do takich głupot jak Instagram jeszcze nie doszedłem.


O tatuażach piłkarzy: Czy często piłkarze mnie zaskakują? Bywa, że wejdziesz do łaźni i myślisz – gdzie ja się znalazłem? Wszyscy w tatuażach. Jakbym się znalazł w jakiejś specjalnej strefie. Bieskow, czy Romancew kiedyś by takich rzeczy nie pochwalili.


O porównaniach z przeszłością: Ode mnie nigdy nie usłyszycie „W naszych czasach…” To już jest przeszłość, zostało za nami. Nie ma się co na to oglądać. Jeśli będziesz to robić, to życie samo cię wypchnie w przeszłość.


Także raz emocje, dwa taki styl, trzy - pojawiła się opinia, że to wina braku znajomości języka polskiego. Być może wszystko po trochu. Sytuacje pomeczową podsumował Żelisław Żyżyński: - Tu zwycięzców zwyczajnie nie ma, obaj straciliśmy po dwa punkty i to w słabym stylu. Ot, taki remis 0:0, który nikogo nie cieszy.


Nie można jednak zarzucać naszemu trenerowi maski. Jest naturalny. Taki ma styl. Lubi krótkie i konkretne pytania i takie też daje odpowiedzi.

Polecamy

Komentarze (63)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.