Dariusz Banasik

Dariusz Banasik: Nie przestraszymy się Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: GKS Tychy

01.11.2023 13:20

(akt. 27.11.2023 18:52)

– Na co dzień mieszkam w Warszawie, pracowałem 12 lat w Legii, przeżyłem bardzo dużo wspaniałych chwil i na pewno będzie to dla mnie niezwykle ważny mecz, ale myślę, że trzeba podejść do niego tak, jak do każdego innego – mówił przed spotkaniem ze stołecznym zespołem w 1/16 finału Pucharu Polski (2.11, godz. 21:00) trener GKS-u Tychy, Dariusz Banasik.

– Wiem, że Tychy żyją tym meczem, ale w futbolu trzeba się mobilizować na każde spotkanie. Mam nadzieję, że wreszcie wypełnimy stadion w całości i będzie to piłkarskie święto.

– W poprzednim klubie, w którym pracowałem (Radomiak – red.), dwukrotnie wygrałem z Legią – raz 3:0, raz 3:1. Na pewno nie przestraszymy się tej drużyny. Myślę, że musimy wykorzystać atut własnego boiska i kibiców, którzy będą nam mocno dopingować. Zagramy odważnie, wysoko, ale spotkanie będzie miało swoje fazy, pojawi się też praca w defensywie. Na taki mecz trzeba przygotować specjalny plan.

– Na taki zespół, jak Legia, musimy wyjść aktualnie najmocniejszym składem. W sumie nie wiemy, który jest najsilniejszy, gdyż co chwilę są roszady, rotacje. Cieszę się, bo to rywalizacja. Zawodnicy, którzy będą w najlepszej dyspozycji, na pewno zagrają w czwartek. Nie myślimy jeszcze o niedzielnym spotkaniu ligowym z Lechią.

Maciej Kikolski, bramkarz I-ligowca: –  To na pewno szczególne spotkanie, gdyż jestem wypożyczony z Legii Warszawa, ale u mnie nic się nie zmienia. Teraz noszę herb GKS-u Tychy na piersi i chcę, by ten klub wygrywał każdy mecz, nieważne z kim.

Kacper Skibicki, zawodnik GKS-u: – Podchodzimy do meczu na spokojnie. Wiadomo, to Puchar Polski, tu wszystko może się wydarzyć. To dla mnie szczególne spotkanie, gdyż Legia to mój były klub, w którym przebywałem prawie 5 lat.

Patryk Mikita, napastnik GKS-u: – Zaczynałem przygodę w Legii w Młodej Ekstraklasie, jeszcze u trenera Darka Banasika. Zostałem ściągnięty z Agrykoli. Można powiedzieć, że to szczególny mecz.

Marcel Błachewicz, wahadłowy klubu z I ligi: – Spędziłem ponad 6 lat w akademii Legii. W poprzednim roku, w barwach Termaliki, graliśmy ze stołecznym zespołem w Pucharze Polski i udało mi się zdobyć piękną bramkę. Mam nadzieję, że to powtórzę i teraz to my awansujemy.

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.