Czesław Michniewicz: Cieszy tylko to, że awansowaliśmy

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

25.11.2020 20:10

(akt. 27.11.2020 20:51)

- Dobry był tylko wynik spotkania, bo wygraliśmy. Reszta zdecydowanie do poprawy. Nie zagraliśmy dobrego meczu. Cieszy tylko to, że awansowaliśmy dalej - mówił na konferencji po rywalizacji z Widzewem trener Legii, Czesław Michniewicz.

- Spodziewałem się takiej gry Widzewa. Analizowaliśmy dokładnie grę łodzian, którzy w taki sposób grają w lidze, na co dzień. Nie zawsze udaje im się wygrywać, ale ich występy bardzo mi się podobały, zanim tutaj przyjechaliśmy, pomimo tego, że wyniki były różne. Łodzianie pokazali to, czego się spodziewałem. Z kolei my nie zagraliśmy tak, jak potrafimy. Nie był to nasz dobry mecz. Pozwalaliśmy na wiele Widzewowi, który z tego skrzętnie skorzystał. Może nie stworzył stuprocentowych sytuacji. Może poza jedną sytuacją w pierwszej połowie, która mogła zakończyć się bramką. Poza tym, gra toczyła się w środku pola. Ale rywale ładnie utrzymywali się przy piłce, i to mogło się podobać.

- Wynik do ostatniej minuty był niepewny. Ale to było zaplanowane, że będziemy chcieli kończyć zawodnikami, którzy mają duże szanse zagrać z Piastem Gliwice. Jak już przyjechali do Łodzi, to chcieliśmy, żeby zagrali. Już przed meczem były takie ustalenia, że pierwszą połowę zagra Michał Karbownik, a drugą – Bartosz Slisz. Na obu liczymy w niedzielnej rywalizacji z Piastem. Wracają po dolegliwościach zdrowotnych. Zależało nam na tym, aby inni piłkarze też potrzymali rytm meczowy. Tomas Pekhart wraca po swoich problemach. Luquinhas tez miał wcześniej swoje problemy. Mecz, z naszej perspektywy, nie wyglądał dobrze.

- Powiem szczerze, że przez ostatnie 3,5 roku, jak pracowałem w kadrze, trzy razy wygrałem tutaj po 1:0, na ławce trenerskiej. Dlatego przed meczem zastanawiałem się, która ławka będzie nasza – czy coś się nie odmieni, żebym po drugiej stronie czasami nie siedział. Oczywiście, żartuję. Lubię to miejsce, to historia. Pamiętam jeszcze stary budynek Widzewa. Składam życzenia dla Widzewa z okazji 110. Rocznicy powstania klubu, dla wszystkich sympatyków Widzewa. Jak przechodziłem tutaj w 2010 roku, to wtedy było 100-lecie. Pamiętam wszystkie zdjęcia z przeszłości, wielu świetnych piłkarzy – mój idol, Józef Młynarczyk, prezes Boniek czy świętej pamięci Włodek Smolarek, i wielu doskonałych piłkarzy, którzy tutaj grali. Widzew ma na pewno duże szanse, żeby wrócić do ekstraklasy. Takie mecze, jak w środę z Legią, będą atrakcją dla kibiców i będą stały na duży wyższym poziomie.

- Zawodnicy, osoby zawiązane z drużyną i asystenci, którzy byli na poprzednim meczu Widzew – Legia, opowiadali, że była fantastyczna atmosfera. W środę tego zabrakło. Myślę, że mecz byłby żywszy. Kibice zmuszają do troszkę większego poświęcenia. Pomaga to zawodnikom i widzom – przed telewizorami łatwiej się to ogląda. Wszyscy o tym doskonale wiedzą. Nikogo nie trzeba o tym przekonywać.  

Polecamy

Komentarze (55)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.