Czesław Michniewicz, Artur Jędrzejczyk

Czesław Michniewicz: Jędrzejczyk i Nawrocki zasługują, by być w szerokiej kadrze

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: łączy nas piłka, meczyki.pl

20.10.2022 16:16

(akt. 20.10.2022 16:22)

Maik Nawrocki i Artur Jędrzejczyk znaleźli się w szerokiej, 47-osobowej kadrze Polski na tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze. Głos na temat obrońców Legii Warszawa zabrał selekcjoner reprezentacji, Czesław Michniewicz.

– Miałem bezpośredni kontakt z Jędrzejczykiem i Nawrockim, pracowałem z nimi w Legii. Myślę, że zarówno Artur, jak i Maik byliby powołani wcześniej, lecz zmagali się z kontuzjami w trakcie zgrupowań, dlatego nie dostali szansy. "Jędza" był blisko powołania na wrześniowy obóz, ale miał delikatny problem, musiał przejść zabieg. Uznaliśmy, że lepiej będzie, jeśli wtedy nie przyjedzie, wyleczy się i ewentualnie będzie brany pod uwagę już pod kątem mundialu. Znam ich doskonale. Dzisiaj nie mogę przesądzić, czy wybiorą się na mistrzostwa świata, czy nie, lecz uważam, że jak najbardziej zasługują, by znaleźć się w szerokiej kadrze, mimo że nie byli z nami na zgrupowaniu – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz.

Patrzę na Jędrzejczyka przez pryzmat jego doświadczenia, umiejętności, wszechstronności. Jak cofniemy się w czasie do meczów pucharowych w trakcie mojej pracy w Legii – ligowe pomijam, bo nam wtedy nie szło – to wyróżniającymi się zawodnikami zawsze byli "Jędza" i Wieteska, czyli występując na europejskim poziomie, oni dawali radę. Gdyby nie kontuzja Artura, to byłby powołany już na Szwecję i miałby duże szanse na grę. Podobnie byłoby z Maikiem Nawrockim (…) – dodał Michniewicz w rozmowie z serwisem Meczyki.pl.

Niektórzy przypominają, że ostatni raz Artur Jędrzejczyk zagrał w kadrze w 2020 roku. – To nie ma znaczenia. (…) Znam Artura, wiem na co go stać. On rywalizuje w takim klubie, którego – tak jak w "Cudzie w Lake Placid" – nie lubi nikt w kraju. Gdyby "Jędza" występował w jakimś mniej medialnym zespole, do którego kibice w Polsce nie byliby tak nastawieni, to może nie byłby tak odbierany. Wspomnę o meczu z Walią. W końcówce spotkania rywale wpuszczają koszykarzy, 2-metrowców, a my Gumnego. Gdybym miał na ławce Jędrzejczyka, to bym go wtedy wpuścił. Grał na prawej i lewej obronie, na trzech pozycjach jako stoper w trójce z tyłu – skomentował były trener Legii.

ZOBACZ TAKŻE: SZEROKA KADRA REPREZENTACJI POLSKI NA MISTRZOSTWA ŚWIATA W KATARZE

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.