News: Danijel Ljuboja: Gra dla kibiców Legii mnie kręci

Danijel Ljuboja: Gra dla kibiców Legii mnie kręci

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

21.09.2012 08:33

(akt. 10.12.2018 19:09)

- Czy zagram z Polonią? Nie wiem. Lekarze starają się postawić mnie na nogi, walczymy. Wyjaśni się w piątek. Ludzie, którzy krytykują mnie za to, że nie trenuję z drużyną, powinni skupić się na tym, ile rozgrywam meczów w sezonie, ile w pełnym wymiarze czasowym. W zeszłym sezonie grałem praktycznie zawsze. Bywało jednak, że w niektórych meczach tak na 65 procent. Ale grałem, bo taka była potrzeba. Przez pierwsze cztery miesiące w Legii w ogóle nie mogłem uderzać z dystansu, nie wykonywałem stałych fragmentów. Uniemożliwiał to uraz. Ja mam taki charakter, że gdy tylko będę mógł wyjść na boisko, zrobię to - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" napastnik Legii Danijel Ljuboja.

- Młodzież w Legii? To są dzieciaki, pochwały zamiast pomóc, mogą im zaszkodzić. Powiem tylko, że dużo zamieszania może zrobić dwójka, o której na razie jest zupełnie cicho. To Michał Kopczyński i Marcin Bochenek. Obaj są niesamowicie utalentowani. Fajnie, że w ostatnich dwóch meczach to młodzi decydowali o wyniku, dobrze, że dwa razy trafił Dominik Furman, ale jeszcze spokojnie z tymi zachwytami. Choć z drugiej strony potrzeba nam więcej takich piłkarzy jak Jorge Salinas. Uważam, że to świetny chłopak i wróżę mu wielką przyszłość. 


- Co się stało, że tak frajersko przegraliśmy mistrzowski tytuł? Mam pewne spostrzeżenia. Wiem, że to, o czym myślę, miało wpływ na to, jak wyglądała końcówka sezonu w naszym wykonaniu. Ale zachowam te refleksje dla siebie. Nie chcę o tym mówić. Nie będę nikogo atakował. To nigdy do niczego dobrego nie prowadzi. W takim stylu nigdy jednak jeszcze nie przegrałem. 


- Dzień po meczu z Podbeskidziem miałem urodziny. Poszliśmy z przyjaciółmi na sushi. Postawili mi szampana. W czwórkę wypiliśmy jedną butelkę. Dwa kieliszki na głowę. Absolutnie nie czułem się pijany ani wstawiony, gdy siadałem za kierownicą. Ale gdy tylko wsiadłem do auta, zostałem zatrzymany przez policję, która kazała mi dmuchnąć w alkomat i zabrała prawo jazdy. Od razu zostałem zatrzymany, ktoś doniósł na mnie prawdopodobnie. We Francji policja napiłaby się z nami i każdy pojechałby w swoją stronę.


- Dzień, w którym piłka przestanie sprawiać mi frajdę, będzie ostatnim dniem mojej kariery. Gra w Legii, dla tych fanatycznych kibiców, to wielka przyjemność. Naprawdę mnie to kręci. Może macie takie wrażenie, że po mnie wszystko spływa, ale tak nie jest.


Rozmawiali: Adam Dawidziuk, Piotr Żelazny


Całą rozmowę z Danijelem Ljuboją można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.